Ku Chrystusowi kierujcie wzrok
Jan Paweł II o Eucharystii do młodzieży
W niniejszym rozważaniu zostały wykorzystane następujące dokumenty Jana Pawła II:
1. List do młodych z 1985 r. (LM),
2. Orędzie na XIX Światowy Dzień Młodzieży 2004 r. (OSDM 2004)
3. Orędzie na XX Światowy Dzień Młodzieży 2005 r. (OSDM 2005)
4. Orędzie na XVII Światowego Dnia Młodzieży 2002 r. (OSDM 2002),
5. Oraz Homilie wygłoszone w Poznaniu i Łowiczu.
Drodzy Czciciele Matki Bożej Nieustającej Pomocy!
Młodzież w sercu Jana Pawła II zajmowała szczególne miejsce. On sam nazywał młodzież nawet swoją nadzieją. Już w dniu inauguracji swojego pontyfikatu, 22 października 1978 r., papież z Polski skierował do młodzieży słowa: Wy jesteście nadzieją Kościoła" i zaraz potem "Jesteście moją nadzieją!.
O ile pierwsze zdanie było raczej świadectwem kontynuacji nauczania Soboru Watykańskiego II, to dodatek świadczył już o osobistym stosunku nowego papieża do młodzieży. Spotykał się z młodymi podczas każdej pielgrzymki, a obie strony dobrze czuły się w swoim towarzystwie.
Ta wyjątkowość relacji papieża do młodzieży przejawiała się w częstych wypowiedziach Jana Pawła II do młodych całego świata, jak i spotkaniach z nimi.
Spróbujmy sięgnąć do tego bogatego nauczania papieskiego, aby zasięgnąć choćby jedną drugą podpowiedź, z jakiej może skorzystać młody człowiek w dzisiejszych czasach.
Rok 1985 obchodzony był w świecie jako Międzynarodowy Rok Młodzieży. Z tej okazji Jan Paweł II skierował do młodych całego świata specjalny list. Jest to dokument, który można potraktować jako podpowiedź papieża co do ułożenia właściwych fundamentów na całe życie. Papież przywołuje w tym liście spotkanie młodego człowieka z Jezusem. Młodzieniec pyta o to, co dobrego ma czynić, aby osiągnąć życie wieczne. Jest to można powiedzieć scena wzorcowa dla każdego młodego człowieka. Młodość bowiem, to czas szukania, i to bardzo poważnego, „sposobu na życie”, jak to życie ułożyć, co wybrać, kim być. Chyba nie ma nikogo, kto w młodości nie szukałby odpowiedzi na te pytania. Papież, kierując się ogromną miłością i odpowiedzialnością wobec młodzieży, pragnie wskazać im, gdzie mogą i powinni szukać właściwych podpowiedzi.
Z tego listu można wyciągnąć wniosek, że Papież mówi do młodych: idźcie do Jezusa, pytajcie Go, co macie czynić, pytajcie o właściwy sens życia. Tylko Jezus może człowiekowi udzielić najlepszych odpowiedzi, bo Jemu naprawdę zależy na prawdziwym szczęściu człowieka i to nie tylko szczęściu doczesnym, ale i wiecznym.
To pójście do Jezusa bardzo konkretnie przejawia się wobec Eucharystii. Dla człowieka żyjącego w każdej epoce, jest On dostępny właśnie w Najświętszym Sakramencie. Tu jest żywy i prawdziwy. Tu czeka na każdego z nas. Tu każdy może Go spotkać i z Nim porozmawiać o najważniejszych sprawach swego życia.
Papież tak mówi w swoim liście:
Trzeba też, abyście przemyśleli na nowo – i bardzo gruntownie – jakie jest znaczenie Sakramentu Chrztu i Bierzmowania, w tych dwóch bowiem Sakramentach zawiera się podstawowy depozyt życia i powołania chrześcijańskiego. Od nich prowadzi droga do Eucharystii, która zawiera pełnię sakramentalnego obdarowania chrześcijanina: całe bogactwo Kościoła koncentruje się w tym Sakramencie miłości. Z kolei – i zawsze w relacji do Eucharystii – należy przemyśleć sprawę Sakramentu Pokuty, który dla kształtowania osobowości chrześcijańskiej posiada niczym niezastąpione znaczenie, zwłaszcza jeśli połączy się z nim kierownictwo duchowe, czyli metodyczna szkoła życia wewnętrznego (LM 9).
Jasno więc z tego wynika, że człowiek młody, jeśli zaufa Chrystusowi i u Niego będzie szukał nie tylko rady, ale również siły do pięknego kształtowania swego życia, tego życia nie zmarnuje. Uczyni z niego arcydzieło.
Dlatego pierwszy ważny wniosek: trzymajmy się mocno Eucharystii, szukajmy jej, nie zaniedbujmy jej, wykorzystujmy każdy jej element, aby jak najlepiej wyposażyć się na życie.
Z orędzia na XIX Światowy Dzień Młodzieży 2004 r.:
Drodzy przyjaciele, jeśli nauczycie się odkrywać Jezusa w Eucharystii, będziecie potrafili odkrywać Go także w waszych braciach i siostrach, w szczególności w najbardziej ubogich. Eucharystia przyjmowana z miłością i czczona żarliwie staje się szkołą wolności i miłosierdzia, prowadząc do realizacji przykazania miłości. Jezus przemawia do nas wspaniałym językiem daru z siebie i miłości aż do ofiary ze swojego życia. Czy to łatwa mowa? Nie, wy to wiecie! Zapomnieć o sobie nie jest łatwo; to każe odejść od miłości zaborczej i narcystycznej, aby otworzyć człowieka na radość miłości, która jest darem. Ta eucharystyczna szkoła wolności i miłosierdzia uczy pokonywania powierzchownych emocji, by zakorzenić się w tym, co prawdziwe i dobre; uwalnia od zasklepienia się w sobie i usposabia do otwarcia się na innych; uczy przejścia od miłości emocjonalnej do miłości trwałej. Miłość bowiem to nie tylko uczucie; to akt woli, który polega na stałym wyborze dobra innych ponad dobro własne: „Nikt nie ma większej miłości od tej, gdy ktoś życie swoje oddaje za przyjaciół swoich” (J 15, 13) (OSDM 2004, 5).
Oto kolejna papieska podpowiedź na życie dla młodych. Wypowiedziana w kontekście Światowych Dni Młodzieży. Te zaś są świadectwem, jak bardzo młodzi pragnęli tych spotkań z Papieżem i jak szukali u niego mądrych wskazań na swoje życie.
Tutaj słyszymy o tym czego szkołą jest Eucharystia. Jest to szkoła wolności i miłosierdzia, prowadząca do realizacji przykazania miłości.
Kto jak kto, ale właśnie młody człowiek pragnie wolności. Jednak musi pamiętać, że dopiero tej wolności się uczy. Na etapie uczenia się popełnia jednak błędy. Można nieraz ze smutkiem stwierdzić, że młody człowiek, jest jakby ślepy na te błędy, i pragnie wolności za wszelką cenę, nawet gdy sam doświadczył przykrych tego skutków, czy też sam innym je zafundował.
Dlatego tak ważna jest dobra szkoła, o wysokim poziomie. Tę zaś gwarantuje nam Chrystus na Mszy świętej, kiedy pokazuje do czego zdolny jest człowiek naprawdę wolny.
Oto co papież mówił w innym dokumencie:
Z orędzia na XX Światowy Dzień Młodzieży 2005 r.:
Drodzy młodzi, nie ulegajcie fałszywym iluzjom i przelotnym modom, które nierzadko pozostawiają tragiczną pustkę duchową! Odrzućcie pokusę pieniądza, konsumpcyjnego życia i podstępnej przemocy, które niekiedy lansują środki przekazu. Oddawanie czci prawdziwemu Bogu zakłada autentyczny akt sprzeciwu wobec wszelkiej formy bałwochwalstwa. Czcijcie Chrystusa: On jest Skałą, na której możecie zbudować waszą przyszłość i świat bardziej sprawiedliwy i solidarny. Jezus jest Księciem pokoju, źródłem przebaczenia i pojednania, które może uczynić braćmi wszystkich członków rodziny ludzkiej (OSDM 2005, 5).
Świat kusi młodych bardzo mocno i często bardzo skutecznie; i to do tego stopnia, że młodzi nie widzą w tym nic złego. Jednak wynika to chyba z tego, że tak mało czasu człowiek potrafi oddać Panu Bogu, a tak wiele poświęca temu wszystkiemu, co od Pana Boga chce go oderwać. Papież z ogromną determinacją podpowiadał, wzywał, zachęcał, nawet może i błagał młodych, aby byli mądrymi w swoich wyborach i umieli odważnie i nawet wbrew propozycjom mody i świata wybierać Boga.
W czasie pielgrzymki do Polski w Poznaniu w 1997 r. wołał:
Bądźcie wiernymi świadkami Chrystusa zmartwychwstałego, nie cofajcie się nigdy przed przeszkodami, które piętrzą się na ścieżkach waszego życia. Liczę na was. Liczę na wasz młodzieńczy zapał i oddanie Chrystusowi. Znałem młodzież polską i nie zawiodłem się nigdy na niej. Świat was potrzebuje. Potrzebuje was Kościół. Przyszłość Polski od was zależy. Budujcie i umacniajcie na polskiej ziemi cywilizację miłości" (Poznań, 03.06.1997).
Centrum papieskiego życia stanowił Chrystus. Papież żył Chrystusem i na tej podstawie podpowiadał innym tę najlepszą z dróg. Dlatego do młodych mówił:
Ku Chrystusowi kierujcie wzrok. Niech będzie obecny w waszych myślach, podczas waszych zabaw i w waszych rozmowach. Z Nim winniście zawsze żyć w szczególnej przyjaźni. Pan Jezus chce wam pomagać. Chce być dla was podporą i umacniać w młodzieńczej walce o zdobywanie cnót, takich jak: wiara, miłość, uczciwość, szlachetność, czystość, wielkoduszność. Gdy będzie wam trudno, gdy będziecie w życiu przeżywać jakieś niepowodzenia czy zawody, niech wasza myśl biegnie ku Chrystusowi, który was miłuje, który jest wiernym towarzyszem i który pomaga przetrwać każdą trudność. Wiedzcie, że nie jesteście samotni. Towarzyszy wam Ktoś, kto nigdy nie zawodzi. Chrystus rozumie najtajniejsze pragnienia waszego serca. On czeka na waszą miłość i na wasze świadectwo" (Łowicz, 14,06.1999).
Młodemu człowiekowi grozi zniechęcenie. Chciałby mieć wszystko łatwo i bez wysiłku. Papież świadomy tej młodzieńczej cechy, nie waha się zachęcać:
Podstawą tego wszystkiego niech będzie codzienna i autentyczna więź z Boskim Mistrzem, to znaczy modlitwa, słuchanie i rozważanie słowa Bożego, Msza św., adoracja eucharystyczna i sakrament spowiedzi” (Przemówienie do młodzieży rzymskiej, Plac św. Piotra, 4).
„Starajcie się zawsze zachowywać bliską więź z Panem życia, trwając wiernie w Jego obecności przez modlitwę, poznawanie Pisma, uczestnictwo w Eucharystii i przystępowanie do sakramentu pojednania. W ten sposób będziecie budować i umacniać w sobie «człowieka wewnętrznego», jak powiada apostoł Paweł. Serdeczna więź z Chrystusem stanowi też sekret życia, które przynosi owoce, bo jest skupione na tym, co najistotniejsze dla każdego człowieka – na dialogu z Tym, który jest naszym Stwórcą i Zbawicielem. Dzięki temu wasze życie nie będzie powierzchowne, ale głęboko zakorzenione w wartościach duchowych, moralnych i ludzkich, które stanowią kościec wszelkiego istnienia i wszelkiego życia” (Damaszek, 7.05.2001).
I bardzo konkretnie i bezpośrednio o sakramentach Eucharystii i pokuty:
Czerpcie siłę z sakramentalnej łaski Pojednania i Eucharystii. Nawiedzajcie Pana w tym «sercu serc» jakim jest adoracja eucharystyczna. Dzień po dniu, będziecie otrzymywać nowy zapał, który wam pozwoli pocieszać tych, którzy cierpią i nieść pokój światu. Jest tyle osób zranionych przez życie, pozbawionych możliwości rozwoju ekonomicznego, bez domu, rodziny, bądź pracy. Wielu gubi się pod wpływem kłamliwych iluzji lub straciło wszelką nadzieję (Orędzie do młodych całego świata z okazji XVII Światowego Dnia Młodzieży).
Oto w wielkim skrócie nauczanie Jana Pawła II skierowane do młodych.
Niech będzie to również pomocą dla was, drodzy i może stroskani rodzice. Może nie wiecie jak poradzić sobie z kaprysami i wybrykami waszych młodych pociech. Może już przestaliście im cokolwiek tłumaczyć i wymagać. Niech nauką będzie dla was i to, abyście sami zaczęli na nowo od Chrystusa, byście u Niego szukali pomocy w spełnianiu tego jakże ważnego zadania: wychowania młodego pokolenia na chwałę Panu Bogu i dla swojej radości.
Pamiętajcie: nie jesteście w tym sami. Jezus jest z wami i dla was. Z Nim możecie przenosić góry problemów, które stwarzają wam wasze dorastające dzieci.
Przykłady
1. „Być zawsze blisko Chrystusa – to jest mój plan na życie”. To słowa Carla Acutisa (1991 – 2006), dziś Sługi Bożego. Carlo był nowoczesnym i energicznym chłopcem. Już jako bardzo młody człowiek świetnie znał się na komputerach, a jego inteligencja znacznie wykraczała poza możliwości rówieśników. Nad komputery cenił sobie jednak bardziej żywą wiarę – różaniec i pomoc innym były całym jego życiem.
Carlo czerpał wszak siłę z bardzo konkretnych źródeł. Codziennie uczestniczył w Eucharystii, która – jak twierdził – pomagała mu dobrze przeżywać każdy moment dnia, od początku do końca. Nie wyobrażał też sobie funkcjonowania bez adoracji.
2. W naszych kościołach podczas Mszy św. często nie widać młodych. Tam gdzie panuje większa dyscyplina w przygotowaniu do bierzmowania, młodzież chodzi na Mszę św. głównie ze względu na podpis w indeksie lub listę obecności. "Kiedy skończy się jedna fala bierzmowanych, a nie zacznie druga, na naszych Mszach św. młodzieżowych są pustki" - stwierdza Joasia, oazowiczka z jednej z częstochowskich parafii. W porównaniu choćby do liczby młodzieży bierzmowanej, liczba młodych uczęszczających na niedzielną Eucharystię jest niepokojąco niska. Grupki młodzieży można czasem zobaczyć wokół kościoła lub pod chórem, ci jakby nie zdecydowali się jeszcze czy wejść do świątyni, czy uciec.
3. Gościem specjalnym spotkania w Rokitnie był ogólnopolski koordynator ds. formacji stypendystów Fundacji Dzieło Nowego Tysiąclecia, który w homilii dał młodzieży konkretne wskazówki, jak przeżywać Mszę św., aby przestało to być nudne wydarzenie, w trakcie którego patrzymy cały czas na zegarek. – Przyjdź na Mszę św. w stanie łaski uświęcającej, aby móc przyjąć Komunię św. Jeżeli nie przyjmujemy Chrystusa w Komunii św., to rzeczywiście Eucharystia będzie wydawała się czymś dalekim i niezrozumiałym – mówił ks. Łukasz Nycz. – Walcz o to, aby jak najczęściej przyjmować Jezusa do swojego serca, a zobaczysz, że będziesz pragnął Eucharystii coraz bardzie i bardziej – dodał.
Publikowane rozważania zawierają tekst, który jest wersją autorską
(tzn. bez korekty tekstu – bez wykonania jakichś prac redakcyjnych)
Misjonarz Prowincji Warszawskiej Redemptorystów – Tuchów
o. Zbigniew Bruzi CSsR