Sobota, 07 grudnia 2013 roku, I tydzień Adwentu, Rok A, II
Idźmy z radością na spotkanie Pana!
Wydawać by się mogło, że pierwszy tydzień Adwentu nie kończy się radośnie. Raczej więcej troski, kłopotów, narzekania, pewnego braku. Ot, choćby robotników na żniwie.
Raz jeszcze wspomnijmy nasz redemptorystowski rok wspierania powołania. Czasem nam się wydaje, że to nie nasza sprawa kto i kiedy zgłosi się do seminarium. Jednak Jezus wyraźnie uzależnia ilość (i jakość!) pracowników żniwa od naszej modlitwy. Jeśli dziś tyle różnych ataków, tyle oskarżeń prawdziwych bądź domniemanych, to jest to również sprawa wspólnoty wierzących. Nie wystarczy zgorszyć się, nie wystarczy złośliwa satysfakcja, nie wystarczy nawet rzeczywisty ból z powodu ujawnianych nadużyć. Pozostaje pytanie – czy zrobiłem wszystko, by owi wezwani jak najlepiej wypełniali swoje zadanie.
Być może przyjdzie nam gorzko zapłakać nad stanem naszych rodzin, naszej Ojczyzny. Być może znowu da nam Pan chleb ucisku i wodę utrapienia. Dlaczego? Bo nie za bardzo chcieliśmy słuchać głosu, który nam podpowiadał: „To jest droga, idźcie nią”! Wybraliśmy swoje ścieżki, które wyprowadziły nas na manowce.
Nie sposób w sobotę, a tym bardziej w wigilię Uroczystości Niepokalanego Poczęcia NMP nie pomyśleć o Niej. O pokornej służebnicy Pańskiej, która zawsze szła właściwą drogą. Wraz z Maryją adwentowymi drogami idźmy z radością na spotkanie Pana.
Duszpasterz w Parafii św. Józefa i sanktuarium Matki Bożej Nieustającej Pomocy w Toruniu (Toruń-Bielany)
o. Marian Krakowski CSsR