Poniedziałek, 23 marca 2015 roku, V tydzień Wielkiego Postu, Rok B, I
Powiedział ktoś, że Pan Jezus ma subtelne poczucie humoru. Wydarzenia dzisiejszej Ewangelii całkowicie to potwierdzają. Bo czy można się nie uśmiechnąć, gdy widzi się, jak zaciekli wrogowie Jezusa przyprowadzają do Niego grzesznicę, by On ją uratował? Do tego jeszcze po drodze dają jej dobre „rekolekcje”, by dotarło do niej, jak nisko upadła, na jaką zasłużyła karę. „Kto z was jest bez grzechu, niech pierwszy rzuci w nią kamieniem” (J 8, 7).
Gdy zadanie wykonali, Jezus pokazał im, gdzie ich miejsce, a oni szybciutko posłuchali, bo przestraszyli się, że to, co pisze na piasku, może być napisane bardziej czytelnie. Jezus o świtaniu przyszedł do Świątyni i rzeczywiście czekał, ale nie na nich – na nią czekał.
Gdzie jest moje miejsce, gdzie ja stoję – czy między tymi, którzy przyprowadzili, czy tu gdzie stoi przyprowadzona. Bo grzech jest tam i tu. Jeżeli przyszedłem do Jezusa i dalej stoję wśród tych co przyprowadzili – dalej zostanę w grzechach. Jeżeli mnie przyprowadzono – mam szansę przebaczenia. A może nie czekać aż mnie przyprowadzą – samemu wstać i przyjść, by usłyszeć: „Ja cię nie potępiam”. Jeżeli nie przychodzę, to dlaczego? – może boję się usłyszeć: „Nie grzesz więcej”. Z takim nastawieniem jest jedno wyjście – z tymi, co przyprowadzili.
Bylem nie zapomniał, że On wciąż czeka – od świtu tam, w Świątyni będzie siedział w konfesjonale, by ci powiedzieć: „Ja cię nie potępiam, idź i odtąd już nie grzesz” (J 8, 11).
___________________________________________________________________________________________________________________
Powyższe rozważania o. Stanisława Mroza CSsR, które zostały zamieszczone na stronie:
http://bardo.redemptor.pl/HOMILIE.html,
za pozwoleniem i życzliwością autora zostały również zamieszczone na Redemptorystowskim Portalu Kaznodziejskim.
Emeryt (Bazylika Mniejsza i Sanktuarium Matki Bożej „Strażniczki Wiary”) – Bardo Śląskie
o. Stanisław Mróz CSsR