Sobota, 30 listopada 2013 roku, XXXIV tydzień zwykły, Rok C, I
Ukochani w Chrystusie Panu, Siostry i Bracia
W tym dniu, który jest dziś również ostatnim dniem roku liturgicznego, gromadzimy się aby, wielbić Pana, wspominając Świętego Andrzeja: Apostoła, głosiciela Ewangelii i Pasterza Kościoła. Według niektórych tradycyjnych przekazów, po wieloletniej posłudze Słowu Ewangelii, został ukrzyżowany podczas prześladowań Nerona, w mieście Patras, na Peloponezie, około roku 65.
Kościół od samego początku czcił, szczególnie tych, którzy oddali życie za wiarę w Chrystusa. Męczeństwo było też jednym z ważnych czynników, które przyczyniły się do wzrostu chrześcijaństwa. Dlaczego Święty Andrzej może być wzorem dla nas, dla Kościoła, dla społeczeństwa?
Słowo Boże dzisiejszego święta, wskazuje na doniosłość wiary w naszym życiu. Ona jest światłem, które nie tylko rozprasza cienie egzystencjalnych niepewności, ale również promieniami które rozjaśniają mroki zarozumiałości zracjonalizowanego świata. Tak właśnie rozpoczyna swoją Encyklikę Lumen fidei, Papież Franciszek. Światło wiary nie jest czymś iluzorycznym, nie jest kroczeniem w niepewną pustkę, ale rzeczywistością która nadaje sensu całej ludzkiej egzystencji.
Czym była wiara dla Świętego Andrzeja? Ta wiara, która „rodzi się z tego, co się słyszy, tym zaś, co się słyszy, jest słowo Chrystusa”, głosi Św. Paweł w liście do Rzymian.
Wiara jest odpowiedzią na Słowo Boże. Miał tego świadomość Apostoł Andrzej. Zaufał, uwierzył słowu Chrystusa, zostawił sieci i poszedl za Nim. Jak mówi tradycja głosił Słowo Boże w różnych regionach Azji Mniejszej, i być może dotarł aż do terenów dzisiejszej Rosji. Nie tylko sam radował się bogactwem wiary, która rozpromieniała całe jego życie, ale czuł się odpowiedzialny za ten niezmierzony dar.
Czym jest wiara dla nas? To tylko kwestia naszych narodowych czy rodzinnych tradycji, między innymi tych, które związane są również z niektórymi andrzejkowymi wróżbami i obrzędami? To tylko nic nie zmieniająca konsekwencja chrztu, którego daty nie pamiętamy? Być może nasza wiara to jakiś już zupełnie zanikły element, tak jak prawdopodobnie pobladłe kartonowe świadectwo chrztu? A może, jak powiedział w jednej ze swoich homilii Papież Franciszek, to tylko historyczny, być może drogocenny, ale muzealny okaz?
„Pójdźcie za Mną, a uczynię was rybakami ludzi”.
Żyć wiarą to zaufać prawdzie i mocy Chrystusowego Słowa, które jeszcze ma dużo do przekazania współczesnemu człowiekowi.
Żyć wiarą to wsłuchać się w Słowo, które nieustannie wzywa do pójścia za Nim.
Żyć wiarą to wcielać prawdy ewangelii w codzienności życia.
Żyć wiarą to świadomość bycia posłanym jako chrześcijanin, aby głosić radość i bogactwo tejże wiary nowym generacjom, które nie słyszały dostatecznie o Chrystusie, albo którego obraz został zniekształcony.
Żyć wiarą to poznawać nieustanie jej tajemnice!
Żyć wiarą to zaufać chrześcijańskiej i katolickiej tradycji, która tę wiarę również podtrzymuje.
Żyć wiarą to pochylić się nad misterium, nad tajemnicą wcielonego Słowa, którą kontemplować będziemy za kilka tygodni, w światłach bożonarodzeniowych szopek i tradycyjnych kolęd, których głębi nie mogą zastąpić komercyjne i konsumpcyjne prezenty i ideologie.
W Święto Andrzeja Apostoła, wpatrując się w jego święte życie, naznaczone spotkaniem z Chrystusem, wsłuchaniem się w Jego Słowo i odpowiedzią daną życiem i męczeńską śmiercią, prośmy więc Pana, aby wzmocnił i odnowił w nas łaskę wiary. Prośmy, za wstawiennictwem świętego Andrzeja Apostoła, aby Pan nasz Jezus Chrystus i nam udzielił daru odważnego i świadomego wyznania chrześcijańskiej wiary, w świecie i w społeczeństwie, które chlubi się, tak często, jawnym odrzucaniem chrześcijańskich wartości i chrześcijańskiej kultury w imię postępu i cywilizacji.
Święty Andrzeju, módl się za nami. Amen.
Misjonarz pracujący w Wiceprowincji Redemptorystów w Bahia (Itabuna, Brasil) – Brazylia
o. Krzysztof Dworak CSsR