Czwartek, 13 marca 2014 roku, I tydzień Wielkiego Postu, Rok A, II
Proście, a będzie wam dane. Jezus po raz kolejny objawia dobroć Ojca. Ojciec nie tylko wie, czego nam potrzeba, ale też pragnie nam tego udzielić. Jak więc wytłumaczyć tyle „nie wysłuchanych” modlitw zanoszonych przez ludzi, którzy czasem proszą w obiektywnie dobrych intencjach nawet przez całe lata? Czym wytłumaczyć milczenie nieba w sytuacjach ewidentnego braku, któremu może zaradzić tylko Pan Bóg?
Wiele okoliczności może wpływać na nieskuteczność modlitwy. Mówił o nich choćby św. Jakub: „nie otrzymujecie, bo się źle modlicie”. Czasem brakuje wytrwałości, ale i to nie do końca tłumaczy braku spełnienia naszych próśb. O co więc chodzi Jezusowi, gdy zachęca nas do wytrwałości w modlitwie? Można by przypuszczać, że Bóg wysłuchuje naszych próśb dopiero wtedy, kiedy ma już dosyć naszego naprzykrzania się. To jednak byłoby błędne założenie. Natarczywość bardziej jest potrzebna nam. Prowadzi do uzyskania wolności w stosunku do tego, o co prosimy, czyli zaufania, że nawet jeśli nasze prośby nie zostaną wysłuchane, to i tak wszystko spoczywa w Bożych rękach. Istotna jest zatem ufność, że Bóg wie, co jest dla nas dobre. Nawet kiedy nie otrzymujemy tego o co prosimy, ufamy Bogu, który jak dobry Ojciec nie daje synowi tego, co mogłoby mu przynieść szkodę lub nie służyłoby jego dobru. Przypomniana w tym kontekście na końcu „złota zasada” zachęca nas do naśladowania Boga w Jego wspaniałomyślności dla ludzi.
Misjonarz Prowincji Warszawskiej Redemptorystów – Kraków
o. Piotr Andrukiewicz CSsR