Środa, 17 lutego 2016 roku, I tydzień Wielkiego Postu, Rok C, I
Wymuszone posłuszeństwo oraz próba wymuszenia znaku – tak moglibyśmy streścić krótko słowo na dziś.
Na nic zdała się ucieczka Jonasza. Bóg ma swoje sposoby, by zawrócić go z drogi i sprawić, by poszedł już bez oporu głosić niewesołą nowinę. Mieszkańcom Niniwy zostało niewiele czasu. Później nastąpi ruina!
Istnieje jednak sposób, by odmienić wyroki Boskie, przynajmniej te, które dotyczą kary – wsłuchanie się w orędzie prorockie.
Sercem skruszonym nie pogardzisz Panie… Nawrócenie! To się dokonało w Niniwie i miłosierdzie Boże ujawniło się w obfitości. Bóg nie chce śmierci grzesznika… Znamy ciąg dalszy tego zdania.
Takiego wsłuchania się i wiary zabrakło współczesnym Jezusowi faryzeuszom. Oni żądali znaku, zamiast uznać, że oto już pośród nich jest Ten, którego figurą, zapowiedzią był Jonasz.
Do kogo stanę się podobny – do tych z Niniwy czy tych z Jerozolimy?
Duszpasterz w Parafii św. Józefa i sanktuarium Matki Bożej Nieustającej
Pomocy w Toruniu (Toruń-Bielany)
o. Marian Krakowski CSsR