Wtorek, 09 grudnia 2014 roku, II tydzień Adwentu, Rok B, I
Pasterz szuka owcy…
W dzisiejszej Ewangelii Pan Jezus pyta: „Jak wam się zdaje? Jeżeli ktoś posiada sto owiec i zabłąka się jedna z nich, to czy nie zostawia dziewięćdziesięciu dziewięciu w górach i nie pójdzie szukać tej, która się błąka?” A my umiejący liczyć odpowiadamy: nie pójdzie, bo żaden pasterz, który umie liczyć, nie pójdzie szukać trzystu złotych, narażając na ryzyko trzydzieści tysięcy złotych.
„Wiecie bowiem, … że zostaliście wykupieni nie… srebrem lub złotem, ale drogocenną Krwią Chrystusa” (1 P, 18-19) – pisze w swoim liście św. Piotr Apostoł. A więc to nie jest rachunek, w którym decydują złotówki, ale Krew, która wypłynęła z przebitego na krzyżu Serca Jezusa. Miłości ludzkiego serca nie przelicza się na złotówki, a cóż dopiero miłości tego Serca, które za owce przelało Krew, oddało życie. Tak, nie tylko nam się zdaje, ale jesteśmy pewni, że ten Pasterz pójdzie szukać zbłąkanej owcy. Tym bardziej, że w tle tej odpowiedzi dostrzegamy także nasz interes – to przecież my jesteśmy tymi owcami, to przecież każdy z nas może się zagubić, więc lepiej będzie, by Pasterz nas szukał. Dobrze mieć takiego Pasterza, który zamiast poszczuć owczarkiem wałęsającą się owcę, by zapędzić ją do stada, sam bierze ją na ramiona i niesie do zagrody. Jeszcze do tego cieszy się, że zdążył odnaleźć tę głupiutką, wałęsającą się po świecie owcę, jakby to był świat bez wilków. Gdyby owca zdawała sobie sprawę z ceny, jaką zapłacił za nią Pasterz – nie opuszczałaby stada. Gdyby owca pamiętała o miłości Pasterza, który oddał życie za owce, nie traciłaby Pasterza z oczu i serca.
Emeryt (Bazylika Mniejsza i Sanktuarium Matki Bożej „Strażniczki Wiary”) – Bardo Śląskie
o. Stanisław Mróz CSsR († 20 grudnia 2023 r.)