Niedziela, 16 stycznia 2011 roku, II tydzień zwykły, Rok A, I
Tyś sługą moim Izraelu, w tobie się rozsławię (Iz 49, 3) – oto pierwsza część dzisiejszego orędzia. Słowa w pierwszym rzędzie skierowane do narodu izraelskiego, narodu wybranego przez Boga. Przez ten naród i to, co Pan Bóg dla niego czynił, objawione nam zostaje wybranie każdego z nas do przyjaźni z Panem Bogiem. Wybór Izraela jest wzorem wybrania każdego z nas do szczególnej przyjaźni z Bogiem. Więcej nawet: już nie chodzi o przyjaźń, ale mamy być światłością dla pogan, aby zbawienie Boże dotarło do krańców ziemi (Iz, 49, 6).
Oto niesamowite powołanie każdego z nas, uczestników tej Eucharystii. Nie jesteśmy tu przypadkiem. I nie przypadkiem słyszymy te słowa. Stajemy bowiem wobec ogromnie ważnej sprawy: nawrócenia Izraela, nawrócenia każdego człowieka. Oto Pan Bóg w swojej miłości miłosiernej podejmuje kolejną próbę dotarcia ze swoim orędziem o miłości do każdego człowieka. Pragnie zbawić wszystkich, nikogo nie pomijając. My jesteśmy wybrani przez Pana Boga do tego zadania. Czy przynajmniej zachwycimy się tym Bożym wybraniem?
Św. Paweł, w swoim krótkim pozdrowieniu, daje nam przykład jak możemy zachować się wobec tego Bożego wybrania i powołania. On sam, gdy odkrył miłość Boga do siebie, stał się po prostu apostołem, czyli człowiekiem, który nie może nie głosić Ewangelii, Dobrej Nowiny o Bogu, który jest miłością. Nie ustaje w wysiłkach, aby zanieść tę nowinę na krańce ziemi. Raz jeszcze ogłasza, że Pan Bóg przychodzi do nas ze swoją łaską i pokojem. Nie przynosi gniewu, sądu, wyroku za nasze grzechy, ale przynosi dar odkupienia.
Oto przykład dla nas: jeśli damy się porwać wspaniałości Bożego orędzia, to wtedy radość i pokój, które w nas zamieszkają, będą po prostu przynaglać nas, aby dzielić się tym szczęściem z każdym człowiekiem.
Mamy dziś jeszcze jeden przykład takiego postępowania. To Jan Chrzciciel. On zdaje sobie sprawę, że został wybrany i posłany, aby ukazać światu przychodzącego Zbawiciela, Jezusa Chrystusa, Baranka Bożego. Dla spełnienia tego zadania, udał się na pustynię, aby tam wyostrzyć swój wzrok, by móc wypatrzeć Chrystusa pośród tłumu. Przez to bez problemu dostrzegł przychodzącego Chrystusa i wskazał Go światu. Jan miał dać świadectwo o Jezusie Synu Bożym.
To znów wskazówka dla nas: Jezus Chrystus przychodzi na ziemię, aby uczynić nas nie sługami, ale dziećmi Bożymi. On pragnąc zjednoczyć się z każdym z nas, chce byśmy w Nim byli synami Bożymi. Oto wspaniałe orędzie, wspaniała nowina dla nas. Czy to nas zachwyci? Czy damy się temu porwać?
Niech nasze dzisiejsze spotkanie z przychodzącym do nas Barankiem Bożym uzdolni nas do dawania świadectwa o Nim wobec naszych bliźnich.
Misjonarz Prowincji Warszawskiej Redemptorystów
o. Zbigniew Bruzi CSsR