Poniedziałek, 14 marca 2016 roku, V tydzień Wielkiego Postu, Rok C, II
Chrześcijanin dzieckiem światłości
Ja jestem światłością świata. Kto idzie za Mną, nie będzie chodził w ciemności, lecz będzie miał światło życia (J 8, 12).
Wielki Post to czas powrotu do sadzawki chrzcielnej. Jako chrześcijanin zastanawiam się nad tym, kim jestem? Jaką zmianę zapoczątkował we mnie chrzest święty? Św. Leon Wielki wykrzykiwał: Agnosce oh cristiane dignitatem tuam! (Poznaj swoją godność, chrześcijaninie), a następnie dodawał:
Stałeś się uczestnikiem Boskiej natury, porzuć więc wyrodne obyczaje dawnego upodlenia i już do nich nie powracaj. Pomnij, jakiej to Głowy i jakiego Ciała jesteś członkiem. Pamiętaj, że zostałeś wydarty mocom ciemności i przeniesiony do światła i królestwa Bożego.
Przez fakt chrztu stałem się dzieckiem światłości. Moim naturalnym środowiskiem życia jest życie w Bogu, który jest światłością (zob. 1 J 1, 5). Trwanie w świetle wymaga nieustannego wysiłku. Dolewanie oliwy do lampy, dokładanie drwa do ogniska to praca. Samo się nie zrobi… Jak nie uczynię wysiłku, lampa i ognisko zgasną… Poza tym jest ktoś, kto nieustannie chce zgasić we mnie światło. Książe ciemności nigdy nie próżnuje. Dlatego trwanie w świetle to także nieustanna walka.
Pójście za Chrystusem to nie sielanka, to nie bieganie z kwiatkiem w zębach po zielonej łące, śpiewając „Alleluja!”. Pójście za Chrystusem, który oferuje światło, to codzienny wysiłek i zmaganie. Jednak warto je podejmować, bo w świetle jest życie!
Misjonarz Prowincji Warszawskiej Redemptorystów pracujący jako Duszpasterz w Parafii Chrystusa Odkupiciela
(Christ the Redeemer Parish) – Manville (NJ w USA)
o. Marcin Zubik CSsR