Słowo Redemptor

Ofiarowanie Pańskie – święto

 

 

 

Niedziela, 2 lutego 2025 roku, IV tydzień zwykły, Rok C, I

 

 

 

CZYTANIA

 

 

 

 

Tyle wokół nas „rozpraszaczy” – spraw, które odciągają naszą uwagę od tego, co należy zrobić, czego się nauczyć i czego doświadczyć. Niewątpliwie pierwsze miejsce wśród nich od lat zajmuje telefon komórkowy i internet. Kolejne mogą zajmować – w zależności od osoby – seriale ciągnące się przez wiele sezonów, których fabuła nic nie wnosi do naszej wiedzy i życia, pozorne, lecz pochłaniające czas hobby, na którym ktoś jedynie zarabia, mnóstwo terminów, obowiązków, spotkań, które trzeba „obsłużyć”, a także sama ilość informacji, z których trudno wybrać coś wartościowego. Rozproszona uwaga nie pozwala człowiekowi dostrzec tego, co ważne i istotne, co warto wybrać dla własnego dobra. Trudno więc także znaleźć czas na refleksję nad sobą i swoim życiem.

 

Święto Ofiarowania Pańskiego to wspomnienie przyniesienia małego, czterdziestodniowego Pana Jezusa do świątyni – słyszymy, że upłynął czas oczyszczenia według Prawa Mojżeszowego, które w przypadku chłopców wynosiło właśnie czterdzieści dni. Rodzice – również zgodnie z przepisami Prawa – składają w ofierze za syna parę synogarlic lub gołąbków. Jest to bardzo skromna ofiara, co wskazuje na ich ubóstwo. Wszystko, co mają, to ich umiłowany Synek.

 

W świątyni jerozolimskiej przebywa starzec Symeon, który w tym Dziecięciu rozpoznaje obiecanego Mesjasza, Pomazańca Bożego, który przyniesie zbawienie nie tylko Izraelowi, ale wszystkim narodom. To jest prawdziwa Światłość, która rozprasza ciemności – stąd w naszych dłoniach dziś gromnice, świece, które na wzór jedynego Światła wskazują drogę i są znakiem bezpieczeństwa, przede wszystkim duchowego i wiecznego, które jedynie Bóg może dać.

 

Symeon był człowiekiem czujnym – pobożnym i sprawiedliwym, przez całe życie wyczekującym pociechy Izraela. Cóż za radość musiała zagościć w jego sercu, gdy ujrzał oczekiwanego Syna Bożego! Teraz mógł nie tylko „odejść w pokoju”, ale i ogłosić innym tę radosną nowinę. Podobnie prorokini Anna, która – jak wiemy z Ewangelii – spotkawszy Jezusa i Jego Rodziców, wysławia Boga i ogłasza wielkie cuda. Staje się narzędziem nadziei dla innych.

 

Ci, którzy czuwali w świątyni, mieli uwagę skupioną na tym, co najważniejsze. Dzięki temu we właściwym momencie rozpoznali przychodzącego Boga, zbliżające się Królestwo Niebieskie i przemieniające wszystko miłosierdzie. Mieli udział w odkupieniu Jezusa, bo po prostu Go nie przegapili – spotkali Go!

 

Zanim zaczniemy myśleć o świecie, który nie rozpoznaje Boga, który dziwi się, po co katolicy idą ze świecami do kościoła, który nie rozumie życia konsekrowanego, w tym zakonnego (wszak dziś obchodzimy Światowy Dzień Życia Konsekrowanego), pomyślmy o sobie.

 

Ile w moim życiu uwagi poświęcam Bożemu słowu, Jego obecności? A ile skupiam na sobie – własnych uczuciach, sprawach, przemożnej chęci zapanowania nad swoim czasem? Muszę przyznać, że wokół mnie i we mnie jest wiele „rozpraszaczy”, które – choć nieraz oferują dostęp do wartościowych treści, duchowych konferencji i pożytecznych informacji – w życiu duchowym wcale nie pomagają. O wiele owocniej pomodlę się, biorąc do ręki tradycyjne Pismo Święte, książkę czy różaniec, niż odczytując z migającego ekranu psalmy i inne święte teksty – bo zawsze coś może wyskoczyć, zadzwonić, a umysł – właśnie przez niewidoczne na pozór działanie ekranu – nie jest w stanie skupić się na tym, co ważne. Trwa jakby w gotowości na nowe bodźce. Jedną z największych przeszkód w modlitwie jest dziś właśnie ta rozproszona uwaga.

 

Takich miejsc „rozproszenia” jest oczywiście wiele. Jest jednak jedno miejsce „skupienia” – moje serce, sumienie i wola, gdzie mogę rozpoznać Boga i pójść za Odkupicielem, jeśli tylko o to zadbam. Zamiast w myślach nieustannie rozwiązywać różne problemy i „ratować” siebie, swoją rodzinę i cały świat, mogę w czasie świętej liturgii – jak choćby teraz, we Mszy Świętej – pozwolić prowadzić się przez święte teksty Duchowi Świętemu i wyjść na spotkanie Bogu, który pragnie mnie uświęcić (konsekrować).

 

Można przeżyć święto Ofiarowania Pańskiego, jedynie przychodząc do świątyni i „ofiarowując” chwilę swojego czasu (bo jestem zajęty, czyli ubogi). I przegapić Boga. Mogę jednak podjąć konkretne postanowienie, by zmienić sposób codziennego funkcjonowania – by bardziej skupiać swoją uwagę na Panu Bogu, na tym, co rzeczywiście dzieje się we mnie, i na innych ludziach. Różne rozproszenia będą się oczywiście zdarzały, ale nie zawładną mną. Stanę się jak starzec Symeon – pobożny i sprawiedliwy, wyczekujący Bożego Miłosierdzia, które spełnia swe obietnice i przybywa, by zbawić mnie i cały świat.

 

 

 

 

 

 

 

Kazania-homilie: Święto ofiarowania Pańskiego

o. Ryszard Bożek CSsR  (czwartek, 02 lutego 2012 roku, Rok B, II)

o. Jan Chaim CSsR   (sobota, 02 lutego 2013 roku, Rok C, I)

o. Łukasz Listopad CSsR  (Niedziela, 02 lutego 2014 roku, Rok A, IIIV niedziela zwykła)

o. Piotr Andrukiewicz CSsR  (poniedziałek, 02 lutego 2015 roku, Rok B, I )

o. Edmund Kowalski CSsR  (wtorek, 02 lutego 2016 roku, Rok C, II)

o. Kazimierz Fryzeł CSsR  (czwartek, 02 lutego 2017 roku, Rok A, I)

o. Wacław Zyskowski CSsR  (piątek, 02 lutego 2018 roku, Rok B, II)

o. Jarosław Krawczyk CSsR  (sobota, 02 lutego 2019 roku, Rok C, I)

o. Jacek Zdrzałek CSsR  (Niedziela, 02 lutego 2020 roku, Rok A, IIIV niedziela zwykła)

o. Paweł Mroczek CSsR  (wtorek, 02 lutego 2021 roku, Rok B, I)

o. Łukasz Baran CSsR  (środa, 02 lutego 2022 roku, Rok C, II)

o. Krzysztof Dworak CSsR  (czwartek, 02 lutego 2023 roku, Rok A, I)

o. Waldemar Sojka CSsR  (piątek, 02 lutego 2024 roku, Rok B, II)

o. Mariusz Mazurkiewicz CSsR  (niedziela, 02 lutego 2025 roku, Rok C, I)

 

 

 

 

 

 

Drukuj... 

Misjonarz i rekolekcjonista Prowincji Warszawskiej Redemptorystów, obecnie Wikariusz Przełożonego
Prowincji Warszawskiej Redemptorystów – Warszawa

o. Mariusz Mazurkiewicz CSsR

Powrót do strony głównej

Czytelnia

Polecamy