Poniedziałek, 24 marca 2014 roku, III tydzień Wielkiego Postu, Rok A, II
To nie były żarty. Oni naprawdę chcieli Go zabić. Za co? Za to, że ośmielił się powiedzieć im prawdę oraz że pozwalał uzurpować sobie autorytet Syna Bożego – On, syn cieśli z Nazaretu. Przecież oni Go znali, wiedzieli gdzie się wychowywał, znali Jego rodzinę, bliższych i dalszych krewnych. Jak więc to możliwe, żeby On był Mesjaszem, Synem Bożym. Czasem duża wiedza wcale nie pomaga w prawdziwym spotkaniu z Bogiem, które dokonuje się w wierze. A jednak Jezus jest przejrzystym obrazem Boga, w Nim Bóg mieszka w całej pełni. Paradoksalnie zgorszenie, jakie okazują mieszkańcy Nazaretu, jest najlepszym potwierdzeniem boskości Jezusa, który swoją osobą zawsze prowokuje.
Wiara w Chrystusa będzie zawsze „skandalem” w każdym układzie kulturowym, w każdym klimacie duchowym, który wytworzą w swej historii ludzie. S. Kierkegaard twierdził, że wszędzie tam, gdzie ona nie wstrząsa, gdzie nie budzi zgorszenia, jest głoszona źle.
Prawdziwe spotkanie z Synem Bożym musi prowadzić do rewizji życiowych decyzji, czyli do nawrócenia. Zawsze jednak jest to dobrowolna decyzja. Odrzucenie Chrystusa jest dramatyczną alternatywą i nikt do wiary nie jest w stanie przymusić, lub skutecznie przekonać.
Misjonarz Prowincji Warszawskiej Redemptorystów – Kraków
o. Piotr Andrukiewicz CSsR