Poniedziałek, 14 grudnia 2015 roku, III tydzień Adwentu, Rok C, II
Ewangelista Mateusz relacjonuje nam wejście Jezusa do świątyni jerozolimskiej. Jezus wielokrotnie do niej przychodził. Jako dziecko zostałdo niej przyniesiony przez Maryję i Józefa w czterdziestym dniu po narodzinach. W dzieciństwie wraz z Maryją, Józefem i krewnymi wiele razy pielgrzymował do świątyni jerozolimskiej na najważniejsze żydowskie święta. Kiedy dorósł, pielgrzymował do niej sam. Kiedy zaczął nauczać, przychodził do świątyni jerozolimskiej wraz ze swymi uczniami.
Jezus w świątyni spotyka się ze swoim Ojcem, a modląc się, z Nim rozmawia. W świątyni Jezus głosi słowo Boże, które ma moc uzdrawiać i oczyszczać. Jezus w świątyni spotyka się z ludźmi i z nimi rozmawia.
Za każdym razem, kiedy przychodzę do świątyni – kościoła, Jezus czeka na mnie w tabernakulum i chce ze mną rozmawiać o wszystkich moich sprawach:
o tych, które są poważne i spędzają sen z moich powiek,
jak i o tych błahych, obecnych w codzienności.
Jezus chce mi towarzyszyć, kiedy jest dobrze, ale i wówczas, gdy jest ciężko.
Jezus czeka na mnie w konfesjonale i chce mnie oczyszczać, uzdrawiać i podnosić.
Jezus chce mnie umacniać w sakramencie Komunii Świętej.
Jezus czeka na mnie w słowie Bożym, bo chce mnie pokrzepić, pocieszyć i dodać mi sił na dalszą drogę.
Jezus na mnie czeka i chce się ze mną spotkać.
To tylko ja czasami nie potrafię tego docenić, podobnie jak starsi z ludu i arcykapłani, o których mówi dzisiejsza Ewangelia. Oni nie potrafią się już zadziwić znakami, jakie dostają od Jezusa. Z wyrzutem pytają Go: „Jakim prawem to czynisz?”.
Jezu, który z miłością przyjmujesz każdego człowieka, który do Ciebie przychodzi, spraw, prosimy, abyśmy nigdy nie utracili dziecięcej zdolności zadziwienia się Tobą i tym, co dla nas nieustannie czynisz. Jezu, spraw, abyśmy ze spotkania z Tobą odchodzili przemienieni Twoją łaską. Amen.
Student VI roku Wyższego Seminarium Duchownego Redemptorystów w Tuchowie
Brat diakon Stanisław Paprocki CSsR