Słowo Redemptor

Homilia-kazanie pogrzebowe... – Chrystus zmartwychwstał jako pierwszy spośród tych, co pomarli...

 

 

 

 

CZYTANIA:

Pierwsze czytanie:

1 Kor 15, 20-24a. 25-28
(Obrzęd pogrzebu, s. 240)

Psalm responsoryjny:

Ps 27 (26), 1. 4. 7 i 8b i 9a. 13-14
(Obrzęd pogrzebu, s. 253)

Alleluja, Alleluja, Alleluja
Aklamacja przed Ewangelią: Ap 1 5-6 (Obrzęd pogrzebu, s. 271)

Ewangelia:

Łk 23, 44-46. 50.52-53; 24, 1-6a
(Obrzęd pogrzebu, s. 271)

 

 

 

 

 

 

Chrystus zmartwychwstał jako pierwszy spośród tych, co pomarli… (1 Kor 15, 20)

 

Każdy z nas tutaj obecnych będzie kiedyś wezwany przez Boga do przekroczenia bramy śmierci, ale dzisiaj pragniemy z wiarą i nadzieją w życie wieczne zaśpiewać naszemu kochanemu bratu: W krainie życia ujrzę dobroć Boga (Ps 27).

 

 

1. Jak w Adamie wszyscy umierają, tak też w Chrystusie wszyscy będą ożywieni.

 

Wiara w zmartwychwstanie i nadzieja życia wiecznego, według teologii Apostoła Narodów, opiera się na zasadzie przynależności i przyczynowości. Do Adama człowiek należy przez stworzoną naturę ludzką; do Chrystusa przez radykalną decyzję opowiedzenia się i uwierzenia w Jego zbawcze dzieło. Jeśli zaś chodzi o tragiczną w skutkach przyczynowość, to tak jak w Adamie wszyscy umierają, tak też w Chrystusie wszyscy będą ożywieni. „Człowiek grzeszny” (Stary Adam) zanurzony w wodach chrztu świętego, tak, umiera dla grzechu, ale wynurza się jako „nowy i nieśmiertelny” (Nowy Adam), bo został razem z Chrystusem pogrzebany i razem z Chrystusem zmartwychwstał. Św. Paweł traktuje śmierć jako ostatniego wroga ludzkości, którego należy pokonać. Zmartwychwstanie będzie więc ostatecznym wydarzeniem, które poprzedzi nadejście królestwa Chrystusa. W ramach historii świata, jako historii zbawienia, Chrystus sprawuje suwerenne Boże panowanie, kiedyś jednak historia dobiegnie kresu („Dzień Pański” – „Dzień Sądu”) i Chrystus przekaże w ręce swego Ojca władzę, którą otrzymał do wypełnienia misji zbawienia.

 

2. Dlaczego szukacie żyjącego wśród umarłych?

 

Za chwilę odprowadzimy naszego ukochanego brata na cmentarz. Tam w poświęconej ziemi złożymy ciało naszego brata jako życiodajne ziarno oczekujące nowego, pełniejszego życia „bez łez z tego naszego, ziemskiego padołu”. Na koniec naszego rytualnego pożegnania postawimy u wezgłowia jedyny w swoim rodzaju krzyż – Krzyż Pana naszego Jezusa Chrystusa. Tak, znak męki i śmierci, ale przede wszystkim znak zwycięstwa życia nad śmiercią, miłości nad nienawiścią i pogardą, prawdy nad kłamstwem i manipulacją, innymi słowy, znak zwycięstwa i triumfu sensu (życie, miłość, prawda) nad bezsensem grzechu – głównej przyczyny cierpienia i śmierci człowieka. Wiemy dobrze i wierzymy mocno, że w śmierci Jezusa Chrystusa objawił się Boży sąd nad złem-grzechem i „moc ciemności” ustąpiła przed światłem poranka ogłaszającego zwycięstwo Jezusa nad śmiercią.

 

 

Nie ma Go tutaj, zmartwychwstał. Wypełniając obietnicę zmartwychwstania, Bóg Ojciec pełen miłosierdzia wzbudził swojego wiernego, niewinnie cierpiącego sprawiedliwego Syna Jezusa. Taka jest nasza wiara, taka właśnie jest treść wielkanocnej Ewangelii, którą czytamy nad grobem naszych wiernych i kochanych zmarłych. Dzięki Bożej łaskawości możemy jeszcze po śmierci, my i oni, dojrzewać do nieba. Dlatego przychodzimy na cmentarz z żywymi kwiatami, płonącymi zniczami i sercami, aby porozmawiać z Bogiem i naszymi, śpiącymi braćmi i siostrami, bo Bóg Abrahama, Izaaka i Jakuba jest także Bogiem mojej ukochanej mamy, sprawiedliwego, ale surowego ojca, mojego brata, siostry, nauczyciela, sąsiada…

 

„Nie żyjemy, aby umierać; ale umieramy, aby żyć wiecznie” (M. Buchberger).

 

 

 

 

 

 

Drukuj...

Profesor nadzwyczajny Istituto Superiore di Teologia Morale (antropologia filozoficzna
– specjalność bioetyka
), Accademia Alfonsiana – Rzym

o. Edmund Kowalski CSsR

Powrót do strony głównej

Czytelnia

Polecamy