Słowo Redemptor

V niedziela wielkanocna

 

 

 

Niedziela, 28 kwietnia 2024 roku, V tydzień wielkanocny, Rok B, II

 

 

 

 

CZYTANIA

 

 

 

 

Tak, jak każde drzewo poznaje się po jego owocach, tak każdego człowieka poznaje się po jego czynach. Kto chce być dobrym człowiekiem, zwłaszcza chrześcijaninem, musi trwać w nauce Jezusa Chrystusa. Co więcej, jak nam przypomni Ewangelia, musi trwać w Jezusie jak winorośl w krzewie winnym, aby nie tylko żyć, ale przede wszystkim przynosić owoc obfity życia z wiary.

 

A Kościół cieszył się pokojem. Rozwijał się i żył bogobojnie, i obfitował w pociechę Ducha Świętego (Dz 9, 31). W Jerozolimie uczniowie Jezusa nie wierzyli w prawdziwe nawrócenie Szawła z Tarsu, gdyż pamiętali jego prześladowcze czyny. Nie wiedzieli jeszcze o przebaczeniu i umiłowaniu Szawła przez Jezusa, który go oczyścił, usprawiedliwił i powierzył mu nadzwyczajną misję wśród pogan. „Dopiero Barnaba przygarnął go i zaprowadził do apostołów”. Szaweł „przemawiał też i rozprawiał z hellenistami, którzy usiłowali go zgładzić”. Najwyraźniej była to grupa żydowskich tradycjonalistów pochodzenia greckiego, którzy osiedlili się w Jerozolimie i nie uwierzyli słowom Barnaby, stąd taka radykalna i drastyczna decyzja o zgładzeniu Szawła z Tarsu, który wcześniej zgadzał się na śmierć Szczepana (Dz 8, 1). A Kościół cieszył się pokojem w całej Judei, Galilei i Samarii (Dz 9, 31). Znamienna opinia św. Łukasza, pełniąca rolę podsumowania sytuacji Kościoła pierwotnego w Palestynie, łączy błogosławiony i radosny pokój palestyńskich Kościołów ze zmianą, która dokonała się w życiu Szawła.

 

Jaka nauka płynnie dla nas, uczniów Jezusa z XXI wieku? Patrząc na innych ludzi, nawet wierzących „inaczej” niż my chcielibyśmy, oceniamy ich często bardzo powierzchownie, a tym samym wydajemy wyrok krzywdzący, niesprawiedliwy i – nie daj Boże – skazujący na „śmierć duchową”, odosobnienie czy wygnanie. Zapominamy o podstawowej ewangelicznej prawdzie, że Bóg ich kocha tak, jak i nas. A może, jak Szawłowi, Apostołowi Narodów, wyznaczył im inne i bardziej wymagające zadania. Gdybyśmy wiedzieli, jak bardzo ich kocha i jakie zadanie wyznaczył im w misji Kościoła, mielibyśmy większą odwagę do umiłowania ich, a następnie do ich naśladowania.

 

Kto wypełnia Jego przykazania, trwa w Bogu, a Bóg w nim (1 J 3, 24). Księgi mądrościowe Starego Testamentu, a przede wszystkim Nowy Testament często łączy „słowo” z „czynem”. Chwali się tego człowieka, który był wierny i koherentny w tym, co mówił i czynił. Ten zaś, kto tylko mówił, a nie czynił, był traktowany jak obłudnik, człowiek dwulicowy czy wprost „faryzeusz”, hipokryta. Św. Jan dodaje, że mamy miłować Boga i siebie nawzajem „czynem i prawdą”. Prawda o miłosiernym Bogu i o sobie samym rodzi w nas ufność w Bogu, że otrzymamy od Niego to, o co prosimy. Tym bardziej, jeśli zachowujemy Jego przykazania i czynimy to, co się Jemu podoba (1 J 3, 22). A tym najważniejszym przykazaniem jest uwierzyć w imię Jego Syna – Jezusa Chrystusa oraz miłować się wzajemnie, tak jak On nam pokazał i nakazał. Wypełnianie Jego przykazania wskazuje na wszczepienie i trwanie w Bogu i Boga w nas, o czym świadczy dar Ducha Świętego, który został nam dany.

 

Kto trwa we Mnie, a Ja w nim, ten przynosi owoc obfity, ponieważ beze Mnie nic nie możecie uczynić (J 15, 5). Krzew winny tworzą pnącza wyrastające z pnia. Z tych zdrewniałych pnączy każdej wiosny wyrastają latorośle. Szczególną rolę krzew winny zyskuje w Nowym Testamencie, gdzie Jezus utożsamia się z nim: Ja jestem krzewem winnym, wy – latoroślami (J 15, 5). Jedność z Chrystusem jest sprawą miłości, która daje życie. Miłość jest zawsze świeża, nowa i życiodajna. Ten, kto wierzy i miłuje Boga, rozwija komunię z Nim i przynosi owoc obfity (J 15, 2). Dzięki tej życiodajnej symbiozie wzrastamy w przyjaźni i świętości. Dzięki miłości wobec Boga rozwija się przyjazna bliskość wobec innych. Obfite owocowanie jest związane z trwaniem we wspólnocie z Chrystusem i z innymi ludźmi – naszymi braćmi i siostrami w wierze (wspólnota Kościoła). Nasza wspólnota z Chrystusem jest możliwa dzięki obecności „łaski uświęcającej” – życiu Bożemu w naszym sercu. Dzięki współpracy z łaską Bożą wzrastamy w świętości – dojrzałości duchowo-moralnej i przynosimy owoce w postaci miłości miłosiernej, dobroci, łagodności czy praktycznej sprawiedliwości.

 

Słowo Boże z dzisiejszej niedzieli wielkanocnej pragnie nam zrobić swoisty rachunek sumienia: czy trwam w Jezusie w życiodajnej symbiozie? Jakie wydaję owoce mojej wiary, nadziei i miłości? Czy przejmuję się słowami Jezusa skierowanymi do mnie personalnie: Każdą latorośl, która nie przynosi we Mnie owocu, odcina, a każdą, która przynosi owoc, oczyszcza, aby przynosiła owoc obfitszy (J 15, 2).

 

 

 

 

 

 

 

 

Kazania-homilie: V niedziela wielkanocna, Rok B

o. Paweł Drobot CSsR  (06 maja 2012 roku, Rok B, II)

o. Marian Krakowski CSsR  (03 maja 2015 roku, Rok B, I)

o. Jerzy Krupa CSsR  (29 kwietnia 2018 roku, Rok B, II)

o. Krzysztof Dworak CSsR  (02 maja 2021 roku, Rok B, I)

o. Edmund Kowalski CSsR  (28 kwietnia 2024 roku, Rok B, II)

 

 

 

 

 

 

Drukuj... 

Profesor nadzwyczajny Istituto Superiore di Teologia Morale (antropologia filozoficzna – specjalność bioetyka), Accademia Alfonsiana,
obecnie wykładowca teologii moralnej (bioetyka) w Wyższym Seminarium Duchownym Redemptorystów – Kraków

o. Edmund Kowalski CSsR

Powrót do strony głównej

Czytelnia

Polecamy