Czwartek, 11 lipca 2013 roku, XIV tydzień zwykły, Rok C
Dzisiaj prawie w każdym kościele już był, lub będzie przybliżony krótki biogram św. Benedykta. Kilka, kilkanaście zdań z życia świętego, żeby nakreślić jego życie i świętość. Bez wątpienia w swoim życiu zrobił wiele więcej niż zostało nam przybliżone, a to tylko najważniejsze sprawy i wydarzenia, byśmy mogli zrozumieć, dlaczego został kanonizowany. Jednak, czy na pewno to, że założył zakon, określił jego regułę, czy na pewno to, że był dobrym człowiekiem, przestrzegał przykazań, dużo się modlił i pracował sprawiło, że został świętym? Pewnie tak. Jednak trzeba zadać jeszcze jedno pytanie, skąd się wzięło w nim to pragnienie świętości?
Z jednej strony pewnie dlatego, że dobrze rozeznał i pozytywnie odpowiedziała na powołanie Jezusa Chrystusa i pełnił w swoim życiu Bożą wolę. Z drugiej zaś strony dlatego, że Jezus Chrystus z nim współpracował, że dał mu siłę do takiego właśnie życia. W kontekście dzisiejszej Ewangelii można powiedzieć, że św. Benedykt otrzymał więcej za wszystko. Takie jest przesłanie dzisiejszej Ewangelii.
Myślę, że my współcześni ludzie boimy się ryzykować. Lękamy się porzucić to wszystko, co jest nasze. Nasze dobre imię, rodzinę, przyjaciół. Boimy się radykalnej zmiany w naszego życia, nawrócenia, czyli zwrócenia naszego serca, myśli, nas samych w stronę Boga. Warto sobie też uświadomić, że porzucić wszystko można rozumieć także, jako postawienie Boga na pierwszym miejscu. Kalkulujemy w relacji z Bogiem tak, jak w naszych relacjach z ludźmi. „Co ja będę z tego miał?”, tak zdaje się pytać św. Piotr. Lubimy się asekurować, wypływać na znane wody, wchodzić w coś, co przyniesie nam korzyść bez ryzyka, lubimy mieć jakieś awaryjne wyjście. Jednakże z Bogiem, takie podejście jest niemożliwe, sama wiara jest ryzykiem. Zaufanie do Niego, posłuszeństwo Jego Woli, pójście za Nim na przepadłe. Takie jest chrześcijaństwo. Opiera się na wierze i zaufaniu Bogu. Istotne jest też to, że Bóg jest hojny i nasze poświęcenie, nasze zaufanie i pójście za Nim potrafi wynagrodzić. Może nie tylko w kategoriach materialnych tego świata, ale o wiele lepiej. Ponadto Bóg jest wierny i dobry. Jeżeli coś obiecuje, to dotrzymuje obietnicy i obdarza dobrem.
Wiedział o tym św. Benedykt i wielu jemu podobnych Bożych szaleńców, którzy swoje życie oddali Jezusowi całkowicie, czasem bez zbędnych pytań i asekuracji, na przepadłe. Dlatego właśnie Kościół stawia nam ich za przykład, chcąc pokazać, że takie życie jest możliwe…, że ma sens…
Duszpasterz Akademicki „D.A. Redemptor” – Wrocław
o. Mariusz Simonicz CSsR