Słowo Redemptor

Świętego Stanisława Kostki, zakonnika, patrona Polski – święto

 

 

 

Wtorek, 18 września 2012 roku, XXIV tydzień zwykły, Rok B, II

 

 

 

 

Pewien młody człowiek, zastanawiał się kiedyś, jaki sens i jaki cel ma ludzkie życie, próbując znaleźć odpowiedź na to pytanie, poszukiwał swojej drogi życiowej. A kiedy już znalazł odpowiedź na to pytanie, to nie bał się uciec z domu przez okno, robiąc linę z powiązanych prześcieradeł, a na stole zostawiając informację dla swoich bliskich: „Idę aby zostać świętym” I został nim…!

 

Z stąd rodzi się pytanie: Czy dzisiaj, człowiek XXI wieku chce zostać świętym? Gdy popatrzymy na otaczającą nas rzeczywistość, w której przyszło nam żyć, gdy patrzymy na otaczający nas świat, zresztą bardzo piękny i wspaniały, gdy spotykamy ludzie którzy wokół nas żyją, z którymi może i na co dzień rozmawiamy, to musimy przyznać, że temat Pana Boga, temat dążenia do świętości, jakby w ich życiu nie istniał, jakby te rzeczywistości nie istniały we współczesnym świecie. Nie można powiedzieć, że człowiek współczesny nie chcą zostać świętymi, ale dziś świętość jest mu nie potrzebna, może kiedyś…!

 

Ważnym i potrzebnym dzisiaj staję się to, co proponuje świat, a raczej co ma „nakręcać” człowieka: współczesna ideologia, kultura, marketing, biznes... Celem życia człowieka we współczesnym świecie jest: jak najszybsza kariera, posiadanie jak największej ilości dóbr materialnych – pieniędzy, zdobycie zawodu, który podnosi osobisty prestiż w społeczeństwie i oczywiście przynosi duże zarobki, co często mija się z życiowym powołaniem, jednym słowem jak najlepsze ustawienie się w życiu. Jednak choć to wszystko człowiek zdobędzie to czasem okazuję się, że i tak jest wciąż za mało tego człowiekowi! A gdzie w tym wszystkim miejsce na świętość?

 

Patron dnia dzisiejszego oraz młodzieży polskiej, św. Stanisław Kostka, patrzył trochę inaczej, dla niego liczyło się coś więcej, niż tylko to co daje ten świat. Może dlatego, że zrozumiał słowa które kieruje dzisiaj do nas św. Jan Apostoł w swoim liście, kiedy mówi: „...świat zaś przemija, a z nim jego pożądliwość; kto zaśwypełnia wolę Bożą, ten trwa na wieki”. Trwa na wieki czyli jest Święty….! Św. Stanisław nie bał się iść pod prąd, być w opozycji do mentalności, którą kierował się jemu współczesny świat, świat jego czasów – wtedy czasy też były trudne, tak jak dzisiaj są trudne.

 

Niesamowitą pomocą dla niego, w tym byciu „innym”, „życiu pod prąd” była mocna wiara w Pana Boga, którą wyniósł z domu rodzinnego, całkowite Jemu zaufanie, oraz przekonanie, że świętość jest możliwa do osiągnięcia dla niego (jest możliwa do osiągnięcia dla mnie). Bardzo ważną rolę w dążeniu do świętości, co odkrył pomimo młodego wieku św. Stanisław, jest relacja z Bogiem, a więc modlitwa, lektura Słowa Bożego, ale też próba życia i postępowania według tego Słowa zgodnie z Ewangelią, Bożymi przykazaniami, przykazaniem Miłości Boga i bliźniego. Nie było to takie łatwe w jego życiu, ze względu na otoczenie: rówieśników i znajomych, o czym nie raz przekonał się, gdy był wyśmiewany, że jest „świętoszkowaty”, że jest pobożny.

 

Kolejną wskazówkę, jaką może nam dać młody patron dnia dzisiejszego – św. Stanisław, to bardzo częste przystępowanie do sakramentów, szczególnie, do sakramentu Pokuty i Pojednania, oraz Eucharystii. Te dwa sakramenty były bardzo ważne w jego młodym życiu, wiedział on i rozumiał, że codzienność niesie ze sobą zbyt wiele zagrożeń dla czystości serca. Pielęgnując swoją relację z Jezusem, starał się też być wiernym swojej życiowej dewizie: „do wyższych rzeczy jestem stworzony”, co można by sparafrazować: do świętości jestem stworzony i powołany… Czy dzisiaj, bez względu na wiek, czy starszy człowiek, czy w wieku średnim, czy też młody, jest ktoś w stanie wypowiedzieć takie słowa, i być im wiernym.

 

Dlatego prośmy św. Stanisława, który dążył do: „do wyższych rzeczy”, aby wzbudził w nas pragnienie, dążenia do świętości. Aby dodawał nam odwagi, do częstego klękania u kratek konfesjonału, do oczyszczenia naszego serca i pojednania się z Bogiem i z drugim człowiekiem. Niech przykład jego życia wzbudzi w nas prawdziwy głód Eucharystii, jako pokarmu dającego siłę w drodze do świętości.

 

Pomóż nam św. Stanisławie, zawsze dobrze wybierać w naszym życiu, w świecie przepełnionym wszelakimi propozycjami, dającymi chwilowe szczęście – zadowolenie – doznania, pomóż nam wybierać to, co ma prawdziwą wartość, co jest dobre i sprawidliwe. Czemu warto oddać swoje serce i życie, czemu warto oddać swoje siły i zapał, czemu warto oddać całego siebie. Otwórz nam oczy na fakt, iż dążenie do „rzeczy wyższych” zobowiązuje, i zawsze będzie kosztować.

 

Św. Stanisławie, patronie młodzieży polskiej, pomóż nam zrozumieć, że warto zaryzykować, bo warto zostać świętym!

 

 

 

  

 

 

 

 

 

 

 Tirocinium Pastoralne Prowincji Warszawskiej Redemptorystów (wewnętrzne studium Zgromadzenie
przygotowujące do prowadzenia Rekolekcji Parafialnych i Misji Ludowych) – Lublin

o. Ludwik Łabuda CSsR

Powrót do strony głównej

Czytelnia

Polecamy