Sobota, 15 marca 2014 roku, I tydzień Wielkiego Postu, Rok A, II
Doskonałość. Któż nie chciałby jej osiągnąć. Musimy się jednak zapytać, czy wtedy jesteśmy na drodze do doskonałości, gdy jesteśmy lepsi od innych? Gdy jesteśmy zamożniejsi od innych? Gdy jesteśmy bardziej wykształceni od innych? Jedyna miara doskonałości, jaką nam pozostawia Jezus, to doskonałość Ojca – „bądźcie doskonali jak Ojciec”. Kiedy jesteśmy doskonali jak Ojciec? Wtedy, gdy jak On tracimy to, co mamy najcenniejszego, kierowani bezinteresowną miłością. Doskonałość Ojca, to poświęcenie z miłości do ludzi Jego najcenniejszego skarbu – własnego Syna.
Zawsze wtedy, gdy tracę czas, by służyć innym, gdy tracę zdrowie dla innych, gdy tracę majątek, by pomóc innym, zbliżam się do Ojcowskiej doskonałości. Logika wymiany – dobro za dobro, miłość za miłość, pozdrowienie za pozdrowienie, nie jest doskonałością. Dopiero dobroć okazywana niewdzięcznikom, miłość nieprzyjaciół, modlitwa za prześladowców, są wskaźnikami naszego Bożego synostwa i doskonałości na miarę Ojca.
Małoduszność, interesowność, wybiórcza miłość, segregacja oddalają nas od doskonałości i zniekształcają obraz Bożego synostwa, które zobowiązuje. Jezus, jako Syn Boży, doskonały jak Jego Ojciec, jest właśnie tym, który kocha nieprzyjaciół, modli się za prześladowców, nie dzieli ludzi na sprawiedliwych i grzeszników, złych i dobrych. Pouczając, odsłania nam siebie samego.
Misjonarz Prowincji Warszawskiej Redemptorystów – Kraków
o. Piotr Andrukiewicz CSsR