Sobota, 22 marca 2014 roku, II tydzień Wielkiego Postu, Rok A, II
Tysiące razy słuchaliśmy tej przypowieści. Doskonale obrazuje ona rzeczywistość grzechu, ale jeszcze bardziej, w sposób plastyczny ukazuje miłość Ojca. Powracający syn czuje się niegodny wybaczenia, dlatego prosi o przyjęcie do domu pod pewnymi warunkami. Ojciec nawet nie chce tego słuchać, przerywa mu. Ojciec nie proponuje mu miłości warunkowej, ale pragnie, aby syn doświadczył miłości bezinteresownej. Najważniejsze jest to, że syn wrócił do ojca. Ojciec nigdy nie przestał być ojcem i syn, cokolwiek popełnił, nie utracił synostwa.
Postawa drugiego syna, właściwie nie dziwi. Może nawet jest nam bliższa. Czuje się on pokrzywdzony wspaniałomyślnością Ojca. Zazdrość zaślepia go do tego stopnia, że już nie widzi w powracającym synu swojego brata: „Ten syn twój”. Ojciec z wyrozumiałością tłumaczy mu motywy swojego wielkiego serca dla odnalezionego syna, ale równocześnie zwraca uwagę na coś ważniejszego: „Ten brat twój”. Nawet jeśli bardzo zawinił, nie przestał być twoim bratem.
Kto właściwie popełnił większy grzech – czy syn, który zmarnotrawił majątek, który i tak na niego przypadał, czy syn, który zaczął traktować swojego brata jako obcego? Jako dzieci jednego Ojca, zawsze pozostaniemy braćmi.
Misjonarz Prowincji Warszawskiej Redemptorystów – Kraków
o. Piotr Andrukiewicz CSsR