Słowo Redemptor

Świętego Alfonsa Marii de Liguori, biskupa i doktora Kościoła

 

 

 

Czwartek, 01 sierpnia 2024 roku, XVII tydzień zwykły, Rok B, II

Uroczystość założyciela Zgromadzenia Najświętszego Odkupiciela

 

 

 

 

Redemptoryści na całym świecie radują się dzisiaj przeżywając Uroczystość swojego Założyciela – św. Alfonsa Marii de Liguori (1696-1787).

Św. Alfonsa Marii de Liguori założył w 1732 roku Zgromadzenie Najświętszego Odkupiciela (Zgromadzenie Redemptorystów, CSsR) posłane do ubogich i opuszczonych. Był święcie przekonany, że Redemptoryści są powołani, aby idąc za Jezusem wychodzić z Ewangelią do ludzi, którzy cierpią z powodu nędzy i opuszczenia. Znakiem wyróżniającym Zgromadzenie winno być wcielenie się w sytuację opuszczenia, by wyszukiwać tych, którzy dzisiaj są zepchnięci na margines, opuszczeni przez zwyczajne duszpasterstwo kościelne.

 

 

 

 

CZYTANIA:

Pierwsze czytanie:

Iz 61,1-3a
Pan mnie posłał dgłosić Dobrą Nowinę ubogim

Psalm responsoryjny:

Ps 89 (88), 2-3.  4-5. 21-22. 25 i 27
Dobroć Twą, Panie, będęslawił wiecznie

Drugie czytanie:

2 Tm 2, 1-7
Trudzić się po żolniersku

Alleluja, Alleluja, Alleluja
Aklammacja przed Ewangelią:
por. J 15, 16

Ja was wybrałem ze świata,
abyście szli i owoc przynosili i aby trwał wasz owoc.

Ewangelia:

Mt 9, 35-10, 1
Jezus lituje się nad tłumami

 

 

 

 

Wszyscy redemptoryści na świecie pielęgnują pamięć swojego Założyciela, a dzień jego narodzin dla nieba jest szczególnym dniem wdzięczności za jego życie, powołanie i przekazany charyzmat.

 

Wspomnijmy ten szczególny dzień, 1 sierpnia 1787 r., słuchając relacji, którą pozostawił nam o. Augustin Berthe w swojej biografii św. Alfonsa: „Około jedenastej rano pierwszego sierpnia zdano sobie sprawę, że zbliża się ostatnia chwila. Na dany sygnał przyszli Ojcowie i Bracia i zgromadzili się wokół łóżka, na którym spoczywał Założyciel. „O mój Boże” – napisał św. Alfons w jednym ze swoich dzieł – „od teraz zawsze będę Ci dziękować za łaskę, jakiej udzielisz mi w przyszłości, abym umarł w otoczeniu moich drogich braci, dla których nie liczy się nic innego, jak tylko moje wieczne zbawienie”.

 

Bóg udzielił mu tej łaski. Gdy gromnica została złożona w dłonie świętego Założyciela, członkowie Wspólnoty ze łzami w oczach odmawiali modlitwy przy konających i litanię do Matki Bożej. Następnie św. Alfons, wpatrzony w krucyfiks i obraz Maryi, Matki Nadziei, zasnął słodko w ramionach Pana, w chwili, gdy zadzwonił klasztorny dzwon na Anioł Pański.

 

Wokół ciała odmawiano «Et Verbum caro factum est... Ave Maria...», a dusza świętego adorowała już w niebie wcielone Słowo i powtarzała wraz z aniołami: Ave Maria.

 

Świętość naszego świętego Założyciela została potwierdzona już następnego dnia ustami umierającego dziecka, które uzdrowione zostało przez kontakt z wizerunkiem zmarłego. Następnego dnia po śmierci Alfonsa przyniesiono mu portret świętego. A dziecko, pokazując palcem portret, podniosło ręce i oczy ku niebu, wołając: „Św. Alfons poszedł do nieba! Święty jest w niebie!”. Do tej chwili chłopczyk nie wypowiedział jeszcze żadnych słów, a imię Alfonsa było mu zupełnie nieznane.

 

Tego samego dnia św. Klemens i jego współbrat o. Hübl byli świadkami niezwykłego wydarzenia. Znaleźli się w Warszawie uwikłani w poważne trudności, które musieli pokonać, aby wypełnić swoją misję. Niewidzialna ręka nagle uderzyła wielokrotnie w stół, który był blisko nich. Po chwili, zdumiony św. Klemens powiedział do o. Hübla: «Zanotuj datę i godzinę tego dziwnego wydarzenia; to prawdopodobnie zapowiedź wielkiego wydarzenia”. Wkrótce dowiedzieli się, że tego dnia i dokładnie o tej porze św. Alfons opuścił ten świat. To on przyszedł, aby ich uprzedzić o swoim odejściu i zdawał się do nich mówić: «Nie bójcie się, jesteście moimi dziećmi i idę do nieba, aby się za was modlić».

 

Wspominamy dzień odejścia Św. Alfonsa z tego świata, nazywany dniem narodzin dla nieba, ale myślimy o całym, niezwykle bogatym życiu Świętego Założyciela. Prawnik, kapłan, zakonnik, misjonarz, założyciel zgromadzenia, malarz, kompozytor, poeta, pisarz, architekt, w końcu biskup i wybitny teolog – a przede wszystkim człowiek oddany Bogu i zatroskany o zbawienie dusz. Nic dziwnego, że bł. Pius IX, ogłaszając św. Alfonsa Doktorem Kościoła obdarzył go przydomkiem doctor zelantissimus, czyli najgorliwszy.

 

„Czyż święci są po to, aby nas zawstydzać? Tak. Mogą być i po to” – mówił Św. Jan Paweł II podczas Mszy Św. Beatyfikacyjnej Karoliny Kózkówny 10.06.1987 r. „Czasem konieczny jest taki zbawczy wstyd, ażeby zobaczyć człowieka w całej prawdzie. Potrzebny jest, ażeby odkryć lub odkryć na nowo właściwą hierarchię wartości”. Wpatrując się dzisiaj w obraz tego wielkiego świętego, wspaniałego świadka Chrystusa, człowieka niezwykłej gorliwości, mamy prawo poczuć się zawstydzeni, że tak nam jeszcze daleko do tego wzorca, ale możemy także czuć się zachęceni przykładem jego życia, byśmy – jak on – czynili wszystko, dopóki mamy czas, aby jak najlepiej upodobnić się do Chrystusa.

 

Ewangelia dzisiejszej Uroczystości przedstawia nam Chrystusa, który przemierza miasta i wioski nauczając i litując się nad ludźmi, którzy są jak owce bez pasterza. Św. Alfons doskonale wpisuje się w ten obraz. Miał nieustannie w sercu niepokój i wielkie pragnienie, żeby głosić miłość Chrystusa wszystkim, którzy Go nie znają, albo znają za mało. Wciąż wychodził ze swojej strefy komfortu, aby dotrzeć wszelkimi sposobami do najbardziej zaniedbanych duchowo, prostych i ubogich, odsuniętych na margines ówczesnego społeczeństwa, mieszkających na peryferiach dostatniego świata.

 

Św. Alfons nie przestaje fascynować i pomimo upływu lat ma nam wciąż wiele do przekazania. Na niektóre z tych wciąż aktualnych aspektów zwracali uwagę ostatni Papieże. Wymieńmy tylko kilka z nich:

– powszechne powołanie do świętości i możliwość osiągnięcia doskonałości życia chrześcijańskiego w każdym stanie i wszelkich okolicznościach życia;

– cała świętość polega na miłości do Jezusa – jeśli kochasz, zrobisz wszystko, żeby podobać się ukochanemu, a będziesz unikać wszystkiego, co mogłoby Go ranić;

– bliskość względem człowieka, zwłaszcza ubogiego i zaniedbanego duchowo i moralnie – wszyscy są kandydatami do nieba, nikogo nie wolno przekreślać;

– poszukiwanie nowych form i sposobów ewangelizacji – zaangażowanie uformowanych ludzi świeckich w misję apostolską i tworzenie wspólnot, które pomogą wzrastać w wierze i oddziaływać apostolsko;

– miłość do Kościoła i wierność wobec następcy Piotra – posłuszeństwo nauczaniu Kościoła było według niego najpewniejszą drogą pełnienia woli Bożej;

– nie trzeba koniecznie wyjeżdżać daleko na misje – misja zaczyna się tuż za progiem domu;

– wielki nacisk na potrzebę modlitwy – „całe nasze zbawienie jest w modlitwie”.

 

Ileż mądrości i wciąż aktualnych wskazówek w tych choćby wspomnianych aspektach nauczania Św. Alfonsa. Niech On wyprasza nam gorliwość, miłość apostolską, wytrwałość i pragnienie świętości.

 

 

 

 

s. Ewa Klaczak OSsR  (poniedziałek, 01 sierpnia 2011 roku, Rok A, I)

o. Krzysztof Bieliński CSsR  (czwartek, 01 sierpnia 2013 roku, Rok C, I)

o. Dariusz Paszuński CSsR  (sobota, 01 sierpnia 2015 roku, Rok B, I)

o. Edmund Kowalski CSsR  (poniedziałek, 01 sierpnia 2016 roku, Rok C, II)

o. Krzysztof Bieliński CSsR  (wtorek, 01 sierpnia 2017 roku, Rok A, I)

o. Marcin Gacek CSsR  (środa, 01 sierpnia 2018 roku, Rok B, II)

o. Kazimierz Fryzeł CSsR  (czwartek, 01 sierpnia 2019 roku, Rok C, I)

o. Edmund Kowalski CSsR  (niedziela, 01 sierpnia 2021 roku, Rok B, I)

o. Piotr Andrukiewicz CSsR  (czwartek, 01 sierpnia 2024 roku, Rok B, II)

 

 

 

 

 

 

Drukuj... 

Misjonarz Prowincji Warszawskiej Redemptorystów obecnie przełożony domu zakonnego – Łomnica-Zdrój

o. Piotr Andrukiewicz CSsR

Powrót do strony głównej

Czytelnia

Polecamy