Niedziela, 29 czerwca 2014 roku, XIII tydzień zwykły, Rok A, II
Kościół Powszechny już od 258 r. obchodził święto obu Apostołów Piotra i Pawła 29 czerwca, zarówno na Zachodzie, jak i na Wschodzie. Obaj Apostołowie byli współzałożycielami gminy chrześcijańskiej w Rzymie, obaj w tym mieście oddali swoje życie dla Chrystusa (ok. 67 roku) i w Rzymie znajdują się ich relikwie oraz bazyliki-sanktuaria poświęcone ich czci. Po tzw. edykcie mediolańskim cesarza Konstantyna Wielkiego (313 r.) ciało św. Piotra przeniesiono do nowo wybudowanej bazyliki na jego grobie, na wzgórzu Watykańskim, gdzie był ukrzyżowany, według świadectwa Orygenesa, głową w dół na własną prośbę, gdyż czuł się niegodnym umierać na krzyżu jak Chrystus. Ciało św. Pawła również przeniesiono na miejsce jego męczeństwa (Aquae Salviae za Bramą Ostyjską w Rzymie), gdzie cesarz wystawił ku jego czci wspaniałą bazylikę.
Słowo Boże, które proponuje nam Kościół na Uroczystość Świętych Apostołów Piotra i Pawła, pragnie najpierw przybliżyć nam wielkie postacie apostołów i ich znaczenie dla rozwoju wiary i misji Kościoła Powszechnego, a następnie podsuwa nam różnorodne sposoby ich naśladowania w celu umocnienia naszej wiary, tak wspólnotowej, jak i indywidualnej.
Św. Piotr Apostoł (pierwszy papież, zostawił dwa listy, które należą do ksiąg Pisma świętego Nowego Testamentu; jest patronem m. in. diecezji w Rzymie, Berlinie, Lozannie; miast: Awinionu, Biecza, Duszników Zdroju, Frankfurtu nad Menem, Genewy, Hamburga, Nantes, Poznania, Rygi, Rzymu, Trzebnicy; a także jest patronem blacharzy, budowniczych mostów, kowali, kamieniarzy, marynarzy, rybaków, zegarmistrzów).
„Strzeżono więc Piotra w więzieniu, a Kościół modlił się za niego nieustannie do Boga”. Zesłanie Ducha Świętego na Maryję i na Apostołów rozpoczyna publiczną działalność Kościoła, zapowiedzianego, realizowanego i podtrzymywanego przez samego Jezusa Chrystusa. Głoszenie przez naocznych świadków - apostołów Ewangelii o Jezusie, który dla „naszego zbawienia, zstąpił z nieba, przyjął ciało z Dziewicy Maryi, za sprawą Ducha Świętego, umarł i zmartwychwstał”, rozpoczyna nową erę obecności Boga w świecie. Jedyny i prawdziwy Bóg, objawiony jako Ojciec, Syn i Duch Święty, jest obecny teraz w swoim dziele – Kościele: Wspólnocie ludzi wierzących, głoszących „wielkie dzieła Boga” i karmiących się Ciałem Jezusa Chrystusa. Ale jak uczy nas historia ludzkości i chrześcijaństwa nie wszyscy ludzie pragną słuchać Boga i Jego wysłańców. „Mnie prześladowali i was będą prześladować”. Prorocze słowa Jezusa sprawdzają się szybko u początków działalności apostolskiej Kościoła. Jeśli nie można bezpośrednio prześladować Boga, można przecież prześladować Jego wyznawców. „W owych dniach Herod zaczął prześladować niektórych członków Kościoła. Ściął mieczem Jakuba, brata Jana, a gdy spostrzegł, że to spodobało się Żydom, uwięził nadto Piotra”. Wydawać by się mogło, że zabicie wszystkich apostołów przebywających i głoszących Ewangelię w Jerozolimie, unicestwiłoby cały Kościół. Inaczej jednak myśli i planuje Bóg. Tam, gdzie kończą się możliwości człowieka, dopiero rozpoczyna się dzieło Boga. „Moc w słabości się doskonali”, przypomina nam wciąż Apostoł Narodów. Paradoksalnie, prześladowania apostołów i ich uczniów, rozszerzają horyzonty i wytyczają nowe sposoby i miejsca misji ewangelizacyjnej Kościoła.
Pozostawienie Jerozolimy, „która nie poznała czasu swego nawiedzenia” i jej zburzenie w 70 r. przez wojska rzymskie, wytycza kolejny, ważny okres działalności apostolskiej. Piotr, cudownie uwolniony „z ręki Heroda i z tego wszystkiego, czego oczekiwali Żydzi” zaczyna głosić Ewangelię w Antiochii a potem w Rzymie – sercu imperium. Szymon, syn Jony, zanim stanie się Piotrem - Skałą Kościoła i pierwszym papieżem, czyli widzialnym zastępcą Chrystusa na ziemi, będzie musiał przejść długą i trudną drogę oczyszczenia i nawrócenia.
„Od wszelkiej trwogi Pan Bóg mnie wyzwolił”. Refren psalmu 34, który przed chwilą odśpiewaliśmy, doskonale oddaje głęboki sens pielgrzymki wiary Szymona – Piotra. Twardy i porywczy rybak znad jeziora Galilejskiego, powołany przez Jezusa z Nazaretu, staje się jednym z Jego najbliższych i najbardziej uprzywilejowanych uczniów. Zawsze pierwszy, zawsze bardzo odważny i szybko chwytający za miecz w obronie swojego umiłowanego Mistrza. Jednak w chwili próby, przed słabą kobietą, wypiera się znajomości z Galilejczykiem: „Nie znam tego Człowieka” (Mt 26, 72). Wielu z nas zastanawia się, dlaczego Jezus wybrał właśnie jego na swojego zastępcę na ziemi. Właściwą odpowiedź znajdujemy w dzisiejszym fragmencie Ewangelii.
„Ty jesteś Mesjasz, Syn Boga żywego”. Na prowokujące pytania Jezusa - „Za kogo ludzie uważają Syna Człowieczego?” i „A wy za kogo Mnie uważacie?” – tylko Szymon – Piotr daje właściwą odpowiedź: „Ty jesteś Mesjasz, Syn Boga żywego”. W kontekście wiary pobożnego Żyda można zrozumieć tylko pierwszą część odpowiedzi Szymona. Tak, Ty Jezusie jesteś przepowiadanym przez proroków i oczekiwanym przez nasz naród Mesjaszem (Chrystusem). Jednak w kontekście tej samej, monoteistycznej wiary, mówienie o Jezusie Chrystusie, który jest „Synem Boga żywego” jest czymś nadzwyczajnym, pochodzącym bezpośrednio tylko od Boga. „Błogosławiony jesteś, Szymonie, synu Jony. Albowiem ciało i krew nie objawiły ci tego, lecz Ojciec mój, który jest w niebie”. Wydaje się słusznym twierdzenie, że Jezus, Syna Boga Najwyższego, czekał na objawienie woli Swojego Ojca. To Bóg Ojciec wybrał i wskazał zastępcę Swojego Syna na ziemi, a Jezus Chrystus, Syn Boga, potwierdził ten wybór uroczyście i publicznie: „Ty jesteś Piotr – Opoka, i na tej Opoce zbuduję mój Kościół, a bramy piekielne go nie przemogą. I tobie dam klucze królestwa niebieskiego”. Brzemienne w skutkach słowa uroczystej inwestytury Szymona Piotra na widzialnego zastępcę Jezusa Chrystusa na ziemi zostały umieszczone genialną ręką Michała Anioła u podstawy wspaniałej kopuły wieńczącej Bazylikę św. Piotra na Watykanie.
Ewangeliści synoptyczni umieścili „wyznanie wiary Piotra” i potwierdzenie prymatu piotrowego („władza kluczy”) przed męką i śmiercią Jezusa, a więc także przed trzykrotnym zaparciem się Piotra. Jezus jednak wybrał Piotra, a tym samym chciał wyraźnie wskazać, że wszystko, co otrzymał Piotr pochodzi od Boga i to Bóg będzie wspierał i umacniał Piotra w jego posłudze. Piotr doświadczył swojej słabości, którą według tradycji całe życie opłakiwał, ale jednocześnie doświadczał stałej asystencji Boga, kiedy w kluczowych momentach Kościoła pierwotnego, podejmował rozstrzygające i obowiązujące wszystkich wierzących w Chrystusa decyzje.
Po zmartwychwstaniu, Jezus nie tylko potwierdza prymat piotrowy, o czym świadczy naoczny świadek św. Jan Apostoł i Ewangelista (J 21, 15-19), ale wskazuje na jeszcze inny, bardzo ważny wymiar wybrania i prymatu Szymona – Piotra: „Szymonie, synu Jony, czy miłujesz mnie więcej aniżeli ci?”. Tym, co odróżniało i ma odróżniać Piotra i jego następców od innych uczniów Chrystusa, jest przede wszystkim prymat miłości: „Panie, Ty wszystko wiesz, Ty wiesz, że Cię kocham”.
Historia Kościoła Powszechnego pokazuje niedwuznacznie, że większość papieży była i jest ludźmi Boga i Kościoła, ludźmi świętymi czy męczennikami za wiarę. Inni byli wybitnymi naukowcami, budowniczymi lub po prostu mniej lub bardziej nie świętymi. Historia wydała również o nich świadectwo, lecz nieprzyjaciele Kościoła i Boga wciąż szukają nowych i niewybrednych sensacyjek. Aktualny, wzmożony i agresywny antyklerykalizm mass medialny nie oszczędza nikogo. Ze smutkiem trzeba dodać, że nawet sami przedstawiciele hierarchii Kościoła, jak i chrześcijanie dołączają się do tego sterowanego nurtu „krytyki dla krytyki”, by być tylko poprawnym politycznie i ideologicznie lub po prostu zaistnieć, choć na chwilę w świecie medialnym. Oczywiście tam, gdzie są grzechy i błędy trzeba się bić we własne piersi. Pontyfikat ostatnich papieży potwierdza ten smutny a zarazem oczyszczający czas dla Kościoła. Publiczne wyznanie grzechów „ludzi Kościoła” i proszenie o przebaczenie przez Pawła VI, Jana Pawła II z okazji Wielkiego Jubileuszu 2000, Benedykta XVI i aktualnie przez papież Franciszka stanowi wspaniałe świadectwo pokory, sprawiedliwości i miłości.
Pierwsze Czytanie wskazuje nam jeszcze inny sposób reagowania na prześladowania. „Strzeżono więc Piotra w więzieniu, a Kościół modlił się za niego nieustannie do Boga”. Wspólnotowa i indywidualna modlitwa stanowi skuteczne remedium na prześladowania, oszczerstwa czy zorganizowane i zdalnie sterowane krytykanctwo Kościoła i ich pasterzy.
Św. Paweł Apostoł (jest autorem 13 listów włączonych do ksiąg Nowego Testamentu oraz patronem licznych zakonów, miast: Awinionu, Berlina, Biecza, Frankfurtu nad Menem, Poznania, Rygi, Rzymu, Saragossy oraz marynarzy, powroźników, tkaczy).
W dobrych zawodach wystąpiłem, bieg ukończyłem, wiarę ustrzegłem. Podobną, długą i trudną pielgrzymkę wiary musiał przejść Szaweł – Paweł z Tarsu. Gorliwy Izraelita, w imieniu tego samego Boga, najpierw krwawo prześladuje wyznawców Chrystusa. Potem „zrzucony z siodła” swoich błędnych przekonań spotyka Tego, którego prześladował – Jezusa Chrystusa. Nowo nawrócony i ochrzczony Paweł zostaje wybrany przez Boga na Apostoła Narodów. On, pobożny Żyd, gorliwy Faryzeusz a obecnie Apostoł Jezusa idzie odważnie do pogan z aprobatą Piotra i innych Apostołów, którzy na tzw. I Soborze Kościoła Powszechnego w Jerozolimie (49-50 r.) orzekli, że należy głosić Ewangelię i pozyskiwać dla Chrystusa także pogan oraz na nawróconych z pogaństwa nie należy nakładać ciężarów prawa mojżeszowego (Dz 15, 6-12). Od tej pory św. Paweł rozpoczyna swoje cztery wielkie podróże apostolsko-misyjne. Wśród niebezpiecznych przeszkód na lądzie i na morzu, prześladowany, bity i wielokrotnie kamienowany, przemierza obszary Syrii, Małej Azji, Grecji, Macedonii, Italii i prawdopodobnie Hiszpanii, zakładając wszędzie gminy chrześcijańskie (Kościoły lokalne) i wyznaczając w nich swoich zastępców (starsi – biskupi).
Św. Paweł też musiał odbyć wiele wewnętrznych walk, by w końcu stwierdzić, że będzie „głosić tylko Jezusa ukrzyżowanego i zmartwychwstałego”. Wiemy dobrze, że nie tylko głosił Ewangelię, ale również był dla niej prześladowany i więziony. Tam, gdzie nie mógł osobiście przybyć pisał wspaniałe listy ewangelizująco-duszpasterskie. Św. Paweł jest autorem 13 listów włączonych do ksiąg Nowego Testamentu. Drugi List do Tymoteusza, którego fragment przed chwilą usłyszeliśmy, został napisany w Rzymie podczas jego powtórnego uwięzienia, nie na długo przed jego śmiercią (ok. 67 r.).
Drugi List św. Pawła do Tymoteusza, jako ostatni z natchnionych pism św. Pawła, jest swoistym testamentem Apostoła Narodów, pisanym do swojego umiłowanego ucznia, ustanowionego biskupem w Efezie, gdzie według tradycji zakończyła swoją pielgrzymkę Maryja, Matka Jezusa Chrystusa. W tym tzw. liście pasterskim św. Paweł wskazuje na podstawowe przymioty biskupa odpowiedzialnego za wiarę swojego Kościoła. Myślę, że wspaniałe, odważne i pełne braterskiej troski słowa św. Pawła skierowane do bpa Tymoteusza, mogą posłużyć również nam, uczniom Chrystusa i Apostołów, w celu pogłębienia naszej wiary i naszego powołania. Św. Paweł najpierw dziękuje za wiarę swojego ucznia i jego rodziny (2 Tm 1), a następnie domaga się męstwa w głoszeniu Ewangelii Jezusa Chrystusa (2 Tm 2). Uczeń Jezusa nie może się wstydzić swojego Mistrza, co więcej, na wzór Jezusa musi brać udział „w trudach i przeciwnościach znoszonych dla Ewangelii według mocy Boga”. Jako „dobry żołnierz Chrystusa Jezusa” chrześcijanin ma „trzymać się prostej linii prawdy”, „zabiegać o sprawiedliwość, wiarę, miłość i pokój”. Ponadto, w obliczu wielkich trudności, odstępstw „ludzi o spaczonym umyśle, którzy nie zdali egzaminu z wiary” (2 Tm 3, 1-9), św. Paweł zachęca Tymoteusza – i każdego z nas – do trwania w powołaniu i do zwalczania wszelkiego zła. Jak to uczynić? Najpierw trzeba znać „Pisma święte, które nauczają nas mądrości wiodącej ku zbawieniu przez wiarę w Chrystusie Jezusie”. „Wszelkie Pismo od Boga natchnione jest pożyteczne dla nauczania, do przekonywania, do poprawiania, do kształcenia w sprawiedliwości, aby człowiek Boży był doskonały, przysposobiony do każdego dobrego czynu” (2 Tm 3, 13-17). Odważne i bezkompromisowe trwanie przy Jezusie Chrystusie stanowi fundament misji ewangelizacyjnej każdego chrześcijanina. Z głoszeniem Dobrej Nowiny związana jest również ewangeliczna metoda nauczania „w porę i nie w porę”, wykazywanie błędów – w razie potrzeby, pouczanie i cierpliwe podnoszenie na duchu tych, co błądzą, tych, którzy odeszli od „zdrowej nauki” lub odwrócili się od prawdy i skłonili swoje uszy ku „zmyślonym opowiadaniom”.
Nagrodą każdego Apostoła jest dobrze spełniony obowiązek, powołanie i życie z wiary:
„W dobrych zawodach wystąpiłem, bieg ukończyłem, wiarę ustrzegłem. Na ostatek odłożono dla mnie wieniec sprawiedliwości, który mi w owym dniu odda Pan, sprawiedliwy Sędzia, a nie tylko mnie, ale i wszystkim, którzy umiłowali pojawienie się Jego” (2 Tm 4, 7-8).
Profesor nadzwyczajny Istituto Superiore di Teologia Morale (antropologia filozoficzna – specjalność bioetyka),
Accademia Alfonsiana – Rzym
o. Edmund Kowalski CSsR