Czwartek, 17 marca 2022 roku, II tydzień Wielkiego Postu, Rok C, II
Słowo Boże skierowane do nas dzisiaj w bardzo konkretny i obrazowy sposób pragnie nam uzmysłowić fundamentalne i radykalne kryterium bycia człowiekiem „przeklętym” lub „błogosławionym” oraz „przeklętym-cierpiącym bogaczem” i „błogosławionym-szczęśliwym żebrakiem”.
„Przeklęty i błogosławiony mąż”. Przeklętym mężem jest ten, który pokłada nadzieję w człowieku i który w ciele upatruje swą siłę, a od Pana odwraca swe serce (Jr 17, 5). Egoistyczny wybór siebie dla siebie i do siebie, o sobie i przez siebie zamyka człowieka tylko w horyzoncie przemijających i śmiertelnych rzeczy, dlatego ktoś taki podobny jest do dzikiego krzewu na stepie, który wybiera miejsca spalone na pustyni, ziemię słoną i bezludną (Jr 17, 6). Przed nim nie ma już przyszłości. Jeremiasz dopowie, że taki krótkowzroczny egocentryk nie dostrzega, gdy przychodzi szczęście (Jr 17, 6). Miał szansę bycia szczęśliwym – błogosławionym, a jednak nie chciał wyjść ze swojej małej i nierokującej przyszłości – sytuacji życia (małej i ciasnej doniczki swojego ego). Sam skazuje się na wegetację i nieuchronną śmierć.
Błogosławionym – szczęśliwym mężem jest natomiast ten człowiek, który pokłada ufność w Panu, i Pan jest jego nadzieją (Jr 17, 7). Wybór Boga i całkowite położenie w Nim nadziei otwiera życiodajne perspektywy. Jest on podobny do drzewa zasadzonego nad wodą, co swe korzenie puszcza ku strumieniowi (Jr 17, 8). Innymi słowy, zawsze jest zielony i wydaje zbawienne owoce. Tę samą myśl kontynuuje dzisiejszy psalm: Szczęśliwy człowiek, który ufa Panu. On jest jak drzewo zasadzone nad płynącą wodą, które wydaje owoc w swoim czasie (Jr 17, 7-8). A zatem, napomina nas dzisiaj prorok Jeremiasz, „wybór serca” – życie bez Boga lub życie dla i z Bogiem – decyduje, czy chcę być dzikim, uschłym i nieprzynoszącym owoców krzakiem, czy wiecznie zielonym drzewem wydającym wspaniałe owoce, również dla innych. Psalmista mówi wprost o „drodze sprawiedliwych” i „występnych”. Istnieje jeszcze inna bardzo ważna prawda, o której będzie mówił nam także Jezus Chrystus. Ja, Pan, badam serce, bym mógł każdemu oddać stosownie do jego postępowania, według owoców jego uczynków (Jr 17, 10).
Przypowieść o Łazarzu i bogaczu. Znamy dobrze tę przypowieść. Człowiek bogaty, niewspomniany z imienia – a zatem może nim być każdy z nas – który dzień w dzień ucztował wystawnie (Łk 16, 19), a u bramy jego pałacu leżał żebrak pokryty wrzodami, imieniem Łazarz (Łk 16, 20). Bardzo szybko możemy skonkludować ten fakt, mówiąc cynicznie lub z wyrzutem sumienia, że przecież jest to codzienny widok z naszych polskich, europejskich i światowych ulic. Ale wszystko, co najważniejsze w naszym i ich życiu, paradoksalnie rozgrywa się „po śmierci”. Umarł żebrak i aniołowie zanieśli go na łono Abrahama. Umarł także bogacz i został pogrzebany (Łk 16, 22). Człowiek bogaty dopiero cierpiąc męki w Otchłani, podniósł oczy, ujrzał i rozpoznał żebraka spod bramy swojego pałacu (por. Łk 16, 23). A jednak znał go i wiedział, że pragnął on nasycić się odpadkami z jego stołu. A także psy przychodziły i lizały jego wrzody (Łk 16, 21). Zapewne cynicznie i w sposób bardzo wyrachowany powołuje się na „znajomość” z Łazarzem i, co więcej, prosi ojca Abrahama: Przyślij Łazarza, aby koniec swego palca umoczył w wodzie i ochłodził mój język, bo strasznie cierpię w tym płomieniu (Łk 16, 24). Sąd Abrahama jest jednoznacznie prawdziwy i sprawiedliwy: Wspomnij, synu, że za życia otrzymałeś swoje dobra, a Łazarz w podobny sposób – niedolę; teraz on tu doznaje pociechy, a ty męki cierpisz (Łk 16, 25).
I jeszcze jedna, bardzo ważna prawda dla naszej wielkopostnej medytacji, modlitwy i pokuty. Na ziemi piekło i niebo były na wyciągnięcie ręki. Wystarczyło dać kawałek chleba głodnemu lub podać kubek świeżej wody spragnionemu, aby być nazwanym błogosławionym, o czym przypomni nam Jezus podczas sądu ostatecznego (Mt 25, 31-49). Teraz między nami a wami zionie ogromna przepaść, tak że nikt, choćby chciał, stąd do was przejść nie może ani stamtąd nie przedostają się do nas (Łk 16, 26). Gdzie jestem, a gdzie chciałbym być?
Rozważania (kazania-homilie): Czwartek drugiego tygodnia Wielkiego Postu
o. Marcin Zubik CSsR (08 marca 2012 roku, Rok B, II)
o. Waldemar Sojka CSsR (28 lutego 2013 roku, Rok C, I)
o. Piotr Andrukiewicz CSsR (20 marca 2014 roku, Rok A, II)
o. Andrzej Makowski CSsR (05 marca 2015 roku, Rok B, I)
o. Piotr Andrukiewicz CSsR (25 lutego 2016 roku, Rok C, II)
o. Ryszard Bożek CSsR (16 marca 2017 roku, Rok A, I)
o. Andrzej Kiełbasa CSsR (01 marca 2018 roku, Rok B, II)
o. Marian Krakowski CSsR (21 marca 2019 roku, Rok C, I)
o. Łukasz Baran CSsR (12 marca 2020 roku, Rok A, II)
o. Andrzej Makowski CSsR (04 marca 2021 roku, Rok B, I – święto św. Kazimierza, królewicz)
o. Edmund Kowalski CSsR (17 marca 2022 roku, Rok C, II)
Drukuj...
Profesor nadzwyczajny Istituto Superiore di Teologia Morale (antropologia filozoficzna – specjalność bioetyka), Accademia Alfonsiana,
obecnie wykładowca teologii moralnej (bioetyka) w Wyższym Seminarium Duchownym Redemptorystów – Kraków
o. Edmund Kowalski CSsR