Słowo Redemptor

XXXIII niedziela zwykła

 

 

 

Niedziela, 18 listopada 2012 roku, XXXIII tydzień zwykły, Rok B, II

 

 

 

 

Siostry i Bracia w Chrystusie, Jezus jest blisko

Dzisiejsza liturgia może niektórych z nas napawać lękiem: „słońce się zaćmi…, gwiazdy będą padać z nieba i moce na nieba zostaną strząśnięte”. Słowo Boże jest dobrą nowiną, a nie informacją, której celem jest przestraszenie nas. Takich informacji, które napełniają nas lękiem na co dzień mamy wiele. Przyjrzyjmy się więc temu jaka jest dobra nowina, którą dzisiaj Bóg chce nam przekazać w niedzielnej Ewangelii.

 

W centrum tych wszystkich niezwykłych zjawisk, o których słyszeliśmy dzisiaj w Ewangelii jest osoba Jezusa Chrystusa. On jest Panem historii i tego wszystkiego, co będzie się działo po zakończeniu historii, czyli w wieczności. Blask słońca jest ledwie cieniem światła wobec blasku miłości Chrystusa. Dlatego słońce się zaćmi, gdy w swojej chwale przyjdzie Jezus. Odległość i niedostępność gwiazd, które nagle zaczynają spadać jest niczym wobec bliskości Jezusa do każdego człowieka.

 

Dzisiejsza Ewangelia nie jest przesłaniem, które chce nas napełnić lękiem. Jest to wezwanie do tego, abyśmy otworzyli nasze serce na obecność Jezusa. Ta bliskość nie dotyczy jednak wyłącznie końca czasów. Przykład kwitnącego drzewa figowego, które jest znakiem nadchodzącego lata jest dla nas zachętą, abyśmy byli w stanie właściwie rozpoznawać to, co się dzieje wokół nas i umiejętnie odnajdywać obecność Boga w naszym codziennym życiu. To zaproszenie nas do odczytywania znaków jest szczególnie aktualne w kontekście roku wiary, który teraz przeżywamy. Dzięki wierze jesteśmy w stanie dostrzec obecność Jezusa w naszym życiu. Człowiek, który wierzy widzi więcej. Człowiek, który wierzy widzi inaczej to samo, co inni którzy nie wierzą w Boga. Wiara pozwala nam na to, abyśmy we właściwy sposób interpretowali to co nas otacza.

 

Warto więc zapytać się czy dzisiaj mamy dostępne jakieś znaki, które pozwalają nam na to, aby dostrzec obecność Boga w naszym życiu i w tym świecie, który nas otacza?

 

Zacznijmy od gwiazd i przyrody, o których dzisiaj jest mowa w Ewangelii. Człowiek wierzący potrafi dostrzec obecność Boga w pięknie stworzenia. Otaczający nas świat jest dziełem Boga. Wskazuje na to harmonia przyrody i jej piękno, które potrafi zachwycić, jeżeli pozwolimy sobie na to, aby spojrzeć na nią nie tylko z perspektywy przedmiotu do wykorzystania, lecz daru – który możemy przyjąć. Być może zdarzyło się wam, że zwykły zachód słońca, lub urzekający w swojej prostocie kwiat, zachwyciły kogoś i wzbudziły myśl, że za tym musi stać Ktoś większy, Ktoś, kto tym wszystkim kieruje? Taka prosta myśl jest już pierwszym, może jeszcze niezbyt sprecyzowanym, ale już aktem wiary.

 

Drugim takim znakiem, o którym mówi dzisiejsza ewangelia to słowo Boga. Pomimo tego, że wypowiadanych słów nie widać, ponieważ gdy są wypowiadane to trafiają bezpośrednio do naszego umysłu i serca, to jednak istnieje możliwość zobaczenia słowa Bożego, a następnie słuchania. Jest to księga Pisma Świętego. Obecność Boga w naszym życiu możemy dostrzec przyjmując Jego słowo, które zostało spisane na kartach Biblii. Pismo święte możemy porównać do lampy na drogach naszego życia. Może się tak zdarzyć, że wiemy gdzie chcemy iść, lecz nie widzimy drogi, która prowadzi do celu. Słowo Boże ukazuje tę drogę. Tak więc przyjmując do naszego życia wskazania, jakie Bóg nam daje w Piśmie świętym jesteśmy w stanie kroczyć w pewny sposób na drogach naszego życia i bez lęku oczekiwać przyjścia Jezusa na końcu czasów. Słowo Boże uczy nas także co jest prawdziwe, a co jest kłamstwem. Jest to ważne szczególnie w dzisiejszych czasach, kiedy jesteśmy karmieni tak często kłamstwem, które przedstawiane jest nam jako prawda.

 

W dzisiejszej ewangelii jest także mowa o przyjściu Jezusa w chwale. Słowa te odnoszą się do sądu ostatecznego na końcu czasów. Słowo Boże jest jednak aktualne również dzisiaj. W czasie każdej Mszy Świętej śpiewamy „Święty, Święty, Święty, Pan Bóg zastępów, błogosławiony który idzie w imię Pańskie”. Trzecim znakiem obecności Jezusa, który przychodzi już teraz jest Eucharystia. W czasie każdej Mszy Świętej Jezus przychodzi w Swojej chwale, ale jednocześnie w taki sposób, aby chwała ta nie uczyniła nam krzywdy. Aby moce wstrząsające niebiosa nie zmiotły nas z powierzchni ziemi. To dokonuje się w każdej Mszy świętej. Tutaj Bóg oczekuje od nas umiejętności rozpoznawania obecności Jego Syna pod postacią chleba i wina. Gdy dzisiaj będziemy patrzeć na podniesioną Hostię i kielich z Krwią Pańską, bądźmy świadomi tego, że Syn Człowieczy jest blisko. Niech to będzie dla z nas wezwanie i zaproszenie, aby zwrócić się do Niego, powierzyć Mu intencje i sprawy, z którymi przyszliśmy dzisiaj do kościoła, może dla kogoś jest to wezwanie aby porzucić grzech i pozwolić, aby Jezus stał się rzeczywiście Panem jego życia poprzez przystąpienie do sakramentu pojednani i pokuty?

 

Módlmy się więc dzisiaj o żywą i szczerą wiarę, dzięki której będziemy w stanie dostrzec obecność Jezusa w naszym życiu i właściwie rozpoznawać znaki, jakie Bóg nam codziennie daje.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Misjonarz Prowincji Warszawskiej Redemptorystów, obecnie wykładowca teologii pastoralnej w Wyższego Seminarium Duchownego Redemptorystów
w Tuchowie oraz Dyrektor Centrum Apostolstwa i Duchowości Redemptorystów oraz Dyrektor Domu Rekolekcyjnego CADR – Kraków

o. Paweł Drobot CSsR

Powrót do strony głównej

Czytelnia

Polecamy