Czwartek, 15 sierpnia 2013 roku, XIX tydzień zwykły, Rok C, I
Co trzeba zrobić, aby być człowiekiem szczęśliwym? Jaka jest recepta na szczęście?. Mieć dużo pieniędzy? Być zdrowym? Być popularnym? Spełniać swoje marzenia?
Tak powszechnie pojmowane jest szczęście. Nawet osoby wierzące uważają, że szczęście jest związane z pewnym dobrobytem, brakiem dolegliwości, problemów itp. Czy i ty tak nie uważasz? Jak reagujesz na brak pieniędzy, zdrowia, pomyślności? Zazwyczaj kiedy brakuje człowiekowi pieniędzy, albo zdrowia, albo gdy nie może robić tego, na co ma ochotę, czuje się nieszczęśliwy i narzeka.
Jednak czy naprawdę szczęście jest związane z posiadaniem pieniędzy, zdrowia lub realizacją własnych planów? Jako chrześcijanie szukajmy wskazówek na temat szczęścia w Biblii. Co mówi słowo Boże z dzisiejszej liturgii o szczęściu?
Słyszymy w Ewangelii słowa Elżbiety skierowane do Maryi: Błogosławiona jesteś, któraś uwierzyła, że spełnią się słowa powiedziane Ci od Pana (Łk 1, 45). Błogosławiona tzn. szczęśliwa. Z jakiego powodu jesteś szczęśliwa Maryjo? Bo masz dużo pieniędzy? Bo dopisuje ci zdrowie? Bo jesteś sławna? Bo robisz to, na co masz ochotę? Nie! Jesteś szczęśliwa, bo uwierzyłaś, że spełnią się słowa powiedziane ci od Pana. Jesteś szczęśliwa Maryjo, bo poprzez wiarę pozwoliłaś na zrealizowanie się w twoim życiu słowa Boga – woli Boga. Szczęście nie jest więc owocem posiadania. Szczęście pochodzi z życia wedle słowa Bożego. Szczęście jest rezultatem życia wedle woli Boga. Dlaczego tak jest? Otóż dlatego, że najlepszy, najszczęśliwszy plan na moje i twoje życie ma Bóg. Maryja uwierzyła, że Bóg ma najlepszy, najszczęśliwszy plan na Jej życie i pozwoliła Bogu na realizację tego planu. Dlatego Elżbieta pozdrawia Ją tymi słowami: jesteś szczęśliwa Maryjo, bo pełnisz wolę Boga. Oczywiście szczęście Maryi nie było jakąś „sielanką”. Szczęście Maryi płynące z realizacji słowa Boga było okupione walką i zmaganiem. Nie przypadkowo słuchaliśmy dzisiaj słów z księgi Apokalipsy o Smoku, który miał pożreć dziecię narodzone z Niewiasty. Demon był wściekły na Maryję, na Jej pokorne posłuszeństwo i chciał zniweczyć Boży plan. Pomimo trudności Maryja wytrwała do końca, nie zrezygnowała z wypełnienia woli Boga. Pełniąc wolę Boga doświadczyła szczęścia na ziemi i została wzięta do nieba, do szczęśliwości wiecznej.
Ta postawa Maryi powinna poruszyć ciebie i mnie. Jako czciciele Maryi nie możemy spocząć tylko na modlitwie do Niej. Bardzo często prosimy Maryję o wstawiennictwo, o wysłuchanie naszych próśb, ale za mało próbujemy żyć tak jak Ona. Kult maryjny ma nas prowadzić do życia jak Maryja, czyli do szukania szczęścia w woli Boga. Szczęśliwy ten, kto pełni wolę Boga jak Maryja!. Nie będziesz szczęśliwy, jeśli na co dzień żyjesz własnym życiem, własnymi planami i nawet nie pytasz jaka jest wola Boża na twoje życie. Jako czciciele Maryi szukajmy tego szczęścia, które nigdy się nie kończy, a które związane jest z życiem słowem Boga – wolą Boga. Oczywiście chcąc doświadczać tego szczęścia bądź realistą. Przyjdą trudności i zmagania, tak jak w życiu Maryi. To normalne na drodze życia wolą Boga. Demom będzie próbował poddać w wątpliwość Boży plan na twoje życie. Bądź jednak wierny do końca jak Maryja, a doświadczysz szczęścia które zaczyna się tu na ziemi i prowadzi do szczęścia w niebie.
Nie tak dawno czytałem świadectwo pewnego młodego chłopaka - Macieja Czaczyka, który wygrał drugą edycję programu (konkursu) „Must Be The Music”. Otrzymał nagrodę pieniężną, nagrał płytę, został sławny. Po ludzku – był szczęśliwy posiadając pieniądze, sławę, robiąc karierę. Otóż ten młody chłopak, po zdaniu matury w tym roku, napisał na swoim blogu:
Dziś oficjalnie zostałem przyjęty do Arcybiskupiego Wyższego Seminarium Duchownego w Szczecinie. Tym samym chciałbym oświadczyć oficjalnie, że zamykam się dla świata i będę kształcił się na przyszłego kapłana katolickiego. Proszę Was teraz o wsparcie modlitewne. Ja też polecam wszystkich moich fanów w mojej osobistej modlitwie. Niech żyje Chrystus Król!!! Pozdrawiam.
Ten młody chłopak odkrył, że szczęście płynie z pełnienia woli Boga. Zostawił to wszystko, co dla wielu oznacza bycie szczęśliwym, czyli pieniądze, sławę, karierę muzyczną. W wywiadzie telewizyjnym powiedział: Obecny świat jest demoniczny, jest jednak duża szansa zaprowadzić jak największą rzeszę ludzi do nieba. Szatan boi się księży, a nie celebrytów (...) rezygnuję z życia publicznego dla pokory i oddania się Bogu.
Bez wątpienia tego młodego człowieka czekają jeszcze różne zmagania, ale jest piękne to, że odkrył on sekret bycia szczęśliwym. Nie posiadanie czyni nas szczęśliwymi, ale pełnienia woli Boga. Naśladuj Maryję i każdego dnia szukaj tego, co pragnie Bóg, a będziesz szczęśliwy.
Studia doktoranckie z zakresu Teologii Pastoralnej na KUL-u oraz Tirocinium Pastoralne Prowincji Warszawskiej Redemptorystów
(wewnętrzne studium Zgromadzenia przygotowujące do prowadzenia Rekolekcji Parafialnych i Misji Ludowych) – Lublin
o. Marcin Zubik CSsR