Piątek, 27 czerwca 2014 roku, XII tydzień zwykły, Rok A, II
„Zamysły Jego Serca trwają przez pokolenia,
aby ocalić od śmierci tych, którzy Mu ufają”.
Uroczystość Najświętszego Serca Jezusowego zostało w Kościele ustanowione na wyraźną prośbę samego Jezusa. Pan Jezus objawił się św. Marii Małgorzacie Alacoque i ukazując jej swoje Serce, powiedział do niej:
„Popatrz na to Serce, które tak bardzo umiłowało ludzi i nie pominęło niczego, by okazać im swoją miłość, aż do wyniszczenia się; a w zamian od większości ludzi otrzymuje jedynie niewdzięczność, brak szacunku i zbeszczeszczenia, oziębłość i pogardę wobec Mnie w tym sakramencie Miłości. Najbardziej jednak bolesne jest to, że tak samo traktują Mnie serca Mnie poświęcone. Dlatego proszę cię, ażeby pierwszy piątek po oktawie Najświętszego Sakramentu został przeznaczony na specjalne święto dla uczczenia Mojego Serca, z przyjęciem tego dnia Komunii świętej i jakimś aktem wynagrodzenia”.
Święto to było po raz pierwszy obchodzone 21 czerwca 1686 roku. Papież Pius IX rozszerzył je na cały Kościół, a Pius XI w roku 1928 nadał mu rangę uroczystości.
Uroczystość Najświętszego Serca Pana Jezusa ukazuje i przybliża nam przeogromną miłość Boga do ludzi. Miłość ta obejmuje wszystkich ludzi, którzy w Nim pokładają nadzieję.
Jezusowe, przebite włócznią serce, z którego wypłynęła krew i woda – te dwa ożywcze zdroje Bożej miłości i dobroci – jest ukazaniem ogromu Tej miłości. Jezusowe serce jest pełne miłości litościwej i miłosiernej. Ewangelie są pełne przykładów dobrotliwej miłości Jezusa względem każdego potrzebującego człowieka. Jego dobroci doświadczali nie tylko ci, którzy jedli cudownie rozmnożony przez Niego chleb czy odzyskiwali utracone zdrowie, ale również i ci, którzy wyrzuceni poza nawias ludzkiego życia, zanurzeni w grzechach, doznawali od ludzi wszelakiego potępienia i byli bliscy rozpaczy! Słyszeli oni od Jezusa pełne otuchy i nadziei słowa – „ufaj synu, odpuszczają ci się twoje grzechy”.
Jezusowe Serce było wrażliwe na materialną nędzę i biedę człowieka, ale o wiele bardziej wrażliwsze było, gdy zetknęło się z nędzą moralną, czyli grzechem! Tej nędzy pragnęło zaradzić na wszelki możliwy sposób, byle tylko człowiek dotknięty taką nędzą nie stawiał oporu łasce Jezusowej dobroci!
Ta przeogromna miłość i dobroć Jezusowego Serca, której w wymiarze duchowym doznawaliśmy wielokrotnie, domaga się z naszej strony odpowiedzi. A jedyną godną Boga odpowiedzią może być odpowiedź naszej wdzięczności! Święty Paweł Apostoł zachęcał wiernych, aby byli wdzięczni za dar wiary i inne przejawy Bożej dobroci. Tym bardziej należną jest wdzięczność za przebaczenie nam zła, które popełniliśmy w naszym życiu. To Boże przebaczenie jest przejawem miłości aż do końca. Dlatego Jezus czeka na naszą miłość wynagradzającą!
Wielu ludzi depcze dzisiaj miłość miłosierną Boga. Pomyślmy o tych, którzy stoją z dala od Boga, którzy grzechem się karmią i grzech piją jak wodę, którzy pojęcia nie mają o tym, co to jest Jezusowa miłość. Dlatego istnieje ogromna potrzeba z naszej strony wynagradzania tych zniewag i wzgard, wyrządzanych Bogu.
Jezusowi zawsze były i teraz również są bliskie nasze niepokoje, nasze problemy i nasze ideały. Dlatego powiedzmy mu dzisiaj za bł. Józefem Marią Escrivá (Josemaría Escrivá de Balaguer):
„Dzięki Ci Jezu za to, że zechciałeś stać się prawdziwym Człowiekiem, z Sercem kochającym i najmilszym, które kocha aż do śmierci i cierpi, które napełnia się radością i bólem, które entuzjazmuje się drogami ludzi i pokazuje nam drogę prowadzącą do nieba, które heroicznie podporządkowuje się obowiązkowi i kieruje się miłosierdziem, które troszczy się o grzeszników i o sprawiedliwych... Dzięki Ci Jezu! Uczyń nasze serca według Serca Twego”.
Wykładowca, misjonarz i duszpasterz, obecnie emeryt – Paczków
o. Jan Rzepiela CSsR senior