Sobota, 10 marca 2012 roku, II tydzień Wielkiego Postu, Rok B, II
Problem obydwu synów – brak bliskiej, szczerej relacji z Ojcem. Nie doświadczyli, co to znaczy być kochanym. Ale nie z winy Ojca, tylko z powodu ich zatwardziałości. Z tym, że młodszy syn po czasie buntu, odkrywa potrzebę bliskości Ojca. Wraca do domu i po raz pierwszy wypowiada słowo: „Ojcze…”. To kluczowy zwrot w jego życiu. Doświadczenie grzechu, pustki i głodu ukierunkowało go na Ojca. Zmienia swoją relację. Zaczyna „nowe życie” w domu Ojca. Z kolei straszy syn, pozostaje na poziomie „niewolnictwa”. Ojciec dla niego jest kimś „obcym”. Służy Mu, ale nie z miłości. Powrót młodszego brata i reakcja Ojca, wywołują w nim bunt:, „dlaczego mnie tak nie kochasz?!”. „Kocham cię, w ten sam sposób” – odpowiada Ojciec. Ale starszy syn nie przyjmuje tego. Chciał być tym „jedynym” kochanym dzieckiem.
Ty i ja?
Jaka jest moja i twoja relacja z Ojcem?
Trzeba się ucieszyć tym, że mamy dziś wielu ludzi, wielu „młodszych synów”, którzy wrócili do Ojca po życiowych zawirowaniach i upadkach na dno. Oni wiedzą dziś, co to znaczy być kochanym pomimo grzechu.
Istnieją jednak także „starsi synowie”, którzy żyjąc w domu Ojca, ciągle czują się niewolnikami. Oby odkryli jak najwcześniej miłość Ojca.
Misjonarz pracujący w Argentynie – Patagonia (Gobernador Costa – Chubut)
o. Marcin Zubik CSsR