Słowo Redemptor

Rocznica poświęcenia kościoła własnego – XXX niedziela zwykła

 

 

 

Niedziela, 26 października 2014 roku, XXX tydzień zwykły, Rok A, II

 

 

 

 

CZYTANIA

Czytanie Pierwsze:
              1 Krl 8,22-23.27-30

Czytanie Drugie:
              1 Kor 3,9b-11

Ewangelia:
              Mt 16,13-19

 

 

 

 

 

Dbaj o świątynię Boga!

 

Rozsypane na ołtarzu i zdeptane na podłodze komunikanty, rzucona na posadzkę monstrancja, splądrowane tabernakulum i zakrystia. To najpodlejsze, co mogło się zdarzyć. Tak skomentował pewien proboszcz włamanie i sprofanowanie świątyni przezwłamywaczy. To bardzo przykre, gdy ktoś niszczy rzeczy święte. Jest to zawsze bolesne dla proboszcza i dla parafian.

 

Dzisiejsza Uroczystość poświęcenia kościoła własnego zwraca naszą uwagę na świątynię. Ten budynek nie jest zwykłym budynkiem. To miejsce zostało poświęcone Bogu. To miejsce jest święte. Bóg przebywa w tym miejscu. My o tym wiemy. Nasi rodzice prowadzili nas do kościoła, uczyli nas szacunku i odpowiedniego zachowania w tym świętym miejscu. W związku z tym traktujemy to miejsce z wielkim szacunkiem. Przychodzisz tutaj, aby spotkać Boga. Przychodzisz, aby się modlić. W świątyni doświadczasz Bożej miłości, przebaczenia, odnajdujesz pokój itd. W tym miejscu zachowujesz skupienie, nie krzyczysz, nie przeklinasz, nie zachowujesz się niekulturalnie itd. Kiedy dociera do ciebie wiadomość, że gdzieś sprofanowano kościół, jesteś oburzony. Mówisz:

jak to możliwe, że ktoś sprofanował kościół? Jak to możliwe, że ktoś zniszczył tabernakulum i podeptał konsekrowane hostie – Ciało Chrystusa? Tylko jakiś brutal mógł zrobić coś takiego...

 

Jako wspólnota dbamy o kościół. Jest w każdej parafii ktoś, kto dba oporządek. Jest ktoś, kto układa kwiaty. Zadbany kościół, w którym modlą się parafianie jest w pewnym stopniu wizerunkiem wiary parafii.

 

Jest ważne, aby mieć szacunek do miejsca świętego, jakim jest kościół. Jest ważne, aby pamiętać, że to miejsce jest Bogu poświęcone i Bóg w nim przebywa. Istnieje jednak także inna świątynia, o której trzeba pamiętać i o którą trzeba dbać. Mówi o tym dzisiejsza liturgia słowa: Czyż nie wiecie, że jesteście świątynią Boga i że Duch Boży mieszka w was? Świątynia Boga jest święta, a wy nią jesteście.

 

To słowo jest bardzo ważne. Chrześcijanin jest świątynią Boga. Chrześcijanin jest miejscem świętym, bo Duch Boży w nim przebywa. Zostaliśmy poświęceni Bogu poprzez chrzest. Bóg w nas przebywa. Ta prawda powinna powalić nas na kolana. Co się jednak powszechnie dzieje?

 

Łatwiej pamiętasz o tym, że kościół jest miejscem świętym, niż o tym, że ty sam jesteś świątynią. Łatwiej pamiętasz, że trzeba dbać o kościół, niż o tym, że trzeba dbać o świątynię, którą ty jesteś. Ta druga prawda ucieka ci łatwo. Bardzo łatwo skupiasz się na tym, co zewnętrzne – czyli na kościele, niż na tym, co wewnętrzne, czyli na swoim wnętrzu, na relacji z Bogiem, który zamieszkuje w tobie. W związku z tym jesteś oburzony, gdy ktoś profanuje kościół, ale nie jesteś oburzony, gdy profanujesz siebie. Jest w tobie gorliwość o dom Boży, chcesz, aby kościół był zadbany, wysprzątany itd..., ale zarazem nie dbasz o świątynię swego ciała. Pomyśl – Duch Boży w tobie mieszka, jesteś „chodzącym tabernakulum”, Bóg w tobie przebywa. Jeśli masz świadomość tej rzeczywistości, traktujesz poważnie swoje życie, traktujesz poważnie zmaganie z grzechem i powołanie do świętości. Jeśli zapominasz, że jesteś świątynią Boga, trwasz w grzechu i dokonujesz profanacji siebie tzn. niszczysz świątynię, którą jesteś.

 

Dzisiejsza Uroczystość zwraca uwagę na świątynię. Bądź wdzięczny za to, że masz kościół, że masz miejsce, gdzie możesz spotkać Boga. Pamiętaj jednak, że o wiele ważniejszą świątynią jesteś ty sam! Dbaj o twój kościół parafialny, ale jeszcze bardziej dbaj o świątynię swego ciała. Amen.

 

 

 

  

 

 

 

 

 

 

Misjonarz Prowincji Warszawskiej Redemptorystów pracujący jako duszpasterz w Parafii Chrystusa Odkupiciela
(Christ the Redeemer Parish) – Manville (NJ w USA)

o. Marcin Zubik CSsR

Powrót do strony głównej

Czytelnia

Polecamy