Niedziela, 23 lipca 2023 roku, XVI tydzień zwykły, Rok A, I
Każdy, kto choć trochę zna się na uprawie roślin, zna się również w jakiejś mierze na chwastach. Osoba taka wie, że rosną one o wiele szybciej od roślin i potrafią niejednokrotnie zepsuć całą uprawę, zagłuszając zasiane rośliny, zepsuć całą pracę. To jedno znaczenie słowa „chwast”. Patrząc jednak szerzej na całe nasze życie, również tu napotykamy chwasty. Nazywamy tak nieraz ludzi, których spotykamy w miejscu naszego życia. Chcielibyśmy ich niejednokrotnie wyrwać z naszego życia jak chwast i uprzątnąć ogródek, w którym żyjemy po to, by żyło się spokojniej, by żyło się lepiej. Może to być sąsiad, sąsiadka, może ktoś w miejscu naszej pracy, a może nawet ktoś z naszej rodziny. Ale to nie są tylko nasze pomysły, ale takie myślenie, pojawia się w całym świecie, czego dowodem była niejednokrotnie w historii eliminacja drugiego człowieka.
Obraz chwastu wykorzystuje w dzisiejszej Ewangelii również Jezus. Ten chwast, o którym dzisiaj słyszymy, to życica roczna, roślina o trujących ziarnach, roślina bardzo podstępna. Jej wygląd jest bardzo podobny do pszenicy przed rozwinięciem kłosa. Dlatego też obecność chwastu można było zaobserwować dopiero w momencie wypuszczenia kłosów. Poplątane korzenie chwastów i zboża nie pozwalały na wyrwanie chwastu bez szkody dla zboża, dlatego zwykle pozwalano im rosnąć aż do żniwa. W czasie żniwa pszenica sięgała już nieco wyżej niż życica, co pozwalało na zapuszczenie sierpa i zebranie samych kłosów bez szkody dla plonu. Natomiast chwasty wiązano w snopki, były bowiem cenionym paliwem czy też wykorzystywano je do karmienia drobiu.
Posadził go nieprzyjaciel, który nie chciał, by zasiane dobre nasienie wydało dobry owoc. Gospodarz natomiast, potrafiąc rozpoznać zasiany chwast, doskonale wiedział, co ma dalej robić, co czynić, by uratować plon.
Co przez ten obraz chce nam powiedzieć Jezus?
Bardzo często tłumaczymy sobie w naszym życiu, że nie możemy się rozwijać. Na drodze naszego życia pojawiają się bowiem różne przeszkody, różne niebezpieczeństwa, którym trudno nie ulec. Tłumaczymy sobie wtedy, że gdyby było inaczej, gdyby były inne warunki, z pewnością nasze życie wyglądałoby zupełnie inaczej. Tymczasem uświadomić sobie musimy, że rzeczywistość zależy nie tylko od innych ludzi, ale przede wszystkim od nas. To my powinniśmy nadawać bieg naszej historii życia, a nie każdy napotkany przez nas człowiek. To my powinniśmy wiedzieć, czego tak naprawdę w życiu chcemy.
Pan Jezus, ukazując nam przypowieść z dzisiejszej Ewangelii, miał świadomość, że spotkamy na drodze naszego życia różnych ludzi. Będą wśród nas ludzie dobrzy, życzliwi nam, ale będą też tacy, którzy będą wprowadzali niepokój w nasze serce, ludzie nam nieżyczliwi. I tak z jednymi, jak i z drugimi musimy nauczyć się żyć. Nie możemy wciąż eliminować ludzi z naszego życia. Musimy potrafić żyć z każdym człowiekiem, ale też wciąż myśleć, co mamy zrobić, aby poprawić ich postępowanie na lepsze. Jest to wyzwanie, które nie jest łatwe. Zwłaszcza wtedy, gdy ktoś nie widzi swoich popełnianych błędów. Potrzeba nam wtedy cierpliwości i łagodności, które przyniosą swoje owoce, ale tylko w określonym czasie.
Kazania-homilie: XVI niedziela zwykła, Rok A
o. Jacek Dembek CSsR (17 lipca 2011 roku, Rok A, I)
o. Edmund Kowalski CSsR (20 lipca 2014 roku, Rok A, II)
o. Łukasz Listopad CSsR (23 lipca 2017 roku, Rok A, I)
o. Andrzej Makowski CSsR (19 lipca 2020 roku, Rok A, II)
o. Rafał Nowak CSsR (23 lipca 2023 roku, Rok A, I)
Drukuj...
Redemptorysta Prowincji Warszawskiej, obecnie duszpasterz Polskiej Misji Katolickiej w Niemczech – Stuttgart
o. Rafał Nowak CSsR