Słowo Redemptor

Ofiarowanie Pańskie – święto

 

 

 

Niedziela, 02 lutego 2014 roku, IV tydzień zwykły, Rok A, II

 

 

 

 

 

W ciągu wieków, podobnie jak to jest obecnie, Święto Ofiarowania Pańskiego traktowane było jako święto Maryjne. Święto Ofiarowania Pańskiego, które dzisiaj obchodzimy jest w tradycji polskiej nazywane Świętem Matki Bożej Gromnicznej, zapewne z tej racji, że dziś przynosimy do świątyń zapalone świece zwane gromnicami.

 

 

Nierzadko bywa tak, że ta sama świeca gromniczna towarzyszy ludziom przez całe życie. Rodzice chrzestni przynoszą do chrztu gromnicę, którą odpalają od paschału na znak wiary w Chrystusa Zmartwychwstałego, obecnego odtąd szczególnie w życiu małego dziecka obmytego wodą chrztu. Nierzadko tą samą świecę dziecko trzyma w dniu Pierwszej Komunii Św., kiedy pogłębia swą więź z Jezusem, przyjmując Go w Najświętszym Sakramencie. Jeśli posiada się tą świecę, przynosi się ją w dzisiejsze święto. To również gromnicę wkłada się do rąk osobie konającej, co jest wyrazem jej wiary w przyszłe zmartwychwstanie, przy przechodzeniu do wieczności.

 

Płonące świece niesione w procesjach urządzanych w dzisiejsze Święto, symbolizują światło Chrystusa, zapowiedziane przez proroka Symenona w Świątyni Jerozolimskiej: „Światło na oświecenie pogan”. Pamiętam z dzieciństwa, że rodzice i wielu innych ludzi powracając po Mszy w Święto Ofiarowania Pańskiego, starało się zanieść zapaloną gromnicę do swego domu. Zwłaszcza wieczorem, blask świecy oświecał im drogę do domu. Troska o to światło, o płomień w trakcie drogi, ma bardzo piękną symbolikę, bowiem podobnie jest ze światłem wiary, które ma być w nas i w naszych rodzinach nieustannie podtrzymywane i z troską chronione przed zagaszeniem. Ile nieraz problemu ludziom niosącym zapalone gromnice sprawiał wiatr, padający deszcz czy śnieg. Podobnie i w naszym życiu. Przeżywamy sytuacje, kiedy czujemy, że wiara w Boga jest naszą siłą, kiedy wyznawanie wiary nie sprawia nam problemu, kiedy może jesteśmy nawet podziwiani przez innych, za to że tak mocno wierzymy w Boga na co dzień. Przychodzą jednak w życiu każdego z nas takie momenty, kiedy troska o wiarę, o jej wzrost jest bardzo trudna. Kiedy trzeba chronić wiarę w Jezusa w swoim małżeństwie, rodzinie, w małym dziecku czy dorastającym, buntującym się na wszystko nastolatku czy załamanym, chorym człowieku, którym się opiekujemy.

 

W podtrzymywaniu światła wiary w Jezusa Chrystusa – Bożego Syna chce nas dzisiaj podtrzymywać i wspierać Maryja. Ona przeżywała w swym życiu tak jak my chwile radości, z powodu bycia blisko Boga, ale także momenty boleści, smutku, które przeszywały jej serce jak miecz, zgodnie z proroctwem Symeona. Maryja, która zawsze idzie o krok przed nami, wskazuje drogę do Jezusa, do źródła prawdziwego życia, Bożego życia zawartego w sakramentach świętych. Maryja, która jest wzorem wiary, wskazuje nam drogę już nie do Świątyni Jerozolimskiej, ale do naszej parafialnej świątyni, gdzie możemy spotkać Jej Syna, ukrytego w Najświętszym Sakramencie. Jezus czeka niecierpliwie na spotkanie z każdym z nas, zwłaszcza w niedzielny i świąteczny dzień, jak również w ten najbardziej zwykły i codzienny.

 

Wspominamy dokonane dziś przez Maryję ofiarowanie Jezusa – Bogu Ojcu. Spróbujmy dziś w ufnej modlitwie ofiarować Bogu także nas samych, nie pozostawiając żadnych przestrzeni swego życia wyłącznie dla siebie, przestrzeni do których On nie miałby dostępu. Kiedy podczas tej Eucharystii kapłan będzie ofiarowywał chleb i wino, mające stać się Ciałem i Krwią Chrystusa, my ofiarujmy wraz z tymi darami samych siebie, nasze rodziny i realizację tego powołania jakim zostaliśmy obdarowani. Prośmy, by Bóg uleczył w nas to co słabe i chore, a umocnił to co piękne, dobre i szlachetne, zwłaszcza w życiu małżeńskim i rodzinnym, ale także w życiu osób samotnych. Wspomnijmy przed Bogiem tych, którzy obchodzą dziś swe Święto – Dzień Życia Konsekrowanego – zakonników i siostry zakonne – osoby, które całe swoje życie poświęciły na służbę Bogu i wspólnocie Kościoła. Prośmy za nich, aby jak najlepiej realizowali otrzymany dar powołania, będąc dla nas świadkami wiary na wzór Maryi. Niech ona wstawia się za każdym z nas, ubogacając nasze ofiarowanie się Bogu swoim, ufnym zawierzeniem Jezusowi. Prośmy dziś o święte powołania zakonne, by nie zabrakło młodych ludzi, którzy poprzez ślubowanie rad ewangelicznych: czystości, ubóstwa i posłuszeństwa, będą dla współczesnego człowieka wzorem wartości płynących z Ewangelii i zapowiedzią rzeczywistości nieba.

 

Św. Alfons Liguori wypowiadając się na temat dzisiejszego święta, ukazał za pomocą starej legendy, moc wstawiennictwa Maryi.

«Opowiada się – mówi ten święty – że Aleksander Wielki otrzymał długą listę oskarżeń zwróconych przeciw swojej matce. Po przeczytaniu tego listu cesarz odpowiedział: Czy jest ktoś taki, kto by nie wiedział, że wystarczy jedna łza mojej matki, żeby obmyć tysiąc takich oskarżycielskich listów?”. Następnie święty Alfons włożył w usta Jezusa słowa: „Czy diabeł nie wie, że zwykłe wstawiennictwo mojej Matki, w którym ujmie się ona za grzesznikiem wystarczy, żebym zapomniał o oskarżeniach, które wnoszą przeciwko niemu jego grzechy?” I kończy: „Bóg przyobiecał Symeonowi, że nie umrze, zanim nie zobaczy Mesjasza. Ale tę łaskę uzyskał dopiero za pośrednictwem Maryi, gdyż to właśnie w Jej ramionach znajdował się Zbawiciel. Zatem kto chciałby znaleźć Jezusa, powinien go szukać przez Maryję. Uciekajmy się do Matki Bożej i zwracajmy się do niej z wielką ufnością, jeżeli chcemy znaleźć Jezusa».

 

 

Korzystając z tej podpowiedzi św. Alfonsa – Założyciela Zgromadzenia Redemptorystów, oddajmy się dziś w ręce Maryi, aby każdego z nas ofiarowała Jezusowi, jako swych duchowych synów i córki, by nikt i nic nie zdołało w nas zagasić jasnego płomienia wiary w Boga. Amen.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Misjonarz Prowincji Warszawskiej Redemptorystów, obecnie student na podyplomowych studiach z zakresu duchowości katolickiej na KUL-u,
a także student Tirocinium Prowincji Warszawskiej Redemptorystów
(wewnętrzne studium Zgromadzenie przygotowujące do prowadzenia Rekolekcji Parafialnych) – Lublin

o. Łukasz Listopad CSsR

Powrót do strony głównej

Czytelnia

Polecamy