Słowo Redemptor

21 grudnia 2022 roku – Środa czwartego tygodnia Adwentu

 

 

 

Środa, 21 grudnia 2022 roku, IV tydzień Adwentu, Rok A, I

 

 

 

CZYTANIA

 

 

 

 

Dziś Maryja jest nam ukazana jako ta, która pielgrzymuje… z Nazaretu do domu Zac

hariasza i Elżbiety: jest to pierwsza z podróży Maryi, o której mówi Pismo Święte. Pierwsza z wielu. Maryja pójdzie z Galilei do Betlejem, gdzie narodzi się Jezus; będzie zmuszona uciekać do Egiptu, aby ocalić Dzieciątko od Heroda; co roku będzie pielgrzymować do Jerozolimy na święta Paschy, aż po ostatnią drogę, w której pójdzie za Synem na Kalwarię. Te podróże mają jedną cechę: nigdy nie były łatwe, wymagały odwagi i cierpliwości. Mówią nam one, że Matka Boża wie, czym jest pielgrzymowanie, zna nasze drogi pod górę: jest nam siostrą w życiowych wędrówkach. Doświadczona w trudzie, wie, jak nas ująć za rękę, gdy nie mamy sił, gdy znajdujemy się przed najbardziej stromymi zakrętami życia.

 

Możemy się tylko domyślać, co działo się w sercu Najświętszej Maryi Panny po zwiastowaniu. Być może nadal nie była w stanie uwierzyć w to, co się stało. Dowiedziawszy się od archanioła Gabriela o błogosławionym stanie swojej krewnej Elżbiety, natychmiast odczytała to jako zadanie dla siebie. Skoro ktoś jest w potrzebie, należy pomóc. Nie waha się wybrać w daleką drogę do Ain Karem, bo serce tak dyktuje. Ewangelista wspomina o pośpiechu, z jakim Maryja wyruszyła w drogę, sugerującym zdecydowanie i poczucie odpowiedzialności. Wielokrotnie, w naszej maryjnej pobożności, odwołujemy się do tej postawy Maryi, ufając, że także w naszych potrzebach chętnie pospieszy z pomocą. Ileż tylko w tym fragmencie opowiadania doskonałych wskazówek dla nas. Sama Maryja pokazuje nam ewangeliczny ideał miłości bliźniego. Być może sama wkrótce będzie potrzebowała pomocy, jednak nie zważa na siebie, tylko myśli o innych, którzy pomocy bardziej potrzebują.

 

Wiele można rozważać o wędrówce, jaką Maryja odbyła z Nazaretu do Ain Karem. Zapewne tych około 150 km drogi, przebytych pieszo, stanowiło okazję do medytacji nad wydarzeniem zwiastowania, nawet jeśli Maryja nie odbywała tej drogi w pojedynkę. W opisie ewangelicznym wspomniane są góry. Oczywiście nie są to przysłowiowe Himalaje, ale sugerują wyraźnie trud ich pokonywania, jaki związany był z wędrówką. Czasami, aby dotrzeć z konkretną pomocą do bliźniego, także my musimy się natrudzić, pokonać „góry” miłości własnej, obojętności, lenistwa, niechęci, bezradności, wstydu, upokorzenia itp.

 

Wyjątkowy jest moment spotkania Maryi i Elżbiety. Elżbieta napełniona Duchem Świętym wypowiada wobec Maryi słowa, których nie była w stanie wydedukować drogą ludzkiej logiki. Może zaskakiwać, że posiada wiedzę o stanie Maryi i Jej Boskim wybraniu, zanim Maryja zdążyła cokolwiek wyjaśnić. Jest to z całą pewnością prorocze odczytanie rzeczywistości, które pochodzi od Boga i stanowi dla Maryi potwierdzenie słów zwiastowania. Całe spotkanie odbywa się w atmosferze radości, uniesienia: poruszyło się z radości dzieciątko w łonie Elżbiety, ona sama, pełna uniesienia, na głos Maryi wydała okrzyk radosnego zadziwienia, zaś Maryja mówi, że raduje się Jej duch w Bogu Jej Zbawcy.

 

Widząc radość tego spotkania i radość innych spotkań ewangelicznych bohaterów z Jezusem, trzeba się zapytać o nasze codzienne spotkania z naszymi bliskimi. Obserwując dzisiejszy świat, zauważa się, że jest on pełen niezadowolenia, zgorzknienia i rezygnacji. Ale radość to przecież nie próżność albo luksus życia duchowego, lecz to jego uwieńczenie. Radość nie jest utopią ani rzeczą niemożliwą. Nie jest infantylizmem duchowym, lecz raczej rezultatem pełnego oddania się Bogu. Fundamentem radości nie jest ani to, co robimy, ani to, co nam oferują inni, lecz jest nim Osoba Jezusa, naszego Oblubieńca i Przyjaciela. Radość jest odblaskiem duszy, która odczuwa, że Bóg jest blisko. Poruszenie się dzieciątka w łonie św. Elżbiety wywołane jest obecnością Zbawiciela. Powinniśmy odczytać w tym zdarzeniu praktyczną sugestię, że każde spotkanie z drugą osobą powinno być w gruncie rzeczy spotkaniem z Chrystusem, który w niej zamieszkuje i którego jest obrazem. Ta druga osoba winna także odczuć obecność Jezusa, którego jej przynosimy i który obecny jest tam, gdzie „dwóch lub trzech zgromadzonych jest w Jego imię”. Zanosić jak Maryja Jezusa do braci − oto zadanie, jakie mamy jako chrześcijanie. Chodzi tu o naszą postawę akceptacji, wrażliwości, zainteresowania, współodczuwania, gotowości pomocy, czyli – innymi słowy – miłości, która stwarza przestrzeń dla uobecnienia Boga pomiędzy nami.

 

 

 

 

Kazania-homilie: 21 grudnia

o. Kazimierz Fryzeł CSsR  (21 grudnia 2011 roku, Rok B, II – Środa czwartego tygodnia Adwentu)

o. Ryszard Hajduk CSsR  (21 grudnia 2012 roku, Rok C, I – Piątek trzeciego tygodnia Adwentu)

o. Marian Krakowski CSsR  (21 grudnia 2013 roku, Rok A, II – Sobota trzeciego tygodnia Adwentu)

o. Grzegorz Jaroszewski CSsR  (21 grudnia 2014 roku, Rok B, IIV niedziela Adwentu)                                                        

br. diakon Antoni Popek CSsR  (21 grudnia 2015 roku, Rok C, II – Poniedziałek czwartego tygodnia Adwentu)

o. Krzysztof Szczygło CSsR  (21 grudnia 2016 roku, Rok A, I – Środa czwartego tygodnia Adwentu)

o. Mariusz Mazurkiewicz CSsR  (21 grudnia 2017 roku, Rok B, II – Czwartek trzeciego tygodnia Adwentu)

o. Stanisław Paprocki CSsR  (21 grudnia 2018 roku, Rok C, I – Piątek trzeciego tygodnia Adwentu)

o. Andrzej Makowski CSsR  (21 grudnia 2019 roku, Rok A, II – Sobota trzeciego tygodnia Adwentu)

o. Ryszard Hajduk CSsR  (21 grudnia 2020 roku, Rok B, I – Poniedziałek czwartego tygodnia Adwentu)

o. Andrzej Makowski CSsR  (21 grudnia 2021 roku, Rok C, II – Wtorek czwartego tygodnia Adwentu)

o. Piotr Andrukiewicz CSsR  (21 grudnia 2022 roku, Rok A, I – Środa czwartego tygodnia Adwentu)

 

 

 

 

 

 

Drukuj... 

Misjonarz Prowincji Warszawskiej Redemptorystów – Bardo

o. Piotr Andrukiewicz CSsR

Powrót do strony głównej

Czytelnia

Polecamy