Niedziela, 19 kwietnia 2015 roku, III tydzień wielkanocny, Rok B, I
„To Ja Jestem! Nie bójcie się!”
W kolejną już niedzielę Zmartwychwstały Pan zachęca nas do porzucenia lęków i obaw związanych z naszym istnieniem i naszym codziennym zmaganiem się z różnymi problemami i doświadczeniami, których dostarcza nam życie.
Doświadczenia apostołów związane z przeżyciami Wielkiego Piątku mocno ich przygnębiły, a nawet załamały ich wiarę w to, co przeżyli w ciągu trzech lat trwania przy Jezusie: patrzenia na wspaniałe Jego czyny i słuchania pociągającej i pełnej mocy Jego nauki. Dlatego potrzebne było odbudowanie tamtych wspaniałych doświadczeń oraz przeżyć, kiedy mogli doświadczyć Jego potężnej mocy w czynach i słowach.
Jezus Zmartwychwstały przypomina im, że o tym mówił im niejednokrotnie, ale oni nie słyszeli albo nie chcieli słyszeć tej bolesnej prawdy o cenie, jaką On musiał zapłacić, aby wszystkich, którzy w Niego uwierzą, wyrwać z mocy zła, grzechu i śmierci. Teraz już to dokonało się, a On znowu żyje, gdyż zmartwychwstał! Przychodzi do nich, aby na nowo UWIERZYLI! Przynosi im pokój, usuwa wszelkie lęki i obawy! Chce sprawić, aby silni Jego zwycięstwem poszli na świat, aby zdobyć go dla Niego – Pana i Zwycięzcy.
Coś podobnego ma nieraz miejsce w naszym życiu. Lęk, niepokój, wewnętrzna rozterka, różnego rodzaju obawy i niepewność przesłaniają nam Chrystusa i rodzą wątpliwości, czy rzeczywiście On jest, czy interesuje się nami, czy naprawdę chodzi Mu o nasze zbawienie i szczęście?
W tej sytuacji On przychodzi do nas w różnej postaci:
– w osobie przyjaciela,
– w Komunii Świętej,
– podczas serdecznej i szczerej modlitwy.
I mówi do nas: „Pokój wam, nie lękajcie się, Ja jestem z wami!”.
On chce, abyśmy we wszystkich naszych kłopotach i zmartwieniach zaufali JEMU. Abyśmy zawsze byli przekonani, że ON JEST z nami, tak jak był po swoim zmartwychwstaniu z Piotrem i innymi apostołami. Tak jak był i jest z milionami ludzi męczonych i prześladowanych za wiarę w Niego poprzez całą – ponad dwutysiącletnią historię Jego Kościoła!
Dzisiejszy świat może nam chcieć wmówić, że ulegamy zjawom, przywidzeniom, halucynacjom czy zbiorowej sugestii – jak to czyniono na przestrzeni historii – ale niemożliwą rzeczą jest, aby duch jadł!
Gdy apostołowie widząc Jezusa sądzili, że widzą ducha lub jakąś zjawę, On mówił do nich: „duch nie ma ciała ani kości, jak widzicie, że Ja mam”. A gdy oni nie za bardzo byli przekonani o rzeczywistości Jego cielesnego zmartwychwstania, mówi do nich: „Macie tu coś do jedzenia?”. Bierze podaną Mu przez nich rybę i spożywa ją w ich obecności. Potem oświecił ich umysł, aby rozumieli Pisma, czyli to, co o Nim było powiedziane w proroctwach starotestamentalnych. A było tam napisane, że „Mesjasz będzie cierpiał i trzeciego dnia zmartwychwstanie: w imię Jego głoszone będzie nawrócenie i odpuszczenie grzechów wszystkim narodom. Wy jesteście świadkami tego”. Czego świadkami mieli być apostołowie? No właśnie Jego męki, śmierci i zmartwychwstania, czyli paschalnej tajemnicy Chrystusa.
Dzisiaj Chrystus chce również oświecić nasze umysły i serca, abyśmy również MY mogli być świadkami Jego zmartwychwstania w naszych obecnych trudnych czasach. Abyśmy mogli poprzez przykład własnego życia – nie tylko od święta i niedzieli, ale na co dzień – mogli świadczyć, że Pan PRAWDZIWIE ZMARTWYCHWSTAŁ! Amen. Alleluja.
Wykładowca, misjonarz i duszpasterz, obecnie emeryt – Tuchów
o. Jan Rzepiela CSsR senior