Poniedziałek, 22 lutego 2016 roku, II tydzień Wielkiego Postu, Rok C, II
Co jest trudnego w wychowywaniu dzieci i całego młodszego pokolenia? Bez wątpienia wielu powie, że zdobywanie środków na ich utrzymanie. Troska o zdrowie dzieci, zwłaszcza najmniejszych, które jeszcze nie potrafią za wiele powiedzieć, również. Rodzice poświęcają czas także na wybór najlepszej szkoły, zabiegają o jak najlepszą edukację dla swoich pociech.
Jednak najwięcej z nich twierdzi, że najtrudniejsze jest to nieustanne dawanie dobrego przykładu. Czasem chciałoby się postąpić nie do końca uczciwie i dobrze, a tu trzeba dawać przykład, bo dzieci patrzą i szybko się uczą. W niektórych krajach nawet na skrzyżowaniach ze światłami dla pieszych są tabliczki, na których jest napisane: „Nie przechodź na czerwonym, daj przykład dzieciom”.
W pierwszym czytaniu słyszymy, że pasterze mają służyć swojej owczarni przez bycie żywym przykładem dla stada. Powinni uczyć życia razem z Chrystusem i być świadkami Bożego miłosierdzia. Do tego jeszcze „paść stado Boże nie pod przymusem, ale z własnej woli, tak jak Bóg chce”. Niełatwe to wszystko – być cały czas na świeczniku i pociągać innych swoim postępowaniem...
Dziś święto Katedry św. Piotra Apostoła. Katedra św. Piotra – czyli dosłownie krzesło, na którym zasiada biskup Rzymu – przypomina, że Chrystus powierzył mu urząd swojego zastępcy na ziemi. Wiara św. Piotra jest skałą, na której Chrystus zbudował swój Kościół, a papieże oraz wszyscy inni pasterze, tj. pozostali biskupi i ich współpracownicy, a więc kapłani (prezbiterzy) i diakoni, mają być pasterzami według Serca Jezusa. To jest warunek skuteczności ich posługi oraz najlepsza droga do rozwoju Kościoła – być dla wspólnoty jak Jezus, Dobry Pasterz. Mają być dobrym przykładem dla stada.
Dziś widzimy, jak ważne jest papiestwo dla Kościoła katolickiego – jest umocnieniem dla braci i sióstr, kompasem w wierze i moralności, daje Kościołowi spoistość oraz donośny głos w świecie, jest zaczynem jedności. Na przykładzie innych kościołów chrześcijańskich widzimy, jak bez ostatecznej instancji zapewniającej o prowadzeniu przez Ducha Świętego trudno znaleźć - głównie wskutek ludzkiej grzeszności – porozumienie. Następca św. Piotra jest punktem odniesienia dla całego świata i oczywiście samego Kościoła. Naturalnym są dyskusje – one muszą być, bo to znak żywotności – ale ostatecznie jest pasterz, który w imieniu Jezusa prowadzi Kościół, choć oczywiście w szczegółach sam sposób sprawowania tego urzędu może się zmieniać.
Rożnie bywało w historii – papiestwo bywało uwikłane w świeckie rządy i politykę, zdarzali się także papieże niegodni tego świętego urzędu. W znakomitej większości byli to jednak pasterze dający dobry przykład Chrystusowej owczarni. Można także mieć nadzieję, że nie będzie ono w przyszłości – jak się obawiają niektórzy – przeszkodą, ale będzie pomocą w osiągnięciu jedności chrześcijan. Taka jest rola św. Piotra.
Co czynić, by papiestwo działało według woli Bożej i było skutecznym jej narzędziem? Módlmy się by papieże byli dla nas dobrym przykładem, polecajmy naszych pasterzy Chrystusowi. I jeszcze jedno – choć to niełatwe, nie tylko w wychowaniu dzieci – sami taki dobry przykład dawajmy innym, by zobaczyli, że w tym Kościele prowadzonym przez Chrystusowego Namiestnika, jest Dobra Nowina, pełnia środków zbawienia, tzn. łaska Boża, oraz to, że mimo ludzkiej grzeszności, Kościół jest święty i do świętości swe owce prowadzi.
Tirocinium Pastoralne Prowincji Warszawskiej Redemptorystów (wewnętrzne studium Zgromadzenia
przygotowujące do prowadzenia Rekolekcji Parafialnych i Misji Ludowych) – Lublin
o. Mariusz Mazurkiewicz CSsR