Słowo Redemptor

Poniedziałek drugiego tygodnia Adwentu

 

 

 

Poniedziałek, 10 grudnia 2012 roku, II tydzień Adwentu, Rok C, I

 

 

 

 

Dziś pierwsze czytanie z Księgi Izajasza wyraża adwentowe emocje związane z przyjściem Boga i Jego obecnością pośród nas. Ewangelia zaśdostarcza nam przykład konkretnego ziszczenia sie mesjańskiej obietnicy radości z odzyskanego zdrowia duszy i ciała.

 

Łukasz mówi nam o uzdrowieniu sparaliżowanego człowieka, który by dotrzeć do Jezusa musiał pokonać podwójną przeszkodę: znaleźć kilku znajomych, którzy by go zanieśli oraz przedrzeć sie przez tłum otaczający Jezusa. Wysiłek przyjaciół chorego, to co czynią wskazuje na ich bliską relację z chorym, a z drugiej strony na ogromną wiarą i ufnością w Jezusa.

 

Nasz chory musiał być nieco zaskoczony, gdy usłyszał słowa Jezusa: „Człowieku, odpuszczają ci się twoje grzechy, twoje grzechy”. To nie było to czego oczekiwał. Miał nadzieję, że coś można zrobić z jego paraliżem. Faryzeusze i uczeni w Piśmie obecni przy tym  byli również zaskoczeni. „Któż On jest, że śmie mówić bluźnierstwa? Któż może odpuszczać grzechy prócz samego Boga?”.

 

Więc pyta ich Jezus:  „Cóż jest łatwiej powiedzieć: «Twoje grzechy są odpuszczone» czy powiedzieć: «Wstań i chodź»”? Oczywiście, że to pierwsze jest łatwiej powiedzieć, nikt tego nie sprawdzi, nie zobaczy. Jezus ma władzę odpuszczania grzechów dlatego mówi do paralityka: „Mówię ci, wstań, weź swoje łoże i idź do domu”.

 

Kiedy w dzisiejszej Ewangelii człowiek wstaje z noszy do nowego życia, do czegoś, czego nie mógł zrobić wcześniej, to widzimy w tym zapowiedź mocy zmartwychwstania i realizację Izajaszowych proroctw o tym, że „przejrzą oczy niewidomych i uszy głuchych się otworzą”.

 

Wszyscy potrzebujemy uzdrawiającej mocy Jezusa. Ta Jego moc obejmuje każdą część naszego istnienia – ciało, umysł, serce i nasze relacje z innymi.

On usuwa to, co nas paraliżuje i to, co zniekształca w nas Jego oblicze.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Misjonarz Prowincji Warszawskiej Redemptorystów – Zamość

o. Andrzej Szorc CSsR

Powrót do strony głównej

Czytelnia

Polecamy