Środa, 18 grudnia 2024 roku, III tydzień Adwentu, Rok C, I
Wczoraj w Ewangelii mogliśmy usłyszeć długi opis przodków Pana Jezusa. Genealogia Jezusa sięga setek lat przed Jego narodzeniem. Dziś natomiast Ewangelista Mateusz przybliża nam wydarzenia, które miały miejsce kilka miesięcy przed narodzeniem Jezusa. Głównym bohaterem opisywanych zdarzeń jest św. Józef. Dlaczego św. Mateusz tak bardzo skupia się na postaci prostego stolarza o imieniu Józef?
Aby zrozumieć, dlaczego ta postać jest ważna w historii narodzenia naszego Zbawiciela, trzeba przyjrzeć się kontekstowi relacji łączącej Józefa z Maryją. Ewangelista Mateusz jasno stwierdza, że byli małżeństwem. Nazywa Józefa „jej mężem”, a Maryję „jego żoną”. To, że Józef rozważał oddalenie Maryi, czyli rozwód, nie pozostawia wątpliwości, że byli małżeństwem. Opisana tutaj sytuacja była w tamtych czasach powszechna w Izraelu. Gdy między dwiema stronami zawierano kontrakt małżeński, kobieta i mężczyzna byli uznawani za małżeństwo w świetle prawa. Takie kontrakty mogły być zawierane, gdy dziewczyna była jeszcze młoda, prawdopodobnie nie starsza niż czternaście lat. Mogło minąć kilka lat, zanim prawowity mąż sprowadził żonę do swojego domu i zamieszkali razem. Jednak od momentu zawarcia kontraktu byli uznawani za męża i żonę.
Właśnie w czasie, gdy Józef i Maryja jeszcze nie mieszkali razem, okazało się, że Maryja jest brzemienna (czyli w stanie błogosławionym). Ewangelista Mateusz używa nietypowego wyrażenia, że Maryja „znalazła się brzemienną za sprawą Ducha Świętego” (Mt 1, 18). To oznacza, że inni ludzie mogli zauważyć, iż Maryja spodziewa się dziecka, ale nie wiedzieli, że stało się to za sprawą Ducha Świętego. Wiedziała o tym jedynie Maryja. Nie wiemy, czy Maryja sama powiedziała o tym Józefowi, czy dowiedział się o tym od innych. Jeśli mu o tym powiedziała, to czy wyjaśniła, że to bezpośredni skutek działania Ducha Świętego?
W tej historii są dwa szczegóły wskazujące, że tak mogło być. Po pierwsze, Józef rozważał cichy rozwód. Gdyby uważał, że Maryja popełniła cudzołóstwo, nie miałby powodu, aby oddalić ją w taki sposób, by nie narazić jej na hańbę. Józef planował odejść w tajemnicy, co oznacza, że zapewne nie posądzał Maryi o zdradę. Po drugie, gdy anioł zachęca go, aby przyprowadził Maryję do swojego domu, zwraca się do niego słowami: „Józefie, synu Dawida, nie bój się wziąć do siebie Maryi, twej Małżonki” (Mt 1, 20). Słowa te pokazują, że Józef nie czuł złości wobec Maryi, lecz raczej strach.
A co Józef mógł zrobić w tej sytuacji? Szukał honorowego wyjścia. Mógł udać się do sędziów i uzyskać oficjalny rozwód, podając jako powód ciążę Maryi, która pojawiła się przed ich wspólnym zamieszkaniem. Jednak takie postępowanie ukazałoby Maryję w oczach ludzi jako cudzołożnicę. Józef, kochając Maryję, nie chciał, by została ukarana śmiercią. Bał się o nią, dlatego postanowił odejść w tajemnicy.
Bóg jednak pośpieszył z pomocą zatrwożonemu Józefowi. Miał wobec niego plan i nie pozostawił go samego w tej trudnej sytuacji. Wyjaśnił mu, dlaczego Maryja jest brzemienna i kim będzie dziecko, które się narodzi. Odpowiedzią Józefa na to była wiara i przyjęcie Maryi do swojego domu. Józef zrozumiał, że to, co się dzieje, jest częścią większego planu, zwanego Zbawieniem.
I tutaj dochodzimy do sedna tej historii. Opis tych wydarzeń udowadnia ponad wszelką wątpliwość, że Józef nie jest ojcem Jezusa. Jezus naprawdę narodził się z Maryi, ale Józef, mąż Maryi, nie jest Jego ojcem. Jezus przyszedł na świat przez boski cud, za sprawą działania Ducha Świętego.
To wszystko uczy nas, że nasze zbawienie jest od początku do końca dziełem Boga. Józef w to uwierzył, dlatego – jak napisano na zakończenie dzisiejszej Ewangelii – „zrobił to, co polecił mu anioł” (Mt 1, 24). Podjął decyzję, że chce przyjąć Maryję i Jezusa do swojego życia.
Jeśli i my chcemy przeżyć zbliżające się święta Bożego Narodzenia inaczej niż w atmosferze proponowanej przez medialną rzeczywistość, warto, abyśmy podjęli decyzję podobną do Józefa. Będzie to możliwe, jeśli uwierzymy Bogu, że narodziny Jezusa, które za kilka dni będziemy świętować, są znakiem naszego zbawienia.
Kazania-homilie: 18 grudnia
o. Ryszard Hajduk CSsR (18 grudnia 2011 roku, Rok B, II – IV niedziela Adwentu)
o. Ryszard Hajduk CSsR (18 grudnia 2012 roku, Rok C, I – Wtorek trzeciego tygodnia Adwentu)
o. Marian Krakowski CSsR (18 grudnia 2013 roku, Rok A, II – Środa trzeciego tygodnia Adwentu)
o. Stanisław Mróz CSsR (18 grudnia 2014 roku, Rok B, I – Środa trzeciego tygodnia Adwentu)
br. diakon Tomasz Mikołajczyk CSsR (18 grudnia 2015 roku, Rok C, II – Piątek trzeciego tygodnia Adwentu)
o. Marian Krakowski CSsR (18 grudnia 2016 roku, Rok A, I – IV niedziela Adwentu)
o. Mariusz Mazurkiewicz CSsR (18 grudnia 2017 roku, Rok B, II – Poniedziałek trzeciego tygodnia Adwentu)
o. Stanisław Paprocki CSsR (18 grudnia 2018 roku, Rok C, I – Wtorek trzeciego tygodnia Adwentu)
o. Andrzej Makowski CSsR (18 grudnia 2019 roku, Rok A, II – Środa trzeciego tygodnia Adwentu)
o. Andrzej Makowski CSsR (18 grudnia 2020 roku, Rok B, I – Piątek trzeciego tygodnia Adwentu)
o. Łukasz Baran CSsR (18 grudnia 2021 roku, Rok C, II – Sobota trzeciego tygodnia Adwentu)
o. Andrzej Makowski CSsR (18 grudnia 2022 roku, Rok A, I – IV niedziela Adwentu)
o. Grzegorz Pruś CSsR (18 grudnia 2023 roku, Rok B, II – Poniedziałek trzeciego tygodnia Adwentu)
o. Łukasz Baran CSsR (18 grudnia 2024 roku, Rok C, I – Środa trzeciego tygodnia Adwentu)
Drukuj...
Misjonarz Prowincji Warszawskiej Redemptorystów, Parafia Matki Bożej Królowej Polski
(Sanktuarium Matki Bożej Nieustającej Pomocy) – Elbląg
o. Łukasz Baran CSsR