Piątek, 09 marca 2012 roku, II tydzień Wielkiego Postu, Rok B, II
Bóg dał nam cały świat oczekując od nas tylko jednego… wdzięczności i miłości.
Ale my, bardzo szybko staliśmy się „panami” tego świata. Staliśmy się „bogami”. My decydujemy co jest dobre a co złe. Zapomnieliśmy o Bogu, o Jego Prawie. Przywłaszczyliśmy sobie wszystko, co On nam dał. Co robi Bóg w takiej sytuacji? Posyła mężów Bożych, proroków, którzy wzywają do nawrócenia (sługa Boży Kardynał Stefan Wyszyński, bł. Ks. Jerzy Popiełuszko, bł. Jan Paweł II).
My jednak nie ich słuchaliśmy. Klaskaliśmy słuchając ich słów, ale nie żyliśmy nimi. Potrafimy wydać tysiące książek o tych wielkich ludziach. Jednak żyć tym, czego nas nauczali, to już nie. To „kosztuje” zbyt dużo. Co robi Bóg? Posyła nam swojego jedynego Syna, myśląc: „to mój Syn, uszanują Go”. Posyła Go nam poprzez Kościół w którym głoszone jest Słowo Boga i sprawowane są sakramenty. Jednak nawet i Jego, nie szanujemy. Zabijamy Go za każdym razem, kiedy popełniamy grzech (wchodzimy w grzech).
Czy Bóg może uczynić coś jeszcze, aby nas „przekonać” do siebie? Już nie. Ostatnie Słowo Boga, zostało wypowiedziane w Jego Synu – Jezusie Chrystusie. On, jest ostatnią szansą dla nas. Kto uwierzy w Niego, wiarą dojrzałą wydającą owoce – będzie zbawiony. Kto nie uwierzy, potępi się sam, przez zatwardziałość swojego serca.
Misjonarz pracujący w Argentynie – Patagonia (Gobernador Costa – Chubut)
o. Marcin Zubik CSsR