Niedziela, 24 stycznia 2016 roku, III tydzień zwykły, Rok C, II
Radość w Panu
Żyjemy w społeczeństwie, w którym wielu ludzi bez ustanku poszukuje szczęścia i radości. Bez niej życie jest puste i pozbawione smaku. Im trudniej człowiekowi odnaleźć się w codzienności, im bardziej komplikują się relacje i im więcej wysiłku musi włożyć w walkę o lepszy byt, tym wyraźniej odczuwa potrzebę przyjemności i relaksu. Tęskni za czymś, co nada jego życiu swego rodzaju lekkość i pozwoli mu nim się cieszyć.
Rzeczywiście, życie bez radości staje się trudnym do zniesienia. Ale gdzie jest jej źródło? Co może napełnić ludzkie życie prawdziwą, bynajmniej nie jakąś chwilową radością?
Nieraz ludzie próbują wypełnić pustkę życiową pracą ponad siły, siecią kontaktów towarzyskich, majątkiem, władzą, alkoholem czy seksem. Ich poszukiwania kończą się jednak niepowodzeniem. Jeśli jest z tego jakiś pożytek, to taki, że przynajmniej wiedzą wówczas, gdzie radości nie można znaleźć.
– Nie ma jej w przyjemności. Angielski poeta George Byron pławił się w przyjemnościach jak mało kto. Nie kto inny, ale właśnie on wypowiedział słowa: Moje są tylko robak, rak i smutek.
– Nie ma jej w pieniądzach. Amerykański milioner Jay Gould miał ich bez liku. Gdy umierał, powiedział: Myślę, że jestem najnędzniejszym ze wszystkich ludzi na ziemi.
– Nie ma jej w sławie i popularności. Elvis Presley, gdy u schyłku swojego życia był mocno uzależniony od narkotyków, powiedział: Wolałbym raczej stracić świadomość, niż zostać nędzarzem.
– Nie ma jej w militarnych sukcesach i podbojach. Gdy Aleksander Wielki zdobył panowanie nad całym ówczesnym światem, płakał w swoim namiocie, a potem powiedział: Nie ma już więcej światów, nad którymi mógłbym zapanować.
– Nie ma jej w niewierze w Boga. Voltaire, który chlubił się swoim ateizmem, powiedział kiedyś: Lepiej by było, gdybym się nie urodził.
Jest tylko jedno źródło, z którego wypływa radość – i to taka radość, która potrafi przemienić ludzkie życie. To źródło odkryli Izraelici w V wieku przed Chrystusem, kiedy zostali po raz kolejny w historii swego narodu wyzwoleni z niewoli. Po latach poniżenia i ucisku rodzi się w nich na nowo poczucie godności, gdy powracają nie tylko do swojej ojczyzny, ale i do swoich kulturowych i religijnych korzeni. Zabierają się do odbudowy świątyni i przekonują się, że mogą stać się na powrót jednym ludem, kierując się w swoim życiu prawem Bożym przekazanym im na Synaju. Okazuje się, że o swoją przyszłość nie muszą się już lękać, jeśli powrócą do swoich początków i zwrócą swoje serca ku Bogu: Nie martwcie się! Radość w Panu jest waszą siłą!
Radości bowiem nie da się wytworzyć. Nie można jej uzyskać, wypełniając pustkę życiową chwilowymi doznaniami czy zdobyczami materialnymi. Nie przyniesie jej wysiłek podejmowany w celu uwolnienia się od trosk doczesnych. Radość jest darem, którego Bóg udziela ludziom pokładającym w Nim swoją ufność, zasłuchanym w Jego słowo i zjednoczonym z Nim poprzez modlitwę. Nie można bowiem jednocześnie modlić się i ulegać zmartwieniom (Max Lucado).
O sile, jaką daje człowiekowi wierzącemu radość w Panu, świadczą słowa skierowane do przyjaciela przez chrześcijańskiego męczennika przygotowującego się na śmierć:
Świat jest zły, niesamowicie zły. Ale właśnie pośród tego świata odkryłem pełnych pokoju świętych ludzi, którzy posiedli wielką tajemnicę. Znaleźli oni radość, która jest tysiąc razy lepsza od przyjemności naszego grzesznego życia. Są znieważani i prześladowani, ale to ich nie martwi. Oni panują nad swymi duszami. Oni zwyciężyli świat. Ci ludzie to chrześcijanie, a ja jestem jednym z nich.
Stwórca wpisał w każdego z nas pragnienie szczęścia i radości. Równocześnie wskazał nam źródło, w którym może ono znaleźć swoje zaspokojenie. To On sam – Jego słowo, Jego bliskość, Jego miłość. Prawdziwa radość jest w Panu! I to ona jest naszą siłą!
Prof. dr hab. Wykładowca na Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie oraz w Wyższym Seminarium
Duchownym Redemptorystów w Tuchowie – Elbląg
o. Ryszard Hajduk CSsR