Miłość jest wielkim skarbem, który was połączył…
Drodzy narzeczeni! Przybyliście dzisiaj do świątyni zatroskani o swoją miłość. Macie poczucie tego, jak wielkim skarbem jest miłość, która was połączyła. Nie chcecie w przyszłości tego cennego skarbu rozmienić na drobne. W otoczeniu bliskich osób pragniecie uroczyście powiedzieć Bogu o waszej miłości, aby to On ją umocnił i uświęcił łaską sakramentu małżeństwa. W ten sposób naśladujecie dobrego budowniczego z Ewangelii, który dom swój zbudował na skale. Budowanie na Bogu i Ewangelii zawsze jest budowaniem na trwałym fundamencie.
Nie ma w życiu człowieka mocniejszego fundamentu niż sam Bóg. On pragnie być fundamentem waszego małżeńskiego i rodzinnego życia. Dzisiaj Bóg pochyla się nad wami z ogromną troską, pragnąc dla was szczęścia i wytrwałości w realizowaniu zobowiązań wypływających ze świętej przysięgi małżeńskiej, jaką za moment złożycie. Poprzez sakrament małżeństwa Bóg pragnie wam pobłogosławić, tzn. dobrze wam życzyć, udzielając jednocześnie łask umacniających wasze dobre pragnienia i postanowienia.
Jeden z poetów napisał: „Raz wybrawszy, ciągle wybierać muszę”. Podobnie będzie w waszym małżeńskim i rodzinnym życiu. Dzisiejsza uroczystość nie powinna być czymś jednorazowym. Ma ona konsekwentnie, dzień za dniem, pociągać za sobą decyzję o byciu razem na dobre i złe. Każdy następny dzień będzie wymagał od was potwierdzenia przysięgi małżeńskiej w różnorakich życiowych sytuacjach. Ma się to dokonywać nie tylko poprzez słowne zapewnienia, ale przede wszystkim poprzez konkretne czyny i troskę o rozwój waszej miłości. Będzie ona wzrastać i umacniać się, jeżeli już dziś mocno uchwycicie się Jezusa i pozwolicie Mu się prowadzić. Jezus staje się dziś gwarantem waszej miłości, jeśli będziecie się codziennie starać żyć słowami przysięgi małżeńskiej na sto procent waszych możliwości. W wypełnianiu przysięgi małżeńskiej nie liczcie wyłącznie na własne siły. Potrzeba wam również pomocy Boga, której On pragnie udzielać szczególnie: w niedzielnej Eucharystii, w regularnej spowiedzi oraz poprzez codzienną modlitwę.
Pewna kobieta, która przeżyła z mężem ponad czterdzieści lat, powiedziała kiedyś:
„Proszę księdza, każdego dnia rano najpierw rozmawiamy z Bogiem, a dopiero później ze sobą nawzajem”.
Chciała przez to powiedzieć, że modlitwa będąca rozmową z Bogiem jest początkiem każdego dnia w ich małżeństwie. Od rozmowy z Bogiem przechodzą dopiero do rozmowy ze sobą nawzajem, ponieważ w każdym powołaniu – również małżeńskim – na pierwszym miejscu powinien stać Bóg. Wspólna rozmowa z Bogiem na modlitwie również wam będzie pomagać we wzajemnym dialogu i wybieraniu tego, co dobre i właściwe już nie tylko dla jednej ze stron, ale dla was dwojga, dla waszej rodziny.
Spotkanie z Bogiem na niedzielnej Eucharystii oraz częste posilanie się Ciałem i Krwią Jezusa w Komunii Św., będzie dla was umocnieniem w realizowaniu przysięgi małżeńskiej, nawet w najbardziej powszednim dniu waszego wspólnego życia. W Eucharystii, podczas której Jezus uobecnia swoją ofiarę na krzyżu, będziecie uczyli się wciąż na nowo, czym jest miłość skłonna do poświęceń, wyrzeczeń i zaparcia się siebie dla dobra tej drugiej ukochanej osoby. Regularne spotkanie z Jezusem w sakramencie spowiedzi, doświadczanie jego miłosierdzia i przebaczenia będzie dla was szkołą przebaczenia w małżeństwie.
Moi drodzy, życzę wam z całego serca, byście w miarę upływu miesięcy i lat byli w sobie coraz bardziej zakochani. Często wracajcie pamięcią do tych dzisiejszych, pięknych chwil, kiedy chcielibyście powiedzieć o waszej miłości całemu światu.
Dziś tak naprawdę nic się nie kończy, ale wszystko się rozpoczyna! Na drogę wspólnego życia nie wkraczacie sami, ale idzie z wami Bóg, by wam błogosławić. Zatroszczcie się o Jego obecność w waszym małżeństwie i rodzinie, wtedy i On zatroszczy się o was. Amen.
Studia podyplomowe w zakresie duchowości katolickiej na KUL-u oraz Tirocinium Pastoralne Prowincji Warszawskiej Redemptorystów
(wewnętrzne studium Zgromadzenie przygotowujące do prowadzenia Rekolekcji i Misji) – Lublin
o. Łukasz Listopad CSsR