Droga Elżbieto, drogi Karolu, w imieniu własnym i zgromadzonej tutaj wspólnoty pragnę powiedzieć, iż cieszymy się, że możemy być świadkami tego tak doniosłego wydarzenia w Waszym życiu. Gratulujemy Wam tej decyzji, która jest świadectwem dla dzisiejszego świata, świadectwem prawdziwej, dojrzałej, odpowiedzialnej miłości mężczyzny i kobiety, której pieczęcią i potwierdzeniem jest sakrament małżeństwa.
Dlaczego jest to tak ważne świadectwo? Dlaczego gratulujemy? Gratulujemy, bo dzisiaj coraz częściej wypacza się ten sakrament, bo dzisiaj coraz częściej próbuje się wmówić ludziom, że małżeństwo to niekoniecznie związek mężczyzny i kobiety. Bo dzisiaj małżeństwo traktuje się jako coś zbędnego. Bo dzisiaj propaguje się model życia na sposób małżeński bez zawierania tego sakramentu. Bo dzisiejszy człowiek chce żyć bez zobowiązań, bez odpowiedzialności, traktując wspólne życie jako coś tymczasowego, nietrwałego, co można w każdej chwili przerwać i pójść sobie w swoją stronę.
Moi drodzy, dajecie zatem bardzo piękne świadectwo wiary, przychodząc tutaj przed ołtarz, aby w obecności Boga, przez wypowiedzenie słów przysięgi – „Ślubuję ci miłość, wierność i uczciwość małżeńską” – udzielić sobie nawzajem tego sakramentu. Należy tutaj przypomnieć, że to właśnie Wy jesteście szafarzami tego sakramentu i to Wy już za chwilę, składając sobie przysięgę małżeńską, ustanowicie między sobą trwały związek, trwałe przymierze, które będzie obowiązywać do końca Waszego życia. Biorąc sobie Boga na świadka, podczas tej celebracji zapraszacie Go do Waszego życia i otwieracie się na Jego błogosławieństwo. Jest to bardzo dobra decyzja, bo Bóg chce wam towarzyszyć na tej drodze, tak jak wam towarzyszył do tej pory.
Spójrzcie na historię Waszego życia. Najpierw Bóg z miłości powołał Was do życia przy współudziale Waszych rodziców. Później, przez sakrament chrztu świętego zaprosił Was do wspólnoty Kościoła, w której macie udział w sakramentach świętych, dających pomoc potrzebną do szczęśliwego życia tutaj na ziemi i do osiągnięcia zbawienia wiecznego.
Sakramentem, w którym spotykacie się z Nim od dzieciństwa, jest sakrament pokuty i pojednania. To w nim Bóg, ponieważ was kocha, przebacza Wam Wasze słabości i grzechy, daje siły do pracy nad sobą i potrzebne łaski do stawania się lepszym człowiekiem. Od czasu I Komunii Świętej karmi Was swoim Ciałem i jednoczy się z Wami.
U progu Waszej dorosłości umocnił Was darami Ducha Świętego w sakramencie bierzmowania, abyście mogli być dojrzałymi katolikami, którzy nie wstydzą się swojej wiary. Myślę, że owocem tej pomocy Ducha Świętego jest na pewno świadectwo, które dzisiaj składacie, zakładając wspólnotę małżeńską. Bóg również w tej chwili, ponieważ Was kocha, jest z Wami i z serca błogosławi Waszą miłość, która będzie się urzeczywistniać najpierw w Waszym małżeństwie, a później w rodzinie. On obdarza Was dzisiaj wielkim zaufaniem i zaprasza, abyście wzięli w swoje ręce dar przekazywania życia, które możecie dać przyszłym członkom Waszej rodziny.
Bóg chce być z Wami w Waszym życiu małżeńskim i rodzinnym. Sam przecież powiedział: Ja jestem z wami po wszystkie dni aż do skończenia świata (Mt 28, 20). On chce być z Wami, kiedy będziecie przeżywać radości, kiedy będziecie odnosić sukcesy, ale też nie opuści Was wtedy, kiedy przyjdą trudności życiowe, zwątpienia, słabości, a nawet upadki. Nie zostawi Was bez pomocy, bo taka jest Jego natura, bo jest Bogiem miłości, który kocha za darmo, który kocha nawet wtedy, gdy na tę miłość nie zasługujemy.
Wasze małżeństwo jest naśladowaniem Boga, który kocha, i Wy jesteście powołani do tego, by kochać, by wzajemnie obdarowywać się taką miłością, jaką obdarowuje Bóg.
Jak żyć, aby wytrwać w tej miłości?
Jak stworzyć szczęśliwą rodzinę?
Drodzy, musicie sobie uświadomić, że miłość to nie tylko uczucie, chociaż z uczuciem jest związana. Jest to bardziej postawa, która jest połączona z uczuciem, a nie odwrotnie. Nie jest możliwe przyrzekać komuś wytrwałość w uczuciu na całe życie, bo uczucia i emocje – jak to potwierdza psychologia – są zmienne. Miłość małżeńska jest aktem woli, jest wypełnieniem przyrzeczenia, jest postanowieniem, że się otoczy drugą osobę opieką, życzliwością, że się będzie tej osobie towarzyszyć na dobre i złe, w szczęściu i w chorobie do końca życia. Współczesny świat bardzo często zapomina o tym i dlatego tak wiele rozwodów, rozbitych rodzin, a później nieszczęśliwych dzieci.
Drodzy, aby Wasza miłość mogła przetrwać, musicie ją budować i karmić wyrazami wzajemnej życzliwości.
Ty, Karolu, jako mąż musisz pamiętać, że Twoja żona – Elżbieta, jako kobieta odbiera świat w kategoriach estetycznych, ona potrzebuje od Ciebie usłyszeć, że jest piękna, potrzebuje czułych słów, delikatności, ciepła. Ona musi czuć, że jest kochana, czego wyrazem może być od czasu do czasu jakiś drobny prezent albo kwiaty.
Twoim zadaniem, droga Elżbieto, jest docenianie swojego męża – Karola, jest zauważanie jego pracowitości, poświęcenia i mądrości.
Drodzy, pamiętajcie o tych prostych znakach, które wyrażają wzajemną miłość, bo one będą budować Wasze dobre więzi, będą budować wzajemne zaufanie, przywiązanie i szczęście. Musicie pamiętać, że od jakości Waszego małżeństwa zależy szczęście Waszej rodziny i Waszych dzieci. Jeśli Wy będziecie się kochać i szanować, to Wasze dzieci, widząc Waszą miłość, nie będą potrzebowały zapewnień, że są kochane, one to wyczują.
Na koniec pragnę Wam życzyć, droga Elżbieto i drogi Karolu, aby ta celebracja małżeństwa, którą od dzisiaj zaczniecie, uczyniła Was ludźmi szczęśliwymi, Was i Wasze dzieci, którymi Was Bóg obdarzy. Niech Matka Boża i święty Józef Was wspierają i będą Waszym wzorem. Amen.
Homilia napisana pod kierunkiem o. lic. Grzegorza Jaroszewskiego CSsR w ramach ćwiczeń
homiletycznych w WSD Redemptorystów w Tuchowie w 2014/2015 roku.
Student V roku WSD Redemptorystów w Tuchowie
Brat Kleryk Antoni Popek CSsR