Wtorek, 12 kwietnia 2022 roku, Wielki Tydzień, Rok C, II
W programie poetyckim, zatytułowanym Kamienie, Przemysław Gintrowski śpiewał m.in. piosenkę do tekstu Jerzego Czecha „Machiavelli”, w której młody Machiavelli (życiowy i polityczny cynik) opowiadał jak zdobywał „mądrość”, z której później korzystał w sprawowaniu rządów. Pojawia się tam stwierdzenie następujące:
W polityce bowiem koncept ów prostaczy
– że sprawa jest słuszna – niezbyt wiele znaczy...
Rzeczywiście – nie trzeba być jakimś wnikliwym obserwatorem polityki, by się z tym zgodzić... Nie mniej jednak wielu jest ludzi, dla których „słuszna sprawa” to wciąż najwyższa lub najważniejsza racja ich zaangażowania. Oczywiście postawa taka jest pochwalana (i dobrze!) jeśli tylko dochodzi do głosu u oceniającego przynajmniej intuicja uczciwości.
Patrzymy na tragedię ofiar wojny, pomoc dla nich i wsparcie rozpoznajemy jako „słuszną sprawę”, dlatego angażujemy się, jak tylko możemy – zrozumiałe i bezdyskusyjnie godne pozytywnej oceny. Okazuje się jednak, że „słuszna sprawa” to nieraz może być ZA MAŁO, by niezłomnie trwać na stanowisku obrony prawdy. „Słuszna sprawa” to niewątpliwie istotny argument. Może to też być impuls do działania czy „iskra”, wzniecająca płomień... Traci jednak swoją skuteczność (swoją „siłę”), gdy przychodzi znużenie, długofalowe zmęczenie, zniechęcenie, „wypalenie”, kryzys czy trudność w utrzymaniu stałości. „Słuszna sprawa” pozostaje słuszną, jednak bywają okoliczności, że sama siła „słusznej sprawy” może nie wystarczyć...
Być może w takim właśnie miejscu życiowego doświadczenia znalazł się Sługa Pański, którego charakterystykę kontynuuje dla nas Księga Izajasza. Dziś – w Wielki Wtorek – Sługa Pański (wyraźnie zmęczony) wyznaje: Próżno się trudziłem, na darmo i na nic zużyłem me siły... (Iz 49, 4). Znamy to doświadczenie? Jest ono szczególnie obezwładniające właśnie wtedy, gdy argument „słusznej sprawy” jest po naszej stronie, ale pozostaje samotny i bezsilny wobec innych, wrogich nam okoliczności.
Gdyby w tym miejscu skończyła się historia Sługi Pańskiego, zapewne nie byłby on tak chętnie i obficie wspominany. W „ciemnej dolinie” swojego doświadczenia Sługa Pański jednak znalazł światło – mało tego: sam stał się światłością. Źródłem mocy większym niż „słuszna sprawa” okazał się Bóg: moje prawo jest u Pana (Iz 49, 4), (...) Bóg mój stał się moją siłą (Iz 49, 5b). Zatem nie ja, ale Bóg; nie mój pomysł, ale Jego wola; Jego siła to wreszcie o wiele więcej niż tylko „słuszna sprawa”...
Tę perspektywę na pewno warto zauważyć, gdy rozważamy drugą Pieśń Sługi Pańskiego. Przywołuje ona wątki znane już z pieśni pierwszej – bezinteresowny wybór ze strony Boga, misja głoszenia i wyzwalania, uniwersalny zasięg tejże misji (...aż do krańców ziemi... (Iz 49, 6)). Nowością – w porównaniu z pieśnią pierwszą – jest to, że to sam Sługa zabiera głos i opowiada o powołaniu, misji, trudnościach...
Znów powinna nas zdumieć aktualność przedstawionych tu zagadnień. Okażą się bowiem prawdziwe w odniesieniu do losu Mesjasza, a także w każdym pokoleniu Jego uczniów.
Rozważania (kazania-homilie): Wielki Wtorek
o. Grzegorz Jaroszewski CSsR (03 kwietnia 2012 roku, Rok B, II)
o. Edmund Kowalski CSsR (26 marca 2013 roku, Rok C, I)
o. Piotr Andrukiewicz CSsR (15 kwietnia 2014 roku, Rok A, II)
o. Ryszard Bożek CSsR (31 marca 2015 roku, Rok B, I)
o. Mariusz Simonicz CSsR (22 marca 2016 roku, Rok C, II)
o. Jacek Dembek CSsR (11 kwietnia 2017 roku, Rok A, I)
o. Arkadiusz Buszka CSsR (27 marca 2018 roku, Rok B, II)
o. Andrzej Makowski CSsR (16 kwietnia 2019 roku, Rok C, I)
o. Łukasz Baran CSsR (07 kwietnia 2020 roku, Rok A, II)
o. Mariusz Więckiewicz CSsR (30 marca 2021 roku, Rok B, I)
o. Jarosław Krawczyk CSsR (12 kwietnia 2022 roku, Rok C, II)
Drukuj...
Misjonarz Prowincji Warszawskiej Redemptorystów – Toruń
o. Jarosław Krawczyk CSsR