Czwartek 05 grudnia 2013 roku, I tydzień Adwentu, Rok A, II
Idźmy z radością na spotkanie Pana!
Szukamy powodu do radości w dzisiejszych czytaniach. I bez trudu znajdujemy, ale już jakby z domieszką niepokoju.
Oto mamy miasto potężne! Czym było w tamtych czasach obwarowane, duże miasto wiemy dobrze. To było schronieniedające poczucie bezpieczeństwa i pewności bytu. A to już jest powód, by człowiek mógł się radować tym co posiada. Radość ze wspólnoty mieszkańców tegoż miasta, to też istotny element ludzkiego bytowania.
Dziś miasta są inne, nie obwarowane co prawda, ale też szczęśliwi są ci, którzy mają poczucie, że mieszkają w dobrze rządzonej społeczności. Z tym miewamy różne doświadczenia jako Polacy, nie zawsze one napełniają optymizmem i radością.
Obraz z Jezusowej przypowieści też napawa radością. No bo któż by się nie cieszył, skoro wybudował dom. To jest bez wątpienia powód do radości, do dumy i chluby. Wreszcie mam gdzie mieszkać ja i moja rodzina! Iluż doświadczyło takiej właśnie satysfakcji. Potem zaczynają się kłopoty. Znamy je z doświadczenia. Nie o tym jednak mówi dziś Boże słowo.
Mamy wybudować gmach naszej doskonałości, naszej świętości. I bardzo ważne jest na czym budujemy, jakie zakładamy fundamenty, jakie stawiamy obronne mury. Oby tym fundamentem był Bóg i jego przykazania. Oby tym fundamentem był Jezus i jego Ewangelia. Oby tym fundamentem były nie tylko słowa, ale faktyczne pełnienie woli Bożej. Nie straszny nam wtedy będzie deszcz pokus, wicher namiętności. Bo gmach naszej duszy umocniony i stateczny, pełen pokoju i radości. Może wtedy inni patrząc na to powtórzą za psalmistą: Błogosławiony, idący od Pana!
Duszpasterz w Parafii św. Józefa i sanktuarium Matki Bożej Nieustającej Pomocy w Toruniu (Toruń-Bielany)
o. Marian Krakowski CSsR