Środa, 11 grudnia 2024 roku, II tydzień Adwentu, Rok C, I
Wspomnienie św. Damazego I, papieża
Święty Damazy I
Myślę, że każdy człowiek w pewnym momencie nie wytrzymuje tempa życia. Na początku, jako dzieci, żyjemy beztrosko, ale z czasem rodzice, potem nauczyciele, zaczynają od nas czegoś wymagać. Zdobywamy wiedzę, często chcąc zadowolić naszych rodziców. Chcemy mieć wszystko: pieniądze, najlepszy telefon, laptop, samochód – często bez większego wysiłku.
Później bywa coraz trudniej: studia, gdzie również są wobec nas wymagania, choć miały wyglądać inaczej, a potem praca, która nie przynosi satysfakcji – bo zarobki są niskie, bo szef jest despotyczny itd. A nawet jeśli znajdziemy dobrą pracę, często tyramy jak woły, żeby „mieć i mieć”, ale jakim kosztem? Kosztem rodziny, zdrowia fizycznego i psychicznego. Jesteśmy sfrustrowani, często dopada nas depresja czy nerwica. Wszystko zaczyna nas przerastać, nie dajemy sobie rady. Wtedy zaczynamy szukać pocieszenia, ucieczki w iluzję świata.
A gdzie szukamy pokrzepienia? W alkoholu, narkotykach, przelotnych romansach. Szukamy adrenaliny, by się zresetować. Czy to pomaga? Czy stajemy się spokojniejsi, opanowani, wypoczęci, zadowoleni? Niestety, nie! To tylko chwilowe zapomnienie o problemach – moment ulotny i bardzo krótkotrwały. Dzisiejszy świat nie da nam ukojenia ani pokrzepienia. A kto może to uczynić? Nie musimy daleko szukać.
Odpowiedź przynosi nam dzisiejsza Ewangelia, a konkretnie sam Chrystus. To w Jezusie znajdziemy ukojenie i pokrzepienie, ale najpierw musimy przyjąć Jego jarzmo. Brzmi to niezachęcająco – od razu kojarzy się z ciężarem i ograniczeniem. Czym jednak było jarzmo?
Jeśli pamiętamy lub znamy czasy, kiedy rolnicy używali do pracy koni, mułów, a czasem krów – tam możemy zobaczyć jarzmo. Na przykład dwie krowy w jarzmie. Była to rama, coś w rodzaju podwójnego chomąta. Oba zwierzęta były ze sobą połączone, tak że żadne z nich nie mogło uczynić niczego, co nie byłoby współdziałaniem. Gdy jedno zwierzę robiło krok naprzód, drugie musiało pójść razem z nim. Gdy jedno stało, drugie także stało.
Gdy jedno zwierzę skręcało w lewo, drugie nie mogło pójść w prawo. Jarzmo sprawiało, że zwierzęta zawsze działały razem. Co więcej, w jarzmie zawsze znajdowało się jedno zwierzę doświadczone, dojrzałe, oraz młodsze, które dopiero się uczyło.
To porównanie jest idealne. Jeśli przyjmiemy jarzmo Chrystusa, będziemy kroczyć razem z Tym, który chce dla nas jak najlepiej. On poprowadzi nas właściwymi drogami, gdzie nie zmęczymy się tak, jakbyśmy szli sami, kierując własnym życiem. Warto mieć przy sobie doświadczonego przewodnika.
U Niego znajdziemy ukojenie i pokrzepienie, siłę do pokonywania codziennych trudności. Jezus jest jedynym prawdziwym źródłem pokrzepienia w naszym życiu. Amen.
Kazania-homilie: Środa drugiego tygodnia Adwentu
o. Jarosław Krawczyk CSsR (07 grudnia 2011 roku, Rok B, II)
o. Andrzej Szorc CSsR (12 grudnia 2012 roku, Rok C, I)
o. Marian Krakowski CSsR (11 grudnia 2013 roku, Rok A, II)
o. Stanisław Mróz CSsR (10 grudnia 2014 roku, Rok B, I)
br. diakon Antoni Popek CSsR (09 grudnia 2015 roku, Rok C, II)
o. Andrzej Makowski CSsR (07 grudnia 2016 roku, Rok A, I)
o. Wacław Zyskowski CSsR (13 grudnia 2017 roku, Rok B, II)
o. Łukasz Baran CSsR (12 grudnia 2018 roku, Rok C, I)
o. Stanisław Janiga CSsR (11 grudnia 2019 roku, Rok A, II)
o. Mariusz Simonicz CSsR (09 grudnia 2020 roku, Rok B, I )
o. Marian Krakowski CSsR (08 grudnia 2021 roku, Rok C, II – Uroczystość Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny)
o. Grzegorz Pruś CSsR (07 grudnia 2022 roku, Rok A, I)
o. Piotr Czechowicz CSsR (13 grudnia 2023 roku, Rok B, II)
o. Wojciech Wilgowicz CSsR (11 grudnia 2024 roku, Rok C, I)
Drukuj...
Redemptorysta Prowincji Warszawskiej, katecheta oraz duszpasterz w Parafii p.w. Ducha Świętego – Szczecinek
o. Wojciech Wilgowicz CSsR