Sobota, 06 grudnia 2014 roku, I tydzień Adwentu, Rok B, I
Proście Pana żniwa…
Dziwny ten Pan żniwa. Posyła na swoje pole robotników, którzy się do tej roboty nie nadają – ich wiadomości ograniczone, a możliwości działania mają się nijak do oczekiwanych efektów. Widział zresztą, jacy to robotnicy, więc sam wyszedł na pole – jako robotnik.
Nie poznano Go, choć przyszedł do swej własności (J 1, 11). Widziano w Nim tylko robotnika, choć mówił jak Pan żniwa: „odpuszczam ci grzechy”, choć działał jak Pan żniwa: „Łazarzu, wyjdź z grobu”. A jak miano rozpoznać, skoro słowa nauczania wypowiadały ludzkie usta, skoro rozkazy decydujące o życiu umarłego wypowiadał człowiek. I tak już będzie zawsze – ma dość aniołów, którzy mogliby przekonująco opowiedzieć o tym, co widzą, a posyła ludzi, którzy swoje przepowiadanie opierają na tym, w co sami wierzą – a On, jakby tego było mało, każe im jeszcze robić cuda. Bo czy nie jest cudem to, gdy posłany robotnik bierze w ręce chleb i mówi: „To jest Ciało moje” – a chleb ten staje się Chlebem z nieba? Gdy martwy człowiek słyszy: „Odpuszczam ci grzechy” i znów żyje? A do tego trzeba dodać następny cud: wiarę robotnika, że jego słowom moc daje Pan żniwa. Jeden z posłanych przez Niego robotników napisał:
Własnego kapłaństwa się boję,
własnego kapłaństwa się lękam
i przed kapłaństwem w proch padam
i przed kapłaństwem klękam…
Jadę z innymi tramwajem –
biegnę z innymi ulicą –
nadziwić się nie mogę swej duszy tajemnicom (ks. Jan Twardowski)
On był poetą, inni nie są poetami, ale każdy posłany robotnik może się pod tym podpisać.
„Proście Pana żniwa, aby posłał robotników na swoje żniwo” – mówi Pan Jezus. Wciąż proście, by robotnicy czuli się posłani, by wciąż nie mogli się nadziwić kapłaństwa tajemnicom i mocy działającego przez ich słowo Pana Żniwa.
Emeryt (Bazylika Mniejsza i Sanktuarium Matki Bożej „Strażniczki Wiary”) – Bardo Śląskie
o. Stanisław Mróz CSsR († 20 grudnia 2023 r.)