Środa, 18 września 2024 roku, XXIV tydzień zwykły, Rok B, II
Dziś, w święto św. Stanisława Kostki, wsłuchujemy się w Ewangelię opisującą znalezienie Pana Jezusa w świątyni. Patrząc na zachowanie Jezusa, możemy powiedzieć dzisiejszym językiem, że miał gdzieś swoich rodziców. Bo opuścił ich, bez pozwolenia poszedł swoją drogą. Tak to wygląda, jak spojrzymy na to płytko, bez zastanowienia się nad tym wydarzeniem.
I myślę, że w dzisiejszym świecie wielu młodych ludzi robi tak samo. Często nie słucha się swoich rodziców, buntuje się przeciwko nim i ich zasadom. Młodzi ludzie chcą robić po swojemu. Chcą brać swoje życie we własne ręce.
A przecież rodzice wychowując swoje dzieci troszczą się o nie, przekazują wartości, aby potrafili w życiu postępować według zasad i prawa Bożego. Często jednak młodzież odrzuca te wartości, bo przecież nie jest im to potrzebne, bo lepiej przecież wiedzą, jak żyć i postępować.
Jezus zaginął swoim rodzicom. Zanim się zorientowali, byli już spory kawałek za Jerozolimą. Myśleli, że jest z pątnikami lub pewnie z rówieśnikami, którzy też może uczestniczyli w tej pielgrzymce. Rzeczywistość okazała się inna. Maryja i Józef szukają Jezusa, boją się o niego.
Myślę, że rodzice wiedzą, o co chodzi, pewnie nie jeden raz to przeżywali, gdy dziecko nie wróciło do domu o odpowiedniej godzinie. Pewnie się zamartwiali, a młody człowiek tym się nie przejmował. Nieraz mi się zdarzyło w życiu, że nie wróciłem na czas do domu. I tak po czasie uświadomiłem sobie, ile - moją postawą i zachowaniem - musiałem wnieść niepokoju w życie moich rodziców, którzy się na pewno martwili o mnie, czy wszystko jest u mnie w porządku, czy nic mi się nie stało. A ja miałem to wtedy gdzieś, nie przejmując się tym, co w tym momencie przeżywają moi rodzice.
Lecz postawa Jezusa jest inna niż nasza, On bowiem idzie do domu Ojca. Idzie do miejsca, w którym spotyka swego Ojca, Boga. Miejsca, w którym odkrywa to wszystko, do czego został powołany, czyli do misji odkupienia świata. Gdy rodzice Go odnajdują, Maryja nie rozumie Jego postępowania, dlaczego tak bez słowa zniknął, więc pyta: Synu, czemuś nam to uczynił? Oto ojciec Twój i ja z bólem serca szukaliśmy Ciebie». Jezus odpowiada swoim zatroskanym rodzicom: Czemuście mnie szukali? Czy nie wiecie, że powinienem być w tym, co należy do mego Ojca? (por. Łk 2, 48-49). Ta odpowiedź pewnie im się nie spodobała, ale przyjmują ją w pokorze, bo wiedzą, że Jezus to Syn Boży. Dzisiejszy fragment Ewangelii kończy się zdaniem: Potem poszedł z nimi i wrócił do Nazaretu; i był im poddany (Łk 2, 51).
To, co uczynił Jezus, nie było wbrew Maryi i Józefowi, wbrew rodzicom, aby ich zdenerwować, On nie chciał im zrobić przykrości, On chciał być w tym, do czego przygotowywał Go Niebieski Ojciec.
Również i dzisiejszy patron, Święty Stanisław Kostka, na pewno nie chciał postępować wbrew swoim rodzicom i ich denerwować. Ale czuł, że Bóg go powołuje, że ma do Niego należeć. I w podobny sposób jak Jezus postępuje Święty Stanisław, który kroczy drogą do Boga. Opuszcza rodziców, chce wstąpić do jezuitów. I po pewnych próbach, różnych perypetiach zostaje przyjęty do nowicjatu jezuitów. Chce być tam, gdzie powołuje go Bóg. Choć jego droga zakonna nie trwała długo, bo bardzo szybko umiera, jest wzorem dla dzisiejszej młodzieży. Pokazuje, jak trwać przy Bogu i rodzinie, żeby nie dać się złapać w pułapkę czy kleszcze współczesnego świata.
Tak napisał o nim ks. Janusz Cegłowski:
„Nie dał się zwieść mirażowi kariery, bogatego i wygodnego życia, przyszłości zabezpieczonej majątkiem rodziców. Miał odwagę przeciwstawić się panującym modom na życie. Nie chciał tylko wypełniać żołądka, imponować strojami, uczynić z życia jednej wielkiej rozrywki. Niesamowicie szybko zrozumiał te wszystkie złudzenia, za którymi często biegniemy, przeskoczył je, odkrył głębię, którą każdy z nas posiada, a która często przez całe życie jest w stanie uśpienia. Miał swoją klasę, styl. Był silną osobowością. Umiał przeciwstawić się naciskom grupy, być sobą, być wolnym. Jest to szalenie trudne, zwłaszcza w młodzieńczym wieku.(…) To nie był młodzieniaszek, który nie wie, po co żyje, jest znudzony i apatyczny, żądający od innych, a nie dający nic z siebie. Swą porywającą miłość młodzieńczą skierował do Boga. Nie miał czasu na eksperymenty w poszukiwaniu szczęścia.(…) Uwierzył w miłość Boga do niego i całym sobą Bogu odpowiedział. Miał pewnie świadomość, że charakter – to nie tylko sprawa dziedziczenia cech po przodkach, nie tylko wpływ środowiska, ale to również praca nad jego kształtowaniem. Stawać się dojrzałym człowiekiem – to podjąć trud rozwoju. Nie był mięczakiem, który mówi: taki już jestem, a zło usprawiedliwia słabością, obwinia innych, oskarża warunki, historię...”.
Kazania-homilie: Święto św. Stanisława Kostki, zakonnika, patrona Polski
o. Wojciech Bieszke CSsR (Niedziela, 18 września 2011 roku, Rok A, I – XXV niedziela zwykła)
o. Ludwik Łabuda CSsR (wtorek, 18 września 2012 roku, Rok B, II)
o. Piotr Andrukiewicz CSsR (środa, 18 września 2013 roku, Rok C, I)
o. Andrzej Szorc CSsR (czwartek, 18 września 2014 roku, Rok A, II)
o. Jan Rzepiela CSsR senior (piatek, 18 września 2015 roku, Rok B, I)
o. Mariusz Simonicz CSsR (Niedziela, 18 września 2016 roku, Rok C, II – XXV niedziela zwykła)
o. Sylwester Cabała CSsR (poniedziałek, 18 września 2017 rok Rok A, I)
o. Jarosław Krwaczyk CssR (wtorek, 18 września 2018 roku, Rok B, II)
o. Krzysztof Wąsiewicz CSsR (środa, 18 września 2019 roku, Rok C, I)
o. Wacław Zyskowski CSsR (piątek, 18 września 2020 roku, Rok A, II)
o. Paweł Orzeł CSsR (sobota, 18 wrzesnia 2021 roku, Rok B, I)
o. Mariusz Więckiewicz CSsR (niedziela, 18 września 2022 roku, Rok C, II – XXV niedziela zwykła)
o. Łukasz Baran CSsR (poniedziałek, 18 września 2023 roku, Rok A, I)
o. Wojciech Wilgowicz CSsR (środa, 18 września 2024 roku, Rok B, II)
Drukuj...
Redemptorysta Prowincji Warszawskiej, katecheta oraz duszpasterz w Parafii p.w. Ducha Świętego – Szczecinek
o. Wojciech Wilgowicz CSsR