Środa, 29 lutego 2012 roku, I tydzień Wielkiego Postu, Rok B, II
Trudno jest dokładnie wskazać jego zakres i całkowicie wyjaśnić to, co Ewangelia nazywa znakiem Jonasza. Jedno nie ulega wątpliwości – przygody Jonasza to opowieść o nawróceniu. Najpierw nawraca się strachliwy posłaniec Boga, czyli Jonasz. Nawraca się, ponieważ Bóg nawet wobec jego ucieczki wcale nie zrezygnował ze swojego planu.
Starożytne zdobienia sarkofagów (można je zobaczyć w Rzymie) obrazowo przedstawiają dwie znaczące sceny: połknięcia Jonasza przez wielką rybę, a następnie jego wyjście z wnętrza (z ust) ryby. W obu przypadkach Jonasz porusza się „głową do przodu”. Znaczy to, że we wnętrzu ryby musiał się obrócić… Wielu widzi w tym „obróceniu się” zapowiedź nawrócenia… Na skutek działalności tak nawróconego Bożego posłańca nawrócili się również mieszkańcy Niniwy, choć słowa, które docierały do ich uszu, brzmiały już jak ogłoszenie nieodwołalnego wyroku.
Otwartą kwestią pozostaje, czy sam Jonasz nawrócił się „do końca” (czy ostatecznie przyjął nawróconych Niniwitów z radością) i czy nawróci się do końca SŁUCHACZ słów z księgi Jonasza.
W ramach ciekawostki warto zauważyć, że Bóg wcale nie wycofał się z tego, co zapowiedział: Niniwa miała zostać „odwrócona” (Jonasz w tym czasowniku zrozumiał: „zburzona”) i rzeczywiście została „odwrócona”, ale „po Bożemu”, czyli… NAWRÓCONA!
Zespół „Arka Noego” śpiewa: Kiedy Bóg coś obiecuje, zawsze słowa dotrzymuje…
Natomiast w interesie człowieka leży to, aby wobec każdej Bożej obietnicy starał się o swoje pełne nawrócenie.
Misjonarz Prowincji Warszawskiej Redemptorystów i wychowawca w Wyższym Seminarium
Duchownym Redemptorystów w Tuchowie – Tuchów
o. Jarosław Krawczyk CSsR