Słowo Redemptor

Homilia-kazanie chrzcielne... – Największe i pierwsze przykazanie...

 

 

 

 

 

 

 

 

CZYTANIA:

Pierwsze czytanie:

Rz 6, 3-5
(Zostaliśmy razem z Nim pogrzebani po to, abyśmy i my wkroczyli w nowe życie...)

Ewangelia:

Mt 22, 35-40
(Największe i pierwsze przykazanie...)

 

 

 

21 listopada 1344 roku położono kamień węgielny pod budowę katedry św. Wita w Pradze.

21 listopada 1916 roku zatonął okręt Britannic, bliźniaczy statek Titanica.

21 listopada 1947 roku reaktywowano Białowieski Park Narodowy.

21 listopada 2010 roku odbyły się wybory samorządowe.

21 listopada 2016 odbywa się chrzest Marka Michała Matusiaka.

 

 

 

Drodzy Rodzice Marka, chrzestni, rodzino, parafianie!

 

 

Chrzest małego Marka wpisuje go w historię wydarzeń. Wydaje się, że w porównaniu z choćby wymienionymi przeze mnie faktami z przeszłości dzisiejsze wydarzenie jest mało znaczące, nieistotne, bo raczej nie znajdzie się w Wikipedii. Czym jest sakrament chrztu świętego? Tak prosto odpowiadając, to działanie Boga przez zewnętrzne znaki. Dla naszych oczu będzie to prosty gest – polanie głowy dziecka wodą i do tego słowa:

Marku Michale – Ja ciebie chrzczę, w imię Ojca i Syna i Ducha Świętego.

 

Dobrze wiemy, że życie to nie tylko to, co widać, że są sprawy, których nie dostrzegamy, nie doświadczamy zmysłami. Czy dostrzegasz myśli? Możesz je wypowiedzieć, wyrazić, ująć w słowa, ale samych myśli nie widać. Czy widzisz miłość? No też nie, widać jej przejawy. To, że mąż żonie przyniósł kwiaty, że ona ugotowała mu potrawę, którą tak lubi, że dziecko przyniosło do domu własnoręcznie zrobioną laurkę w szkole.

 

Są zatem przestrzenie istotne w naszym życiu, ale których nie widać. Podobnie jest z sakramentem chrztu. Pod zewnętrznym gestem polania głowy i wypowiedzianymi słowami kryje się prawda wiary. Prawda, że Bóg rzeczywiście działa pod tymi znakami.

 

 

Na czym polega to Boże działanie w sakramencie chrztu?

 

Ci, którzy go przyjmują, oczyszczeni zostają z grzechu pierworodnego. To oczyszczenie z grzechu pierworodnego można przedstawić obrazowo jako śmierć dla grzechu i narodziny – dzięki Jezusowi – do nowego życia. Przez chrzest stajemy się nowym stworzeniem. Słyszeliśmy o tym w Liście do Rzymian:

Zostaliśmy razem z Nim pogrzebani po to, abyśmy i my wkroczyli w nowe życie, i dalej: Jeżeli bowiem przez śmierć, podobną do Jego śmierci, zostaliśmy z Nim złączeni w jedno, to tak samo będziemy z Nim złączeni w jedno przez podobne zmartwychwstanie (Rz 6, 4-5).

 

Na czym jeszcze polega to Boże działanie w sakramencie chrztu?

 

Dzięki temu sakramentowi zostajemy włączeni do wspólnoty Kościoła. Już nie musimy się lękać samotności, drżeć przed ziemskim życiem. Chrzest jednoczy nas we wspólnym dążeniu do nieba.

 

Chrzest odciska na nas także niezatarte znamię. Mogę się „wypisać” z Kościoła, dokonać tzw. aktu apostazji, ale i tak ten znak przynależności do Boga zostanie. Czy tu chodzi o napiętnowanie? Nie, ale o przynależność do Chrystusa, dzięki któremu zmartwychwstaniemy i będziemy żyć wiecznie, taki znak firmowy – chrześcijanin, Boży człowiek.

 

Właśnie tak Bóg działa w każdym ochrzczonym człowieku. Dzisiaj to się staje udziałem Marka.

 

 

Jednocześnie wszyscy jesteśmy zaproszeni przez Boga, by towarzyszyć Markowi w jego rozwoju wiary. Oczywiście w różnym stopniu. Przede wszystkim to wy, Drodzy Rodzice, jesteście przez Boga do tego zaproszeni. I być może rodzi się w was wiele pytań, wątpliwości, jak podołać wychowaniu waszego synka w wierze. Być może pojawia się nawet lęk, że to przerasta wasze siły.

 

Nie bójcie się! W waszej trosce doprowadzenia Marka do wiary nie zostajecie sami. Macie do pomocy przede wszystkim siebie, macie chrzestnych, rodzinę, przyjaciół. Jesteście w Kościele, który wspiera i nieustannie będzie wam pomagał. A przede wszystkim, jako wzór, spoglądajcie na Świętą Rodzinę z Nazaretu.

 

Można by wiele mówić, moralizować, co wolno, co nie, jak należy wychowywać dziecko…, ale nie o to chodzi w Kościele, do którego włączamy dziś waszego synka – Marka.

 

 

Proszę was tylko o jedno. Usłyszeliśmy o tym w Ewangelii. Chodzi o miłość Boga i drugiego człowieka. Nie tyle uczcie, ile raczej dawajcie świadectwo miłości. A czym jest to świadectwo miłości? To wasz wzajemny szacunek do siebie, to przebaczanie, troska w chorobie, wspólne świętowanie radosnych momentów, rocznic… to także wierność zasadom moralnym, ufne trwanie na modlitwie, zaufanie Bogu w codziennym życiu. I wasz syn, dorastając otoczony miłością, spoglądając na wasze świadectwo, najlepiej nauczy się wiary w Boga, wiary Bogu i miłości do drugiego człowieka. Proste, ale jednocześnie i trudne.

 

 

I was, obecnych na tej Eucharystii, zachęcam, byście otoczyli rodzinę Matusiaków modlitwą, byście modlili się za Marka w jego rozwoju wiary, by się w życiu nie zagubił, by doświadczył spotkania z żywym, zmartwychwstałym Jezusem. Bo Marek powołany jest od dzisiaj, od 21 listopada 2016 r., by być w życiu kimś wielkim, by być świętym. Amen
 

 

 

 

 

 

 

 

Drukuj...

Brat Kleryk Adam Dudek CSsR – Student V roku WSD Redemptorystów w Tuchowie

Homilia napisana pod kierunkiem o. lic. Grzegorza Jaroszewskiego CSsR w ramach ćwiczeń
homiletycznych w WSD Redemptorystów w Tuchowie w 2016/2017 roku.

 

 

 

 

Brat kleryk Adam Dudek CSsR

Powrót do strony głównej

Czytelnia

Polecamy