Środa, 06 maja 2015 roku, V tydzień wielkanocny, Rok B, I
Różne charaktery, różne drogi życia i powołania, różne sposoby przepowiadania, ale wspólny CEL: być jak najbliżej Zbawiciela. Zarówno w codziennym życiu, jak i w głoszeniu Dobrej Nowiny. Tak można by w bardzo wielkim skrócie scharakteryzować Apostołów Filipa i Jakuba, których wspólnota Kościoła wspomina w dniu 6 maja.
Filip był barwną postacią, obecną w różnych momentach życia wspólnoty Apostołów. Wymieniany w Ewangeliach, szczególnie często u Św. Jana. Ciekawe są okoliczności tych wzmianek. W pierwszej kolejności słyszymy o Filipie podczas opisu sceny powołania, później pojawia się on w momencie rozmowy z Jezusem, w czasie cudu rozmnożenia chleba, następnie niejako pośredniczy On w spotkaniu Jezusa z Grekami, którzy chcieli zobaczyć Zbawiciela. To tylko niektóre ze wzmianek o Filipie. Jednak już na ich podstawie możemy odnieść wrażenie, że był on bardzo aktywnym w gronie Apostołów.
Jakub, nazywany Młodszym ze względu na późniejsze niż Jakuba Starszego włączenie Go do grona Apostołów, był rodzonym bratem Św. Judy Tadeusza, jednym z krewnych Jezusa. Jest autorem listu, który wszedł do kanonu Pisma Świętego. Po zmartwychwstaniu Jezusa stał na czele gminy chrześcijańskiej w Jerozolimie.
W liturgii wymieniani są oni wspólnie. Jeden dzień łączy tych dwóch niesamowitych towarzyszy Jezusa. Obu połączyła również męczeńska śmierć – zasiew nowych zastępów chrześcijan.
Dzisiejsze czytania liturgiczne są dla nas kluczem do dobrego zinterpretowania i zrozumienia znaczenia tych Apostołów w życiu i działalności Kościoła i w naszej codzienności. Niesamowicie głęboko i przejmująco brzmią słowa refrenu dzisiejszego psalmu responsoryjnego: „Po całej ziemi ich głos się rozchodzi”. Choć w momencie śmierci nic nie wskazywało na to, że zarówno Filip, jak i Jakub staną się znani na całym świecie, a historie ich życia oraz słowa, które wypowiadali, będą powtarzać ludzie dwa tysiące lat później. Męczeńska śmierć z rąk wrogów i prześladowców Kościoła miała zamknąć ich usta na zawsze. Nienawiść i śmierć okazały się triumfować tylko przez moment. Sam Bóg znalazł sposoby i drogi, aby głos Jego Apostołów rozszedł się od Jerozolimy aż po krańce świata.
Przesłanie Świętych Filipa i Jakuba jest aktualne również dziś. Właśnie w czasie, kiedy nienawiść i wrogość przeciwników Chrystusa znowu się wzmaga, warto spojrzeć na przykład Apostołów, którzy odważnie i niezłomnie postępując za Zbawicielem, głosili PRAWDĘ, nie zważając na konsekwencje. Dla nas, żyjących w dzisiejszej rzeczywistości, są oni także znakiem wiernego trwania i wytrwania przy Jezusie do końca.
Czy i dzisiaj nie brakuje sytuacji, kiedy jesteśmy wyśmiewani i ośmieszani ze względu na naszą wiarę, nasze chrześcijańskie poglądy? Czy nie przeżywamy upokorzeń i odrzucenia tylko dlatego, że przyznajemy się do Boga? Czy i w naszych środowiskach nie brakuje ludzi, którym w groźną zmienia się twarz, kiedy usłyszą słowa: Jezus, Kościół katolicki, wiara? Czy wreszcie właśnie w naszych czasach nie dochodzi do ponownych, krwawych prześladowań i mordów na tle religijnym? Wszystko to jest niestety naszą codziennością w obecnym czasie.
Idźmy za Chrystusem, z wiernością zabiegając o Jego bliskość! Bo im bliżej Zbawiciela jesteśmy, tym lepiej słyszymy i czujemy bicie Jego serca, tym lepiej rozumiemy to, co On ma nam do przekazania, tym bardziej czujemy się bezpieczni! Niech wstawiennictwo Świętych Apostołów Filipa i Jakuba nam towarzyszy w czasie naszej ziemskiej pielgrzymki, byśmy wędrowali wśród przeciwności z wiarą i przekonaniem, że i nasz głos, będący świadectwem i przepowiadaniem Dobrej Nowiny, mimo przeszkód rozejdzie się po całej ziemi. Amen.
Duszpasterz i katecheta pracujący w Parafii Najświętszego Odkupiciela – Szczecin
o. Grzegorz Woś CSsR