Słowo Redemptor

20 grudnia 2012 roku – Czwartek trzeciego tygodnia Adwentu

 

 

 

Czwartek, 20 grudnia 2012 roku, III tydzień Adwentu, Rok C, I

 

 

 

 

W czasie przygotowania do bierzmowania kapłan zadał młodzieży pytanie: Czym jest wiara? Jeden z młodych odpowiedział: Wiara to brak wiedzy. Jeśli czegoś nie wiem, nie pozostaje mi nic innego, jak wierzyć w to, co mówią inni. Ktoś inny na to samo pytanie odpowiedział: Wiara to uznanie jakichś twierdzeń za prawdziwe. Jeszcze inny młody człowiek dodał: Wiara to zgoda na to, co znajduje się w „Credo”. Wierzę, tzn. wyznaję poszczególne prawdy wiary tak, jak sformułował je Kościół.

 

Trudno nie zgodzić się z tym, że prawdziwy katolik wierzy w to wszystko, co Kościół podaje do wierzenia. Ale czy to wystarczy? Czy człowieka wierzącego rozpoznaje się tylko po tym, że potrafi wypowiedzieć wyznanie wiary i przyjmuje bez zastrzeżeń wszystko, co w nim jest zawarte? Jest przecież tylu ludzi, którzy uważają się za wierzących, a jednak – patrząc na nich – trudno oprzeć się wrażeniu, że z ich wiarą jest coś nie tak. Niektórzy mówią: Jestem wierzący, ale… I tu zaczyna się problem. – Jestem wierzący, ale to ja decyduję, jak żyję. Jestem wierzący, ale zostawiam moją wiarę w przedpokoju, gdy wchodzę do biura. Jestem wierzący, ale niektóre treści odrzucam, bo to dla mnie średniowiecze… Są pośród nas ludzie uważający się za wierzących, którzy jednak żyją tak, jakby naprawdę byli niewierzący.

 

Czym zatem jest wiara? W swojej najwyższej postaci wiara jest posłuszeństwem. Doskonałym wzorem takiej wiary jest Maryja. Piękno Jej wiary ukazuje się w chwili zwiastowania. Maryja słucha tego, co mówi Bóg i jest posłuszna Bożemu słowu: „Niech mi się stanie według słowa Twego”. Całe swoje życie poddaje woli Ojca niebieskiego.

 

Nie inaczej jest i dzisiaj. Wiara rodzi się ze słuchania słowa Bożego. „Dzięki Niemu wiara przybiera kształt spotkania z Osobą, której powierzamy własne życie” (Verbum Domini, nr 25). Swoim słowem Bóg wskazuje nam drogę, która wiedzie do pełni życia. Wiara, która rodzi się ze słuchania, przybiera postać posłuszeństwa Bożemu słowu. Kto wierzy, słucha słowa Bożego i żyje zgodnie z nim (por. Łk 11,28). Wiara to gotowość do pełnienia woli Bożej. „«Wiara, która działa przez miłość» (Ga 5, 6) staje się nowym kryterium myślenia i działania, które przemienia całe życie człowieka” (Porta fidei, nr 6).

 

Kilka lat temu ukazała się książka, w której autor Maurycy Caillet (czyt. Kaje) opowiada o tym, jak stał się człowiekiem wierzącym.

Jego droga do wiary była długa i trudna. Jako członek loży masońskiej i partii socjalistycznej brał aktywny udział w uchwaleniu prawa aborcyjnego we Francji. Jako lekarz sam dokonywał aborcji i sterylizacji. Nie był ochrzczony i zawsze uważał się za racjonalistę i ateistę.

Gdy jego żona Klaudia poważnie zachorowała, udał się wraz z nią do sanktuarium maryjnego w Lourdes. Czekając na żonę, która poszła zanurzyć się w basenie, udał się do krypty kościelnej, w której akurat sprawowana była Msza święta. Gdy kapłan czytał słowa Ewangelii „Proście, a będzie wam dane; szukajcie, a znajdziecie…”, Maurycy przeraził się, gdyż były to te same słowa, które usłyszał w czasie swojej inicjacji wolnomularskiej.

Po czytaniu zapadła cisza, usłyszał głos, który mówił do niego: „Dobrze, chcesz uzdrowienia swojej żony Klaudii, a ty – co ofiarujesz?” Nie miał wątpliwości, że to sam Bóg zwraca się do niego. Pomyślał wówczas, że może zaofiarować tylko siebie – swoje życie. Po Mszy świętej poszedł do zakrystii, by poprosić kapłana o chrzest.

Bóg mówi – także dzisiaj. Zwraca się do nas ze swoim słowem, jak kiedyś do Maryi. Kto wierzy w Boga, przyjmuje Jego słowo i zgodnie z nim kształtuje swoje życie. Wiara to nie tylko uznanie istnienia Boga, ale przede wszystkim posłuszne wypełnianie Jego woli.

 

 

 

 

 

 

Profesor doktor habilitowany, wykładowca na Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim w Olsztynie oraz w Wyższym
Seminarium Duchownym Redemptorystów w Tuchowie – Elbląg

o. Ryszard Hajduk CSsR

Powrót do strony głównej

Czytelnia

Polecamy