Sobota, 03 marca 2012 roku, I tydzień Wielkiego Postu, Rok B, II
Clive Staples Lewis w książce Chrześcijaństwo po prostu napisał następujące słowa:
Trójosobowy Bóg widzi przed sobą egoistyczne, chciwe, warcholskie, gderliwe zwierzę ludzkie. Mówi jednak: «Udawajmy, że nie jakieś byle stworzenie, ale Nasz syn – przypomina Chrystusa o tyle, że jest człowiekiem, bo i On stał się człowiekiem. Udawajmy, że przypomina Go również duchem, traktujmy go tak, jakby był czymś innym niż jest. Udawajmy, aby to udawanie urzeczywistnić».
W świetle tych słów o wiele łatwiej jest zaakceptować i przyjąć treść dzisiejszych czytań, które przecież w arcypoważnym tonie stawiają nam niełatwe wymagania. Warto jednak postawić sobie pytanie:
PO CO Bóg daje (zadaje) człowiekowi przykazania: czy po to, by człowiek udowodnił Bogu, że jest w stanie je wypełniać, czy też raczej po to, by zrozumiał, że bez Bożej pomocy nie ma szans dorosnąć i „dopasować się” do świata, do którego Bóg go zaprasza?
Wielkim błogosławieństwem jest uczciwe odkrycie tej drugiej perspektywy… Matka mówi do dziecka, które jeszcze mowy nie rozumie i traktuje je tak, jakby rozumiało. Dzięki temu dziecko rzeczywiście uczy się ludzkiej mowy!
Bóg stawia człowiekowi wysokie wymagania, choć ten nie jest w stanie im sprostać. Jeśli jednak słucha Bożej mowy, rozwija się we właściwym kierunku, a każde zwycięstwo w zachowywaniu Bożych przykazań to ważny krok na drodze do pełnej przemiany…
Misjonarz Prowincji Warszawskiej Redemptorystów i wychowawca w Wyższym Seminarium
Duchownym Redemptorystów w Tuchowie – Tuchów
o. Jarosław Krawczyk CSsR