Wtorek, 17 grudnia 2013 roku, III tydzień Adwentu, Rok A, II
Naucz mnie chodzić Twoimi ścieżkami
Po ludzku nie do końca sprawiedliwe. Pamiętamy historię Józefa, którego Jakub faworyzował aż bracia go znienawidzili. Czyżby się niczego nie nauczył? Znowu wybiera nie najstarszego, który przecież ocalił tak naprawdę życie Józefowi niegdyś, nie swego pierworodnego. Oczywiście uzasadniał ten swój wybór, dlaczego pomija trzech pierwszych synów. Wybiera Judę i jemu błogosławiąc przepowiada sławę oraz to, że bracia będą mu się kłaniać. Pobrzmiewa tu jak echo sen Józefa, ale już ukierunkowany wyraźnie ku dalekiej przyszłości. Nie zostanie odjęte berło od Judy …nadejdzie czas, przyjdzie Ten, do którego należy cała władza i któremu należy się pełnia chwały i czci.
Ile na to trzeba czekać? Odpowiada nam rodowód Jezusa, który dziś czytamy.Te dziesiątki imion tworzą świętą historię, ze wszystkimi jej blaskami i cieniami. Ale przecież doprowadza do Jezusa, syna Maryi.
On będzie uczył lud, jak chodzić Bożymi drogami. Dlatego dziś psalmista zapewnia – „za dni Jego zakwitnie sprawiedliwość i wielki pokój”.
Czy naprawdę pokój zakwitł? Wciąż słyszymy o wojnach, a to Irak, a to Syria, a to różne punkty Afryki czy też inne miejsca.
Czy nastała sprawiedliwość? Wystarczy uważnie poczytać prasę czy Internet, by wiedzieć, że do sprawiedliwości nam jeszcze daleko.
Jednak trzeba nam cierpliwości, jaką wykazywał się zarówno wczoraj prorok Balaam, jak i dziś Jakub. To były widzenia na czas przyszły i również Psalmista tak to widzi. Warto byśmy i my w podobny sposób widzieli dzieła Boga, które dokonują się niezależnie od tego, czy je dostrzegamy czy jesteśmy ślepi… Oby nam była dana Boża Mądrość. A może lepiej – byśmy ją umieli dostrzec w naszym życiu.
Duszpasterz w Parafii św. Józefa i sanktuarium Matki Bożej Nieustającej Pomocy w Toruniu (Toruń-Bielany)
o. Marian Krakowski CSsR