Piatek, 11 marca 2016 roku, IV tydzień Wielkiego Postu, Rok C, II
Dzisiejsze czytanie z Księgi Mądrości z zadziwiającą dokładnością opisuje sytuację Jezusa prześladowanego przez wrogów, którzy ostatecznie dopną swego, zabijając Go. Życie Jezusa jest jednym wielkim wyrzutem i zarzutem względem członków Narodu Wybranego, zwłaszcza zaś jego duchowych przywódców. Powoływanie się na Synostwo Boże oraz bezgraniczne zaufanie Bogu wywołuje u wrogów jedynie zawiść i drwinę.
Pisząc ten tekst, autor biblijny miał jednak w pierwszej linii na myśli wszystkich sprawiedliwych, którzy doznają kpin i prześladowań, zwłaszcza członków Ludu Bożego Starego Przymierza, żyjących w diasporze.
Jezus przyjął na siebie cierpienia tych wszystkich, którzy przed Nim i po Nim doznawali i doznają prześladowań ze względu na wiarę oraz wierność Bogu. A tych nigdy w historii nie brakowało.
Jednakże nawet żaden z rzymskich cesarzy nie dorównywał ani zasięgiem, ani okropnością prześladowań, mordowi chrześcijan, który na naszych oczach dokonuje się zwłaszcza na Bliskim Wschodzie.
Kimże jest ten Jezus, za wiarę w którego niezliczone rzesze wiernych, również, a może przede wszystkim w naszych czasach, są w stanie przyjąć wszelkiego rodzaju szykany, prześladowania, pozbawianie mienia, a nawet śmierć?
Dla faryzeuszy i uczonych w Piśmie był tylko zwykłym człowiekiem. Był zbyt ludzki, aby w Niego uwierzyć. Inaczej przecież miał wyglądać ich mesjasz. Człowieczeństwo Jezusa zbyt mocno przesłaniało im Jego Bóstwo.
Postawmy więc sobie dzisiaj to stare, a przecież ciągle nowe i tak aktualne pytanie:
Kim jest dla mnie Jezus? Co pociąga mnie w Nim najbardziej? Co jestem gotów poświęcić z miłości do Niego?
Ofiarujmy też w tym wielkopostnym czasie nasze modlitwy i pokuty za wszystkich prześladowanych chrześcijan, o które tak bardzo proszą biskupi z Bliskiego Wschodu.
Misjonarz Prowincji Warszawskiej Redemptorystów posługujący jako Kustosz Sanktuarium Matki Bożej
Wspomożycielki w Neumarkt – Niemcy
o. Witold Szamburski CSsR