Setnik z dzisiejszej ewangelii był oficerem. Nie należał do narodu żydowskiego, a mimo to był przez Żydów wysoko ceniony, a przez Jezusa został postawiony za wzór wiary nawet dla pobożnych w Izraelu. Warto dzisiaj zwrócić uwagę na serce setnika, w którym wyrasta jego wiara.
Oficer wojskowy obdarzał szacunkiem każdego człowieka. To pierwszy znamienny rys jego serca. W pogańskim świecie starożytnym rzadko kiedy otaczano szacunkiem drugiego człowieka, a prawie się to nie zdarzało w odniesieniu do sługi. Setnik w obliczu choroby swego podwładnego czyni wszystko, co jest w jego mocy – co może, na co go stać – by ratować swojego sługę od śmierci. Szacunek ten zyskał mu przyjaciół. Setnik umiał współpracować z ludźmi, umiał współtworzyć świat przyjaźni. W godzinach czuwania przy chorym słudze przyjaciele są z nim. Ich też wysyła do Jezusa z prośbą, by nie wchodził pod dach jego domu, lecz powiedział tylko słowo, a jego sługa zostanie uleczony. To pełne miłości, zaufania i szacunku odniesienie do ludzi otwiera serce setnika na działanie łaski.
Drugim przymiotem serca setnika była jego religijność. On sam zbudował Żydom synagogę, czyli dom modlitwy. Cenił nie tylko człowieka, lecz i wartość religii. Oficer wojskowy posiadający ogromny szacunek dla każdego człowieka, nawet służącego, ceniący życie religijne i zabiegający o jego rozwój, to świadectwo człowieka wielkiego formatu. Zawód nie zniszczył w jego sercu właściwej hierarchii wartości. Pochwała Jezusa pod jego adresem jest pochwałą wiary oficera wojskowego. To znak, że nawet w wojsku jest możliwe zachowanie prawości sumienia, którą dostrzega Chrystus.
Trzeci przymiot jego serca to umiłowanie prawdy i bardzo głęboka świadomość swojego miejsca w świecie. Wie, że jest przełożonym i ma pod swoimi rozkazami ludzi. Równocześnie jednak zdaje sobie doskonale sprawę z tego, że są inni, więksi i mocniejsi od niego. Wobec Chrystusa czuje się mały i niegodny. Setnik kochał prawdę. Wiedział, kim jest w oczach ludzi i kim jest w oczach Jezusa.
To w takim sercu – szanującym człowieka, każdego człowieka, nawet sługę, ceniącym wartości religijne i żyjącym prawdą, która pozwoliła mu znaleźć swoje miejsce w świecie – ziarno łaski wiary najlepiej wydaje swoje owoce.
Szukamy czasem przyczyn słabości swojej wiary. Zastanawiamy się nad nieurodzajnością gleby naszego serca. Czy zawsze odnosimy się z szacunkiem do ludzi, zwłaszcza zależnych od nas? Co czynimy, gdy znajdują się w prawdziwej potrzebie? Czy stać nas na troskę o nich według miary owego setnika? Czy cenimy wartości religijne w naszym życiu? Czy potrafimy z miłością spojrzeć na naszych bliskich? Szacunek wobec ludzi, wobec wartości najwyższych i wobec siebie czyni glebę naszego serca podatną na przyjęcie i rozwój naszej wiary.
o. Maciej Plewka CSsR – Duszpasterz w Parafii i Sanktuarium Matki Bożej Nieustającej Pomocy w Krakowie (Kraków – Podgórze)